Pani Dorota wysłała nam nagranie i opisuje ten dźwięk tak: - Może nie jest głośny, ale codzienny, bez przerwy, można oszaleć. To uciążliwość tego rodzaju jak krople nocą kapiące w kuchni na metalowy zlew. Niby nie jest to głośne, ale ta jednostajność, co 2-3 sekundy, jest uciążliwa.
Parę miesięcy temu sprawę poruszała na stanowickim profilu FB pani Ewa Leszczak, pytając czy inni też słyszą ten dźwięk: - Moim zdaniem strefa przemysłowa powinna być odgrodzona od obszaru domków mieszkalnych ekranami akustycznymi, na które można pozyskać dotację z Unii Europejskiej. Dla mnie hałas jest słyszalny praktycznie przez całą dobę, ale jak się go odczuwa i reaguje, to oczywiście indywidualne kwestia wrażliwości na dźwięki...
Pan Krzysztof odpisał jej wtedy, że w okolice boiska, w starej części Stanowic, mieszkańcy często słyszą wibratory działające w firmie produkującej balasty do pralek. Czy to chodzi o ten sam dźwięk?
Pani Ewa Leszczak opisuje, że najgorzej jest zimową nocą, gdy leży śnieg, bo wtedy odbity dźwięk roznosi się najbardziej, ale teraz - w lecie - też jest słyszalny.
Czy inni mieszkańcy Stanowic też to słyszą? A może ktoś wie, co to jest i skąd dobiega? Prosimy o więcej głosów mieszkańców Stanowic, o komentarze. Czy Wam też to przeszkadza? Postaramy się zająć tematem w gazecie.







Napisz komentarz
Komentarze