pawlowicz-przemyslaw

To już kilka dekad regularnego pisania o naszej oławskiej pięknej i cennej pogodynce. Jest zabytkowa, stoi sobie w Oławie- od ponad stu dwudziestu lat, istnieje, ale władza (nie cała zapewne) ma do niej obojętny stosunek

Mijają lata, a w Oławie wciąż mamy widoczny i nierozwiązany problem zabytkowej kolumny - pomnika z ulicy Lipowej. Piękny i cenny zabytek, ale nikt go nie chce, przeszkadza, jest traktowany jak "zło konieczne"

Patrząc na rozległy teren pomiędzy Marcinkowicami i Stanowicami, dzisiaj już bardzo zurbanizowany, trudno uwierzyć, że w tym miejscu znajdował się jeden z większych na Śląsku ośrodków szkolenia lotniczego. Dawny port lotniczy, czy też według współczesnej terminologii - "baza lotnicza", już nie powróci do swojej pierwotnej funkcji, jest intensywnie zabudowany, nie istnieje, przeszedł do historii.

II wojna światowa miała swój początek na Westerplatte. To wszyscy wiedzą, bo tak uczą w szkole. Wiadomo jednak, że takich "początków" wojny było więcej. Jeden także w okolicach Oławy

Żeby podnieść zawaloną konstrukcję, trzeba było zabezpieczyć pirotechniczne ładunki foteli katapultowych, opróżnić instalacje ciśnieniowe i pozostałe, dopiero po tym można było powyciągać rozbite samoloty. Skasowano wtedy 22 "Iskry". Pozostałe cztery udało się wyremontować. I tu zaczyna się wątek oławski

Ostatni lot oławskiej C-47 Dakoty z 1944 roku, należącej do lokalnego kolekcjonera Przemysława Pawłowicza, zaplanowano na 29 kwietnia.