Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 10:12
Reklama
Reklama

Zginąłby z gorąca

Powiat. Przyroda i ludzie Gdyby nie pomoc ludzi, młoda łabędzica najprawdopodobniej padłaby w przydrożnym rowie. To była tylko kwestia czasu
Podziel się
Oceń

- Gdy jechałem rano z Janikowa do Oławy, stał tuż przy drodze bardzo blisko jezdni  - opowiada pan Janusz. - To wydało mi się dziwne. Jeszcze dziwniejsze było to, że nie uciekał przed samochodami, ale... stał na nogach. Wyglądał na zdrowego, więc pojechałem dalej. Gdy wracałem dwie godziny później, ptak nadal tam był. Tyle, że w rowie poniżej drogi. Siedział w pełnym słońcu, chociaż temperatura dochodziła do 30 stopni. Miał rozchylony dziób. Wiedziałem, że coś musi mu dolegać, skoro tak siedzi. Początkowo pan Janusz chciał zadzwonić po pomoc do straży gminnej, ale była sobota, więc nie pracują. Pomyślał o straży pożarnej albo policji, ale doszedł do wniosku, że nie zechcą interweniować w takiej sprawie. Po chwili namysłu uznał, że jedyną osobą w naszym powiecie, która może pomóc i na pewno nie odmówi, jest Adam Polit, miłośnik przyrody z Zakrzowa, który prowadzi przytulisko dla psów. Po krótkiej rozmowie telefonicznej Polit uznał, że w upalny dzień bez wody ptak padnie, więc  trzeba mu pomóc. Zanim przyrodnik dotarł na miejsce, pan Janusz pojechał do najbliższego sklepu. Kupił butelkę wody mineralnej i wrócił na miejsce w pobliżu dawnego śmietniska przy drodze 369, gdzie siedział łabędź. Znalazł plastikowy pojemnik, wlał do niego wodę i starał się postawić jak najbliżej siedzącego w rowie ptaka. - Gdy się do niego zbliżyłem, podniósł się i zaczął syczeć, ale nie uciekał, tylko zrobił kilka kroków wstecz - opowiada. - Postawiłem miskę i odszedłem, a on znów usiadł. Po kilku minutach zgodnie z obietnicą przyjechał Adam Polit. Umiejętnie złapał łabędzie, by ten nie wyrządził krzywdy sobie oraz jemu. Po oględzinach stwierdził, że to młoda samica łabędzia niemego, prawdopodobnie dwuletnia.

Ptak miał nie całkiem wybarwione na biało pióra i sinawo-niebieski dziób z niewielką naroślą. - Nie miała żadnych ran i złamań - mówi Polit. - Nie mogła latać, bo prawdopodobnie uderzyła w linię wysokiego napięcia i solidnie się o nią poturbowała. Może poraził ją prąd, dlatego spadła. Upał i słońce dodatkowo ją osłabiły. Nie miała też odpowiednich warunków, by wystartować do lotu, np. tafli wody. By się upewnić, że młodej samicy nic nie jest, Polit zabrał ją do weterynarza. Ten potwierdził diagnozę przyrodnika, który zabrał ptaka i wypuścił do Oławki przy moście koło ul. Siedleckiej. - Gdy tylko dotknęła wody, zaczęła pić wielkimi chełstami, zanurzając głowę - mówi. - Trwało to dłużą chwilę, nim odpłynęła. Pomagać, a nie szkodzić Miłośnik przyrody mówi, że to nie pierwszy łabędź, którego ratował w tym roku. Zapewnia, że w tym przypadku pomoc człowieka była niezbędna, ale nie zawsze tak jest. Czasem ludzie proszą, by pomógł zwierzętom, które wcale tego nie potrzebują. Spacerując po lasach czy łąkach, zwłaszcza wiosną, bardzo często napotykają np. młode sarny, zwinięte w trawie czy zaroślach. Wielu wówczas  wydaje się, że maleństwo porzucono albo się zgubiło. I zabierają malucha. - Nie można tego robić, a nawet go dotykać -  apeluje miłośnik i znawca przyrody. - Matki zostawiają małe i idą żerować, ale co kilka godzin wracają, by je nakarmić. To normalne. Jeżeli zabierzemy malucha, on już nigdy nie wróci do natury. Jest skazany na życie wśród ludzi. Jeżeli zwierzę nie jest ranne albo nie leży w pełnym słońcu, to znaczy, że nic mu nie jest. Nie należy go nawet dotykać, bo matka może wyczuć zapach człowieka i odrzuci  malucha, a wtedy na pewno zginie. Podobnie jest z ptakami. Jeżeli wypadną z gniazda, nie należy ich wkładać do pudełeczka i wieźć do weterynarza, a jedynie posadzić w pobliżu gniazda. Młode głosem skontaktują się z matką, która je odnajdzie i najlepiej o nie zadba. Polit apeluje też, by w okresie lęgowym wstrzymać się z ostrymi cięciami drzew, bo można odsłonić gniazdo z pisklakami, co zagraża ich życiu. Przypomina też, że nie należy zbliżać się do dzikich zwierząt, które nie okazują strachu. To może oznaczać, że są chore na wściekliznę. Tekst.KIWI, fot. arch.Adama Polita


Zginąłby z gorąca

Zginąłby z gorąca

Zginąłby z gorąca

Zginąłby z gorąca


Napisz komentarz

Komentarze

GeGa 06.07.2015 11:12
Szacunek dla tego Pana. Człowieka poznać po jego stosunku do zwierząt.

romek 06.07.2015 01:38
wierze czy zwierze

Adam 05.07.2015 07:28
Nina-rodzina

Nina 04.07.2015 15:18
Pan Adam Polit ma tak dobre serce na pewno po Mamie.

Nina 04.07.2015 15:20
Widać,że czegoś ci brakuje.

bartek 04.07.2015 10:34
Ptak też człowiek, brawa dla pana Polita!

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RodzicTreść komentarza: Bo oni chodzą do szkoły , żeby się uczyć a w Sobieskim ciągle trwają zabawy . Zgodnie z powiedzeniem " nie matura a chęć szczera zrobią z ciebie oficera " .Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:29Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: "Rzeczą, która budzi zastrzeżenia (...) jest forma nagłośnienia (...). (...) było niezbędne minimum w postaci wzmianki w BIP, stronie internetowej (...), a nawet w gazecie - ale wydaj mi się, że (...) powinno to być znacznie bardziej nagłośnione. Tymczasem zrobiono (...), niezbędne minimum." Dawno już nikt nie wskazał tak dobitnie na nikłą rolę gazety w podawaniu informacji, jej zasięgu i oddziaływania, jak zrobił to "lokalny działacz społeczny, ekolog dla którego bardzo istotna jest ochrona środowiska naturalnego". Pierwszy tego imienia... (a zbieżność danych oraz podobieństwo osoby na zdjęciu z czynnym politykiem KO może być jedynie "przypadkowa..."). Dlaczego inni lokalni politycy (zajmujący się hobbistycznie ekologią), nie dostąpili zaszczytu skomentowania - nie wiadomo. Kabaret w czystej postaci.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 09:28Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: ten pseudo burmistrz nadaję się tylko na zdjęcia i cieszyć tą japę bo tylko to dobrze mu wychodzi.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 08:58Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali Rycerskiej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama