Choć pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, lokalni sprzedający - rękodzielnicy, wytwórcy, rzemieślnicy i mieszkańcy, którzy powyciągali skarby ze swoich strychów i piwnic, rozłożyli swoje stoiska. Klientów nie zabrakło! Wśród uczestników dominowała opinia, że organizacja regularnych "pchlich targów" na oławskim Rynku to świetny pomysł i nie ma wątpliwości, że każda kolejna edycja będzie lepsza.
Małgorzata Kwaśniewska i Alicja Igielska (organizatorki) zapowiadają, że kolejne spotkania na pewno będą się odbywały w każdą ostatnią niedzielę miesiąca w 2024 roku. Zmieniać ma się tylko motyw przewodni. Tym pierwszym - jak same żartują - była walka z pogodą, co miało pokazać, że ich planów nic nie jest w stanie pokrzyżować. Pomysłów mają sporo i liczą też na to, że inicjatywa będzie się pojawiała ze strony samych rzemieślników, których na pewno w Oławie nie brakuje.

































































Napisz komentarz
Komentarze