Stoiska jest przy domu Tosia, a Hania z z Bystrzycy i przyjeżdża "do pracy" do swojej koleżanki. W ten weekend już trzeci raz w tym roku wyszły przed dom z ofertą lemoniady, ale nie tylko, bo jest i wata cukrowa.
- Chciałyśmy sobie dorobić na wakacje - mówi Tosia. - Nie chciałyśmy siedzieć cały czas na telefonie albo na komputerze.
Jak mówią dziewczyny, częściej mają klientów na lemoniadę.
- Czasami ludzie tylko do nas machają, ale czasami zatrzymują się, by coś kupić - mówi Hania. - Niektórzy nawet specjalnie z Bystrzycy do nas przychodzą na lemoniadę.
Dziewczyny nazywają swoje wakacyjna stoisko "Owocowa eksplozja".
- Tak sobie nazwałyśmy - mówi Tosia. - Nie było nikogo, komu by się nasz pomysł nie spodobał.
Lemoniadę robią same. W ofercie bywa też wata cukrowa, a cukierki są gratis.
Co na to rodzice?
- Myślę, że to jest dobra lekcja przedsiębiorczości - mówi Emilia z Janikowa, mama Tosi. - Najpierw dziewczyny same muszą zrobić zrzutkę na produkty, potem przygotować wszystko, posprzątać po tym, a bałaganu jest niemało. Potem muszą sobie radzić ze sprzedażą, więc rozmawiają z ludźmi. Mają różne doświadczenia.
Większość jest fajna, ale zdarzyło się, że podeszło paru wstawionych panów i niewybrednie zaczęli dziewczęta zaczepiać. Na szczęście są pod bacznym okiem mamy.
- Zawsze jak to się dzieje, jesteśmy w domu i, szczerze mówiąc, zerkam przez okno, jak tam jest - mówi mama Tosi. - Nie chciałabym, aby dziewczyny sprzedawały, kiedy nas nie ma w domu. Pomysł już się pojawił w ubiegłym roku, ale nie był zrealizowany, bo ciągle córka nie miała kogoś do spółki, bo to jednak najlepiej się robi w ekipie. A teraz przyszła Hania i pomaga. Tosia zrobiła inwestycję i kupiła maszynę do waty cukrowej. W końcu nabrała odwagi i... Wiem, że wcześniej lemoniadę sprzedawał też w Janikowie Alex, ale to nie konkurencja. Generalnie wszystkim sprawia to frajdę. Chyba po pierwszym dniu "pracy" przy stoisku spytałam Tosi, czy jest zadowolona, bo cały dzień było strasznie gorąco. I co odpowiedziała? Że najfajniejsza była współpraca, a wtedy było ich chyba z sześć dziewczyn, więc ogólnie wszyscy zadowoleni...
Napisz komentarz
Komentarze