W dyskusji nie zabrakło przytyków i wycieczek politycznych. - Mam wrażenie, że co roku dyskutujemy o tym samym - uznał radny Michał Prus przypominając, że świętym prawem rządzących jest mówić o tym, co się udało, a opozycji o tym, co jest źle, i nie ma w tym nic zaskakującego, ale jedynym głosem, który mógł wnieść coś do tej dyskusji, było pytanie radnej Mikołajek. Mogło ono sprowokować dyskusję o tym, jak rozwiązać zdiagnozowane, a nierozwiązane problemy, na które miasto ma wpływ. Tak się nie stało, więc zachęcał, by to zmienić. Nie powtarzać kolejny raz tego, co jest nie tak i jakie są problemy, tylko jak te problemy rozwiązać, podając źródło ich finansowania, bo bez tego będą tylko puste postulaty. Zachęcał też, by wspólnie ustalić kilka najważniejszych problemów w mieście i do konstruktywniej dyskusji o tym, co zrobić, by je rozwiązać, a nie wdawać się w politykowanie czy dyskusje o problemach, na które miasto nie ma realnego wpływu, jak np. budowa obwodnicy albo omawiania punkt po punkcie tego, co się udało, a co nie. Jego zdaniem udało się dużo i "idziemy do przodu jako miasto": - Nie zgodzę się z tezą, że Oława leży na łopatkach czy jest w ruinie. Przeciwnie, widzę pozytywne zmiany, ale też wiele rzeczy, które chciałbym, by się zmieniły. Nie będę krytykował postulatów państwa z drugiej strony stołu (radni PO i Lewicy), którzy wskazują, że to czy tamto trzeba zrobić, bo w wielu aspektach się z nimi zgadzam. Porozmawiajmy o tym, jak to zrobić, bo tylko wtedy ta dyskusja będzie miała sens.
Radna Karolina Kaczor-Hanuszewicz zaczęła wypowiedź od gratulacji dla burmistrza: - Za Dni Oławy, bo myślę, że były najlepsze w historii i wielkie brawa, panie burmistrzu, naprawdę, bo jest czego gratulować. Byłam w Siechnicach miałam porównanie i wygraliśmy, więc gratuluję jeszcze raz. Odnosząc się do poruszanych tematów dodała, że może nieskoszona trawa na walach czy przy drogach nie jest najważniejszym problemem, ale równie ważnym, a wszystkie sprawy trzeba omawiać i podejmować dyskusję.
Dziękując za dobre słowo burmistrz potwierdził, że odpowiada za miasto, ale chciałby odpowiadać za to, na co ma wpływ, i za to, co leży w jego kompetencjach. Jeżeli chodzi o tematy, które nie leżą w jego kompetencjach, może mówić o tym, co w danej sprawie zrobił, z kim się spotkał, czy ile wysłał pism, ale nie za to odpowiadać, bo są rzeczy, na które nie ma wpływu. To nie była ostatnia odpowiedź. Dyskusja nad raportem trwała blisko trzy godziny.
*
Krócej radni dyskutowali nad wykonaniem budżetu za miniony rok. Burmistrz przypomniał, że w zakresie dochodów było to 228 924 000 mln zł, wykonanie 232 578 000. Wydatki - plan był na kwotę 239 953 000, wykonanie 217 736 000 mln, czyli dochody powyżej tego, co zakładano, wydatki poniżej planu. - Budżet rozpoczynaliśmy z deficytem minus 11 028 000, a udało się zakończyć z wynikiem pozytywnym, z nadwyżką operacyjną w wysokości 14 841 zł, które rozdysponowano na zadania inwestycyjne zaplanowane na ten rok - podsumował burmistrz. Wykonanie budżetu miasta za miniony rok pozytywnie zaopiniowała RIO oraz komisja rewizyjna przy RM, która złożyła wniosek o udzielenie burmistrzowi absolutorium za rok 2024.
Tu głos zabrał Grzegorz Mierzwiak, który dopytywał o wydatki na obronę cywilną, sugerując, że obecnie powinny być większe. Radny Zieliński przypomniał, że priorytety tego budżetu od początku były źle ustawione, a w trakcie jego wykonania elementy, na których mu zależało, zostały potraktowane jeszcze gorzej. - Ten budżet nie został wykonany zgodnie z tym, co było zaplanowane - stwierdził. - Mam świadomość, że państwo na pewno zagłosujecie za tym, że ten budżet został wykonany prawidłowo, natomiast ja ten budżet przeanalizowałem i mam kilkanaście uwag, którymi chciałbym się z państwem podzielić. Ocenę pozostawiam wam, ja swoją mam, ale jeżeli nie dzisiaj, to może gdy będziemy rozmawiać za rok, uda nam się dzięki temu wypracować rodzaj dyskusji, która nie skupi się tylko na gołych liczbach. Bo nie wiem, czy powinniśmy się cieszyć z tego, że mieliśmy tak niskie wydatki. Wiele z tych, które były ujęte budżecie, nie zostało wykonanych, a po coś były planowane.
Analizując kolejne punkty budżetu radny miał zastrzeżenia m.in. do mniejszych niż zaplanowane wpływy z różnego rodzaju opłat, do programu Mieszkanie Plus, mówił o niedoborze z podatku od nieruchomości, o braku wpływu dywidendy od ZWiK oraz działalności tej spółki. Generalnie zadeklarował, że nie poprze wykonania budżetu. W kontrze stanął radny Piotr Regiec, odnosząc się do niektórych pytań radnego i wytykając mu, że odpowiedzi na te pytania były na komisjach, tymczasem radny jak zwykle pyta po kilka razy o to samo, próbując kolejny raz zanudzić radnych, którzy już po kilku minutach przestali go słuchać. To kolejny raz, kiedy radny Regiec zwrócił uwagę na długie wypowiedzi i wytknął radnym powtarzanie po kilka razy tych samych pytań, co niepotrzebnie wydłuża sesje, a nic nie wnosi. Ta wypowiedź też spotkała się z odpowiedzią Zielińskiego. Uwagi do budżetu miał także radny Gawlas. Burmistrz odpowiedział na część pytań. - Jak zwykle tylko tych wygodnych dla siebie - uznał radny Zieliński. Tymczasem on w ogóle ich nie oczekiwał, bo dobrze je zna.
Całą dyskusję można obejrzeć na BIP Urzędu Miejskiego w Oławie w zakładce "Rada Miejska, Transmisje z Obrad".







Napisz komentarz
Komentarze