Na stronie Autoblog.pl wczoraj ukazała się informacja, że unikatowy polski autobus BAŁTYK został odnaleziony, choć wielu myślała, że jego istnienie to tylko legenda. Do tej pory uważano, że z około 150 wyprodukowanych sztuk nie zachowała się żadna.

Był jednak jeden zapomniany autobus – produkowany w Koszalinie „Bałtyk”, małoseryjna produkcja o niewielkiej popularności. Uznawano, że nie zachował się żaden egzemplarz, ale... Charakterystycznie powyginana linia okien zdradza, że jest to Bałtyk serii drugiej, bazujący podobnie jak Jelcz na podwoziu Skody 706 RTO.
Unikatowy polski autobus „Bałtyk” w postaci wrośniętej w ziemię stoi sobie na czyjejś działce - poinformował portal.
- Ich budowę podjęto w Koszalinie po tym, jak sanockie zakłady Sanowag już ją zakończyły, uznając że Star N50-N52 jest za mały jak na polskie potrzeby i należy zbudować coś większego - czytamy na Autoblog.pl. - Później i w koszalińskim Bumarze zauważono ten sam problem. Udało się rozpocząć budowę nadwozi własnej konstrukcji na podwoziu Skody RTO, przez co powstał autobus podobny wizualnie do Jelcza 043, tyle że trochę jakby brzydszy.

W komentarzach od razu pojawiło się mnóstwo propozycji, aby odnaleziony autobus trafił do Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie, gdzie na pewno potrafiliby go odrestaurować.
- Już się próbowałem kontaktować z właścicielką, ale na razie cisza... - mówił nam dzisiaj Tomasz Jurczak.
Parę godzin temu na profilu muzeum pojawił się taki post: - Trwają prace przy rozbudowie muzeum. To będzie idealne miejsce dla polskiego autobusu BAŁTYK. Ma ktoś kontakt lub numer tel do pani która ogłasza znalezisko? Z góry dziękujemy za informację.
TU więcej o autobusie:
Napisz komentarz
Komentarze