pomoc

Jeszcze kilka miesięcy temu robił zapasy. Czuł, że może być jeszcze gorzej. Podejrzenia stały się faktem. Ludziom zaczyna doskwierać bieda, zapasy się skończyły, a nadchodzi zima. - Ludzie proszą mnie o pomoc, a ja... proszę was - choć to, co Polscy już zrobili dla Ukraińców, to tak wiele

Dorota Aranin z Jelcza-Laskowic (44 lata) od zawsze zmaga się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Gdyby nie pomoc oddanej mamy, nie wiadomo, w jakim stanie byłaby dzisiaj

Przedstawiciele Sejmiku Województwa Dolnośląskiego na zaproszenie włodarzy miast, obwodów i deputowanych z Rady Najwyższej Ukrainy odwiedzili tereny, które niedawno objęte były walkami z rosyjskim agresorem. Delegacja dostarczyła również niezbędną pomoc humanitarną.

Dziś w nocy między północą a godziną 7:00 nad ranem, z miejscowości Kopalina skradziono białego busa marki Iveco daily maxi

- Większość pacjentów, których tam spotkałem, widziała lekarza pierwszy raz w życiu - mówi Zbigniew Tyszkowski, na co dzień lekarz rodzinny z Bystrzycy

Obaj pochodzą z Jelcza-Laskowic. - Około dwóch miesięcy dostaliśmy telefon, po którym wiedzieliśmy, że mój brat trafił do szpitala - opisuje Łukasz Nocoń na stronie Pomagam.pl

Mieszkanka powiatu oławskiego potrzebuje pomocy

Organizatorzy akcji szukają rodzin z gminy Jelcz-Laskowice

- Do samego końca wierzyłam w to, że będzie dobrze. Odganiałam czarne myśli, skupiając się na mojej córeczce. Niestety, przyszedł dzień, w którym otrzymałam wyniki badań. Te nie pozostawiały złudzeń. Nowotwór piesi z przerzutami do węzłów chłonnych - przypominamy, że cały czas trwa zbiórka dla chorej oławianki na zakup nierefundowanego leku

3010 zł dostaną przedsiębiorcy z określonych branż, których dochody były niższe co najmniej o 50 proc. w związku z sytuacją ekologiczną na Odrze. Elektroniczne wnioski już można składać do ZUS

Lekarze, pielęgniarki, położne oraz ratownicy medyczni mogą zgłosić się po wsparcie związane z podjęciem pracy. Centrum Medyczne Dobrzyńska we Wrocławiu prowadzi Punkt Pomocy Zawodowej dla obywateli Ukrainy

Komórki, które chcemy podać córce, zostały pobrane od jej brata krótko po porodzie. Niestety, terapia komórkami macierzystymi nie jest w żaden sposób refundowana, dlatego całość musimy opłacić z własnej kieszeni. Skąd jednak wziąć te pięćdziesiąt tysięcy złotych? Sami nie damy rady uzbierać takiej kwoty, dlatego prosimy Cię o pomoc.