Uporządkujmy sytuację. Wszyscy pamiętamy grudniowe zamieszanie pod tytułem "Miasto przejmuje zarządzanie cmentarzem", bo firma Roberta Jaśnikowskiego chciała ostro podnieść cenę za swoje usługi. Po nieudanych negocjacjach miasto zmuszone było ogłosić na Facebooku ustami naczelnika wydziału Wydziale Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska, że "teraz to już pewne, że miasto zarządza cmentarzami komunalnymi". Ten sam naczelnik zapewniał, że takie wzięcie cmentarzy pod zarząd "to żadna rewolucja, ponieważ w bardzo wielu miastach powszechne jest, że jednostki samorządowe zarządzają cmentarzami". Jak widać nie u nas, bo wkrótce wrócono do negocjacji i jednak podpisano z firmą pana Jaśnikowskiego umowę na zarządzanie cmentarzami na kwotę 11 701 złotych brutto miesięcznie, czyli mniej więcej tyle, ile było do tej pory, bo do tej pory miasto płaciło też około 12 tysięcy złotych brutto miesięcznie. Tyle tylko, że do tej pory za tę cenę było wszystko, a teraz jedynie zarządzanie cmentarzami, bez akcji zima i sprzątania, a to przecież największy koszt, zwłaszcza koszenie, jak nas zapewniał pan Robert Jaśnikowski. Ogłoszono więc dodatkowe postępowanie na usługi związane z akcją zima i sprzątaniem na cmentarzach.
14 stycznia na profilu FB Miasto Oława czytaliśmy: Kto posprząta na oławskich cmentarzach i za ile? Wczoraj rozstrzygnięto postępowanie dotyczące wykonywania usług związanych z akcją zima i sprzątaniem. Wpłynęły trzy oferty. Dwie najtańsze miały taką samą kwotę, dlatego miasto negocjowało z tymi firmami i wybrało najkorzystniejszą ofertę. Za kwotę 4000 złotych brutto miesięcznie o porządek zadba firma - "Dolnośląski Zakład Pogrzebowy Jaśnikowscy". Ta sama firma, która zarządza oławskimi cmentarzami komunalnymi.
I tyle informacji oficjalnych. Czytelnik mógłby pomyśleć, że to koniec wiadomości o cmentarzach, sprawa załatwiona, a wszystko wróciło do normy, bo firma Jaśnikowskiego zarządza i sprząta mniej więcej za tę samą kasę, czyli za 11,7 tys. zł miesięcznie, plus zimą 4 tys. zł. Otóż tak nie jest, a informacja z 14 stycznia wprowadza w błąd. Żeby się jednak o tym dowiedzieć, musiałem wystosować zapytanie w trybie dostępu do informacji publicznej, bo naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska, który wcześniej chętnie wszystko mi tłumaczył, tym razem odesłał od razu do sekretarza urzędu i poprosił o pytania na piśmie.
No to je zadałem. 13 stycznia. Sporządzenie odpowiedzi musiało być bardzo pracochłonne, bo odpowiedź dostałem 27 stycznia, czyli dopiero po 14 dniach (wiadomo, udostępnianie informacji publicznej na wniosek następuje bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku - tak mówi prawo). I co się okazuje. Otóż z odpowiedzi, jakiej udzielił mi zastępca burmistrza Andrzej Mikoda, wynika, że te 4 tys. zł to tylko za (cytuję) "zimowe utrzymanie alejek na oławskich cmentarzach komunalnych". A co z porządkiem poza zimą? Otóż miasto podpisało kolejną umowę na "utrzymanie porządku i czystości na oławskich cmentarzach komunalnych w okresie wiosna-jesień 2025r.", a usługę tę świadczyć będzie... - tu werble - Dolnośląski Zakład Pogrzebowy firma Jaśnikowski sp. z o.o. za kwotę 23.400,00zł miesięcznie. O tym jakoś na miejskim Facebooku nie przeczytałem, choć wcześniej zapowiedź tam była taka: Dodatkowe postępowanie ogłoszono na usługi związane z akcją zima i sprzątaniem na cmentarzach (...) miasto prowadzi negocjacje z tymi firmami i wybierze najkorzystniejszą ofertę - o czym poinformujemy!
Jakoś nie poinformowano, a jeżeli już to tylko połowicznie, bo jedynie w kwestii akcji zima. A o sprzątaniu poza zimą ani słowa, przynajmniej do 28 stycznia do godziny 11.00, kiedy piszę ten tekst, choć umowa na sprzątanie za 23,4 tys. zł miesięcznie jest podpisana co najmniej od paru dni.
No to teraz policzmy. Do tej pory za zarządzenie cmentarzem, w co wchodziło wszystko (administrowanie, także akcja zima, koszenie i utrzymywanie porządku) miasto płaciło 132 tys. zł za 11 miesięcy. A jak będzie teraz?
Teraz zapłacimy 11,7 tys. zł za zarządzanie miesięcznie, czyli 128,7 tys. zł za 11 miesięcy, do tego 3 zimowe miesiące dodatkowo po 4 tys. zł, czyli plus 12 tys. zł, no i za sprzątanie poza zimą (zakładam, że mało precyzyjne określenie "wiosna-jesień" oznacza 9 pozostałych miesięcy poza zimą), czyli 9 razy 23,4 tys. zł, co daje 210,6 tys. zł.
Gdy to wszystko razem zliczymy, wyjdzie ponad 350 tys. zł za 11 miesięcy. Zatem ponad 2,5 raza tego, co płaciło do tej pory (ok. 220 tys. zł więcej). Z punktu widzenia firmy pogrzebowej - majstersztyk. Zagrała ostro i aż tyle ugrała, stawiając miasto pod ścianą. Z punktu widzenia urzędu, a zwłaszcza jego polityki informacyjnej - oceńcie sobie państwo sami.
PS
Wiem, w paru sprawach mogę się mylić i moje wyliczenie mogę nie być precyzyjne (proszę o korektę), ale skoro pisemne dopytywanie o każde słowo ma trwać 14 dni, nigdy bym tego tekstu nie napisał. Nie wiem na przykład, co będzie z koszeniem, a pan Jaśnikowski mówił, że to ogromny koszt. Ponieważ oficjalnie nigdzie ani słowa o tym, zadałem więc naczelnikowi odpowiedniego wydziału dodatkowo takie pytanie. I czekam.








Napisz komentarz
Komentarze