Żeby jednak uczestnicy mieli gdzie mieszkać, gdzie jeść i gdzie się myć, wcześniej na terenie obozowym działała kwaterka - silna ekipa fachowców od rozbijania i organizowania obozów. Tegoroczna kwaterka liczyła 18 osób, a rozpoczęła pracę w Lubiatowie już 26 czerwca.
- Pogoda dopisała nam bardzo fajnie, więc rozkładanie obozu poszło nam gładko - mówi komendant oławskiego Hufca ZHP podharcmistrz Michał Strzelczyk. - W ubiegłym roku cieszyliśmy się, że wszystko jest rozłożone i... lunął potężny deszcz, więc trzeba było ratować sytuację. W tym roku pierwszy deszcz, a właściwie deszczyk pojawił się dopiero 3 lipca, kiedy już niemal wszystko było gotowe. Pierwszy turnus spokojnie może przyjeżdżać, ma gdzie spać.
Komendantem obozu jak co roku będzie druh Marian Puszka, na obu turnusach. Na pierwszym turnusie odpoczywać będzie 112 osób, natomiast drugi to jest ok. 150 osób, po czym dojedzie do Lubiatowa obóz rowerowy, czyli w sumie na stanie obozu będzie ok. 170 osób. Jak zwykle pierwszy turnus lubiatowskiego obozu będzie tzw. kolorowy, czyli dla niezrzeszonych uczestników. Drugi - dla harcerzy.
- Programowcem obozu będzie Jagoda Banaś na pierwszym turnusie, a na drugim druhna Magda Paluch - mówi komendant Strzelczyk.
Co będzie tematem przewodnim tegorocznego obozu?
- W tym roku stawiamy na survival - mówi komendant. - Pierwszy turnus będzie trochę bawił się w powstrzymanie Apokalipsy, natomiast drugi będzie szedł śladami Beara Gryllsa, "naczelnego skauta świata", z którym uczestnicy będą się uczyć różnych umiejętności przetrwania w różnych warunkach. Drugi turnus będzie też poruszał tematy naszej historii, bo w tym roku obchodzimy 80-lecie Hufca Oława, więc ma pewno będziemy nawiązywać również do tego, do naszego bagażu historycznego i do naszych doświadczeń.

Druh Jerzy Październik i komendant Hufca Michał Strzelczyk
Na kwaterce nie mogło zabraknąć druha Jerzego Października, który jest instruktorem do spraw Harcerskiej Akcji Letniej, więc tak naprawdę to on odpowiada za cały kształt obozu, jest także jego kwatermistrzem z bezcennym doświadczeniem.
- Doświadczenie druha Jurka, najstarszego kwaterkowicza, jest bezcenne - mówi komendant - Bez niego nie dalibyśmy rady. Mam też innych kwaterkowiczów z wieloletnim doświadczeniem, choćby nasz zaopatrzeniowiec (słynny "Aju" - red.), jest druh Marek Sokołowski, jest pan Heniu, który jest naszym elektrykiem "od zawsze".
Ekipa - jak widać - była mocna. Obóz w Lubiatowie można zaczynać.
















Napisz komentarz
Komentarze