O sprawie pisaliśmy parę dni temu.
- To trwa już kilka nocy, a zaczyna się około godziny 22.00, ale tej nocy smród był wręcz nie do zniesienia - mówi pani Beata. - Obudziłam się około godziny 2.30, bo nie można było oddychać, tak śmierdziało, a przy takich upałach nie można przecież zamknąć okien, chociaż to i tak by nic nie dało. Dzieci też się pobudziły, a że śpią na górze, to smród w połączeniu z duchotą spowodował, że jedno zaczęło wymiotować. Miałam nadzieję, że maseczka pomoże mi jakoś dotrwać do rana, ale obudziliśmy się z bólem głowy. Rozmawiałam z sąsiadem i też ma takie objawy. Czy ktoś jeszcze do was dzwonił w tej sprawie i wiecie może, co się dzieje? Tak nie da się mieszkać. Ten smród jest nie do zniesienia. Śmierdzi tak, jak by wysadziło szambo. W pobliżu naszego osiedla jest oczyszczalnia ścieków, ale nigdy wcześniej tak nie było. Sprawdźcie, proszę,co tam się dzieje, bo dłużej tak nie wytrzymamy. Nie dość, że upał jest nie do zniesienia, to jeszcze ten potworny smród.
Sprawdziliśmy. 24 sierpnia pracownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Oławie zapewniał nas, że w oczyszczalni nie doszło do żadnej awarii, nie są wykonywane żadne prace ani nie dzieje się nic innego, co mogłoby spowodować nasilenie wydzielania brzydkiego zapachu. Dodał jednocześnie, że problem związany z brzydkim zapachem w Oławie jest - 24 sierpnia z tego właśnie powodu w oczyszczalni odbyła się kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.
Potwierdza to Tomasz Kubicki z WIOŚ. Mówi, że otrzymali od mieszkańców Oławy skargi o dokuczliwym odorze i dlatego też podjęli działania w oczyszczali ścieków. Sprawdzają, co może być powodem odoru, na który skarżą się mieszkańcy.
Informacja wywołała falę komentarzy i skarg w internecie. Oto kilka z nich.
Przemysław: - Śmierdzi potwornie już dwa miesiące, najbardziej w nocy Praktycznie nie można funkcjonować normalnie. Muszą być podjęte konkretne działania inwestycyjne. Nie odpuścimy tematu.
Robert: - Smród jest nie do zniesienia. Mieszkam przy Odrze na Rybackiej od 5 lat, nie dość, że przez cały sierpień śmierdzi codziennie, to jeszcze tak intensywnie. I niech nie kłamią z oczyszczalni, że nie od nich, bo w poniedziałek, jak autem przejechałem obok nich, to w aucie z dobrą godzinę waliło. Masakra.
Wojciech: - Śmierdzi już od miesiąca. Żona wystosowała maila do firmy. Nie dostała odpowiedzi. Na chwilę wyjechaliśmy nad morze. Po powrocie masakra. To jest poważny problem. Nie mogę oddychać.
Daria: - Fakt, dzisiaj w nocy to już było apogeum. Fetor niesamowity. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby smród mnie w nocy obudził. Taki upał, a nawet nie można okna w domu uchylić. I nie, nie jest tak co roku, ten rok jest wyjątkowo śmierdzący.
W komentarzach pojawiają się też informacje, że problem odczuwają też mieszkający przy ul. Wielkiej w Oławie i jej okolicy, a także inne sugestie dotyczące potencjalnego pochodzenia smrodu.
Jerzy: - Zaczyna śmierdzieć wieczorem, natomiast nad ranem przestaje. Gdyby to był smród z oczyszczalni, to dlaczego rano i w dzień nie śmierdzi.
Anita: - A nie nawożą teraz pól?
Piotr: - To nie jest standardowy smród z oczyszczalni. To coś gorszego. Coś jak zapach tłuszczu ze zdechłych zwierząt.
Laura: - Dwa lata temu jakiś rolnik wylewał obornik czy coś, a wtedy też tak śmierdziało. Może to ten sam?
Norbert: - To ja wam powiem, skąd ten smród. Niech ktoś sobie podejdzie za stadion i wejdzie w tereny zielone ciągnące się aż do miejsca, gdzie wyprowadza się psy. Oprócz śmieci wyrzuconych przez użytkowników pobliskich garaży znajdziecie "pachnący potoczek".
*
Dzień po tym, jak WIOŚ zainteresował się sprawą i podjął działania sprawdzające na oławskiej oczyszczalni ścieków, Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Oławie wydał oświadczenie, w którym poinformował, że w ostatnich kilku tygodniu odnotowali zwiększoną ilość zgłoszeń dotyczących uciążliwego zapachu w części Oławy przyległej do oczyszczalni ścieków sugerujących, że są one związane z nieprawidłowym funkcjonowaniem oczyszczalni.
- W związku z powyższym informujemy, że na obiekcie nie doszło do awarii ani też nie prowadzimy prac innych niż typowo eksploatacyjne - czytamy w oświadczeniu ZWIK. - Obiekt pracuje normalnie. Urządzenia pomiarowe wykorzystywane do sterowania procesem technologicznym oczyszczania ścieków wykazują prawidłowe odczyty. Występujący nie od dziś na terenie oczyszczalni i w jej sąsiedztwie zapach związany jest z oczywistą funkcją obiektu, jaką jest oczyszczanie ścieków. Naturalną cechą technologii jest wydzielanie się nieprzyjemnych zapachów, a ich intensywność wynikająca z parowania może się zmieniać na skutek występowania wysokich temperatur powietrza, zmian ciśnienia atmosferycznego oraz zmian siły i kierunku wiatru. Naszym zadaniem jest to, aby oczyszczanie przebiegało w sposób sprawny i jak najmniej uciążliwy dla otoczenia. Planowane prace wykonujemy ze względów bezpieczeństwa tylko podczas dnia, głównie na pierwszej zmianie, a awarii nie było. 24 sierpnia Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu przeprowadził kontrolę funkcjonowania oczyszczalni. Inspektorzy nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości w pracy obiektu ani źródeł czy też przyczyn, sygnalizowanych przez mieszkańców nieprzyjemnych zapachów. Nie wykazali także jakichkolwiek odchyleń od poprawności prowadzenia procesów technologicznych ani ponadstandardowej intensywności zapachów. W dniu wczorajszym, po godzinie 20, na skutek ponownych doniesień mieszkańców o unoszącej się w powietrzu nieprzyjemnej woni, miała miejsce interwencja funkcjonariuszy Straży Miejskiej. W wyniku przeprowadzonej kontroli nie stwierdzili oni niczego niepokojącego ani mogącego być przyczyną sygnalizowanych przez mieszkańców problemów. Zapewniamy, że dochowujemy wszelkiej staranności w tym, aby nasze procesy przebiegały prawidłowo i w sposób jak najmniej uciążliwy dla otoczenia. Za wszelkie nieudogodnienia przepraszamy. Nie mamy jednakże wpływu na niekorzystne warunki pogodowe.
W poniedziałek 28 sierpnia pracownik WIOŚ Tomasz Kubicki potwierdził to, co napisał w swoim oświadczeniu ZWIK. Poinformował, że sprawdzili kilka miejsc na oławskiej oczyszczalni ścieków, z których mógłby pochodzić odór, ale nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości czy uchybień. Nie mają też informacji o tym, aby rolnicy z pobliskich terenów wywozili na pola czy ugory osady ściekowe, bo jest to dopuszczalne, ale jeżeli coś takiego się dzieje, zobowiązani są o tym informować. Nie jest jednak wykluczone, że nawożą pobliskie pola innymi nawozami, o których informować nie muszą, a mogą one wydzielać nieprzyjemny zapach. Obecnie nie możemy jednak wskazać konkretnej przyczyny uciążliwego odoru.
Nie jest wykluczone, że utrzymujące się przez długi czas wysokie temperatury i ciśnienie powietrza spowodowały, że nieprzyjemne zapachy pochodzące z różnych źródeł się skumulowały i przez to smród stał się tak intensywny i dokuczliwy.
Napisz komentarz
Komentarze