Wygląda na to, że albo ktoś coś źle wymierzył i droga nie jest prosta, albo wydzielano działki już po wybudowaniu niektórych domów, albo właściciel posesji po prawej stronie wybudował swój mur na działce, na której powinna być droga - tak przynajmniej to wygląda, gdy spojrzy się na krawędzie wszystkich innych działek przy Słonecznej. Ta jedna "wystaje" dwa metry w stronę drogi, a wszystkie słupy są w jednej linii. Droga więc teoretycznie powinna być po prawej stronie słupa, wjeżdżając od Wójcickiej, a nie po lewej - czyli między słupem a murkiem. Tam było jednak zbyt ciasno, więc wszyscy jeździli po lewej stronie słupa, tyle że... po prywatnej działce. A jej właściciel ma zamiar wkrótce ją ogrodzić, bo nie dogadał się z wójtem.
- Znam sprawę od dawna - przyznaje wójt Artur Piotrowski, który aktualnie przebywa na urlopie. - Zleciłem już geodetom, aby wszystko sprawdzili na mapkach. Gdy wrócę z urlopu, zajmę się tym...
Co na to miejscowy radny, przy okazji także mieszkaniec ulicy Słonecznej, więc znający problem z własnego doświadczenia?
- Problematyczny temat słupa i nieuregulowanej sytuacji z własnością gruntów na ulicy Słonecznej jest mi znany - mówi Mariusz Michałowski. - Sytuacja stała się bardzo skomplikowana w momencie wybudowania chodnika przy ulicy Wójcickiej. Nowy chodnik utrudnia wjazd i wyjazd z naszej ulicy. Wójt jest w chwili obecnej na urlopie, zaraz po jego powrocie umówię się na spotkanie, by wspólnie wypracować rozwiązanie, które pozwoli na normalne korzystanie z ulicy Słonecznej.
Tak się składa, że przy tej samej ulicy mieszka także sołtys Bystrzycy Michał Rado.
- Ktoś tego kiedyś, dawno temu, nie dopilnował - mówi i przyznaje, że przesunięcie teraz słupa energetycznego byłoby kłopotliwe. - Jako mieszkańcy tej okolicy oddaliśmy część swoich działek, aby mieć drogę, jednak nie zrobili tego wszyscy. Jako sołtys próbowałem interweniować u właściciela działki przy wjeździe na Słoneczną, ale to sprawa między nim a wójtem. Osobiście jestem zainteresowany rozwiązaniem problemu, bo dojeżdżam tą drogą, ale piłeczka leży teraz po stronie gminy.
Do sprawy wrócimy, bo jakoś musi być rozwiązana. Słup w tym miejscu - jak powiedział jeden z pracowników układających chodnik - pasuje jak świni siodło.
Napisz komentarz
Komentarze