Rowerzysta w szpitalu. Przejeżdżał przez pasy...

Rafi napisał: ,, Największym zagrożeniem są tacy ludzie jak Ty co tak myślą. Każdy powinien mieć prawo siąść na rower i bezpiecznie sobie nim jechać bo: 1. Więcej rowerów – mniej KORKÓW 2. Więcej rowerów – mniej SPALIN. 3. Więcej rowerów – więcej ZDROWIA. itp itd ,, P.s. Jak tak kochasz rowery to do Chin w***** ...... swoją drogą jest to plaga w Oławie jak rowerzyści śmigają po pasach. .... karać takich , mandatów nie żałować.

Lenistwo osiąga patologiczne rozmiary, a niektórzy użytkownicy rowerów mają już chyba implanty siodełkowe i zapomnieli do czego służą nogi. Patrząc na "wyczyny"" rowerzystów" którzy uważają, że potrafią jeździć rowerem bo utrzymują równowagę bez bocznych kółek opadają ręce. Kompletny brak szacunku dla przepisów i innych użytkowników drogi, a szczególnie chodników. W Oławie strach wyjść z dziećmi na spacer, żeby jakiś rozpędzony rower nie zrobił z kilkulatka kaleki. Do tego nagminne samobójcze, niesygnalizowane wjeżdżanie z chodnika na przejście dla pieszych ( wyraźnie zabronione przez prawo o ruchu drogowym, bo chodnik służy zasadniczo do chodzenia, a przejście dla pieszych - pieszym! Jadąc autem i zbliżając się do przejścia nigdy nie jedę więcej niż 50, szczególnie widząc pędzący chodnikiem rower. Przepisy nagminnie łamią kierowcy i rowerzyści. Miejmy nadzieję, że w naszym kraju i na drogach również zapanuje prawo i sprawiedliwość! Co do mitów o zdrowotności rowerów radzę szczególnie panom zapoznać się ze schorzeniami profesjonalnych kolarzy: przerost prostaty, emoroidy, schorzenia jąder. Pan dał nam nogi do chodzenia i biegania ... .

W tym miejscu jest wzdłuż przejścia pas na czerwono co sugeruje że to trasa rowerowa. W związku z tym rowerzysta miał prawo przejechać w tym miejscu co nie zmienia mojej opinii ,że odkąd zlikwidowano obowiązek posiadania karty rowerowej to połowa z tych ludzi nie ma bladego pojęcia o ich prawach i obowiązkach.Często nawet jeśli są uprzywilejowani chcą to za wszelką cenę udowodnić kierowcom pojazdów samochodowych . Jak to się kończy ? Miał racje i ma połamane np. nogi. Chyba się nie opłaca

Państwo naprawdę uważacie, że gdyby przez przejście przechodził pieszy, to by nie został potrącony w tym akurat przypadku? Często przechodzę przez to przejście w drodze do pracy i nieraz już widziałam, na co stać kierowców - byle tylko szybciej się dostać na rondo.

Niestety w znacznej większości rowerzyści nie mają pojęcia o przepisach. Wystarczy spojrzeć co się dzieje przy wyjeździe z parkingu Tesco. Bardzo często rowerzyści jadący scieżką rowerową wyjeżdżają wprosr przed maskę samochodu. Bardzo często mają pretensje o to, że się ich nie potrąciło...

Ten Pan ma 70 lat - ciężko co chwilę zsiadać z roweru i wsiadać bo co chwilę jakieś przejście w mieście - z jednej strony można go zrozumieć ,że rowerem łatwiej - ale wszyscy bez względu na to czy mogą czy nie mogą - czy jest wyszczególniony pas na jezdni powinni zsiąść z roweru i przejść przez jezdnię - bezpieczniej dla siebie i innych .

Sam jestrm kierowcą z b.długą praktyką.Na drogacj obecnie tragedia.Wyprzedzają wszędzie bo się śpisz,przez miasto pędzi bo się śpirszy,podwójna biała na czarnym asfalcie to dla nich tylko kreski nic nir znavzące.Ten baran kechał wolno bo rowet kikanaście meyrów za przekściem..Ma szczęście źe poszkodowany ma tylko uraz.Tak obecnie wyglądają polskie drogi.Każdemu się śpieszy wyprzedzają ,pędzą a do Wrocławia dojezdzamy wszyscy razem jeden za drugim.

Winę za zdarzenie ponosi wyłącznie rowerzysta, który przejeżdżając przez pasy dla pieszych popełnił wykroczenie z art. 97 kodeksu wykroczeń. To, że w tym miejscu jest wyłącznie przejście dla pieszych świadczą co najmniej dwie kwestie. Po pierwsze znak informacyjny D-6 (przejście dla pieszych), a nie znak informacyjny D-6b (przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów). Po drugie na jezdni wymalowane jest jedynie przejście dla pieszych a nie przejazd rowerowy. Ponadto kierowca samochodu nie ma możliwości w tym miejscu poruszać się z dużą prędkością, bo albo wjeżdża na rondo (więc musi zwolnić,żeby nie wjechać na środek jak kiedyś pewien jegomość autobusem), albo zjeżdża z ronda (więc też musiał dostosować prędkość do jazdy po łuku).

Nosił wilk razy kilka... przez 70 lat się udawało i sru... To jest PRZEJŚCIE dla pieszych, nie ścieżka rowerowa. A jak czytam co pisze Wykapana, że wiek może być usprawiedliwieniem to stwierdzam, że ludzie z dużymi stopami powinni mieć zniżki na duże buty, bo o nie trudniej w sklepie... Przepisy są dla wszystkich i ich nieznajomość nie zwalnia z ich przestrzegania (z pominięciem dzieci, bo mają prawo ich nie znać) ! Wypowiadam się jako kolejny "znawca przepisów", a co na to Policja - może ich wypowiedź poskromi nasze mentorskie zapędy? Apel do Redakcji, może zorganizować spotkanie z ekspertami z Komendy, lub przynajmniej poprosić o komentarze pod takimi "wypadkowymi" artykułami, bo takich opinii brakuje :)

Jeżdżę i samochodem i rowerem, Kierowcy aut są bezczelni, ale bezczelnością nie przebiją rowerzystów, a już w szczególności osób starszych na rowerach. Zdarzało mi się idąc chodnikiem dla pieszych zostałam albo szturchniętą przez starszą osobę jadącą na rowerze po chodniku lub obdzwoniona dzwonkiem za to ze idę w miejscu do tego przeznaczonym. Ja rozumiem nie wszędzie są ścieżki, ale jak już jedziesz po chodniku dla pieszych to rób to w sposób nie przeszkadzający nikomu.Ja W zwyczaju zawsze zsiadam z roweru gdy dojeżdżam do przejścia, robię to ze wzgląd na swoje bezpieczeństwo, bo głównie to my powinniśmy się o nie troszczyć

Przykro ale pan na rowerze wymusił tj. wtargnął na jezdnie ( bo tak jest traktowany wjazd rowerem na pasy) i to z jego winy

Do wszystkich cwanych kierowcow... główną przyczyną zdarzenia było raczej mocne słońce, które odbijając się od jezdni, oślepiło kierującego samochodem... czy pieszy czy rowerzysta... facet jechal i nic nie widzial..

Jedynym usprawiedliwieniem dla Pana moze byc straczy wiek i too ze fakt chodnik jest tam tak skonstruowany ze nie raz sie zlapalam na tym ze przejechalam przez pasy a nie ma znaku na jezdni ani pionowego przy wjezdzie na przejscie tak wiec zamysl byl zeby zrobic sciezke ale cos nie pyklo. Szkoda dziadziusia no i osoby kierujacej autem boo stres przed rowerzystami udzieli sie na jakis czas po takim zdarEniu

to po co oznaczenia dojeżdżając do ronda na ze ścieżka rowerowa?

prawda jest taka, że 80% rowerzystów nieposiadających prawa jazdy nie ma zielonego pojęcia o przepisach ruchu drogowego. W Oławie przy większości ścieżek rowerowych na przejazdach przez ulicę są namalowane takie magiczne trójkąciki ale one większości nic nie mówią.