"Nie podcina się skrzydeł Aniołom"
- 26.06.2018 09:07 (aktualizacja 27.09.2023 10:38)
Listy, opinie, polemiki. Choć dla wielu osób emocje związane z konkursem Podwórko Nivea opadły, to w Nas - Drużyny z Lipowej - dalej są ogromne. Wciąż nie możemy uwierzyć w nasz wspólny sukces. Oława wbrew rozpowszechnianymi systematycznie kłamstwom, wygrała 2 podwórka. Dzieci z Lipowej i Bursztynowej będą mieć bezpieczne i kolorowe place zabaw, bo przecież każde dziecko w Oławie zasługuje na taki plac. Mimo ciężkiego startu oraz wielu nieprzychylnych sytuacji grupa nieznających się ludzi na przekór wszystkiemu postanowiła się nie poddawać i walczyć, o podwórko dla dzieciaków. Utworzyła Drużynę, która jak prawdziwi sportowcy, sukcesywnie i z determinacją walczyła o każdy głos. Przez 10 dni i nocy porzucili swoje prywatne życie w tym rodziny i pasje angażując się w sprawę całym swoim sercem i duszą. Ta ciężka praca przyniosła efekt, z 10 miejsca skoczyliśmy na 7, potem 3, by w ostateczności zająć 2 miejsce. Wciąż jednak nurtuje nas pytanie: dlaczego Pan Burmistrz nie wspierał od samego początku dwóch lokalizacji? Czy nie powinien być neutralny? I wreszcie, dlaczego podpisy Pana Burmistrza widniały tylko na plakatach z Bursztynowej? Jest nam bardzo przykro, że Pan Burmistrz zauważył udział Lipowej w konkursie gdy zaczęła zbliżać się do pierwszej piątki (na 3 dni przed zakończeniem konkursu ). Dopiero w tym momencie pojawił się apel do mieszkańców Oławy, żeby zrobić wszystko, aby ul. Lipowa weszła do czołówki. Pomimo tak późnego zaangażowania z całego serca dziękujemy. Drodzy Mieszkańcy, oprócz wielkiej radości z wygranej, za największą wartość tych ostatnich kilkunastu dni uważamy to, że mogliśmy się wszyscy poznać. Potrafiliśmy się wzajemnie motywować i wspierać. Nie pozwoliliśmy podciąć sobie skrzydeł, nawet wtedy kiedy w otwarty sposób, publicznie nawoływano do nie głosowania na podwórko dla dzieci z Lipowej. I wreszcie, że mimo różnych zawodów, pasji i charakterów połączył nas wspólny cel - uśmiech dzieciaków. Niezwykłe było to, że przez cały czas mieliśmy wokół siebie Anioły i nieustanną wiarę w zwycięstwo!!! Skrzydeł dodali nam wspaniali ludzie ze SZTABU MARCINKOWICE, którzy pomimo zaciętej walki o swoje podwórko potrafili także głosować na Lipową. Smuci nas tylko fakt, że swój nie pomógł, a obcy okazał wsparcie! Warto pomagać, bo dobro zawsze powraca... I właśnie tym wszystkim, którzy nas wspierali z całego serca dziękujemy. Jesteście dowodem na to, że wspólne sprawy łączą, że we wszystkich Nas drzemie ogromna siła, że marzenia należy spełnić i wreszcie, że nasze życie ma taką wartość, jaką chcemy mu sami dać. Bo radość dziecka jest bezcenna.
Drużyna z Lipowej
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze