Co się stało? Dzisiaj około godziny 10.00 na numer alarmowy 112 zadzwoniła osoba, która skarżyła się na bóle w klatce piersiowej, ale połączenie nagle się urwało - nie wiadomo dlaczego.
- Niestety, był to numer bez karty, nie można było od razu namierzyć tej dzwoniącej osoby - informuje oficer prasowa KPP w Oławie Wioletta Polerowicz.
Policji udało, się jednak ustalić, że to dzwonił ktoś z okolic Siedlec i dlatego teraz trwają tam poszukiwania tej osoby w potrzebie. Oby nie było za późno. Ewentualnie policja sprawdzi, czy nie był to bardzo głupi żart.
Na miejscu działają policjanci strażacy oraz grupa poszukiwawcza MEVA. Gdyby ktoś miał informacje o tej skarżącej się osobie, proszony jest o kontakt z policją.







Napisz komentarz
Komentarze