tuolawa

Odwiedziliśmy w Warszawie oławskiego posła Romana Kaczora. Zaprosił nas do Sejmu i pokazał hotel poselski oraz swój pokój

Dziś prezentujemy dalszy ciąg oświadczeń majątkowych oławskich samorządowców - radnych Rady Powiatu, urzędników starostwa oraz szefów jednostek podległych powiatowi. Przypominamy, że radni oraz szefowie samorządu powiatowego, a także ich zastępcy, sekretarze, skarbnicy, kierownicy jednostek podległych i urzędnicy, którzy mają prawo wydawania decyzji administracyjnych, zobowiązani byli - na podstawie odpowiednich przepisów o samorządzie powiatowym - złożyć w odpowiednim miejscu i w terminie do 30 kwietnia br., zgodne z prawdą i starannie wypełnione oświadczenie majątkowe, według wzoru, zawartego w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów. W ubiegłym tygodniu zaprezentowaliśmy „Klub Stu”, czyli dwunastkę najlepiej zarabiających samorządowców powiatowych. Dziś kolejna grupa, sklasyfikowana na podstawie dochodów, uzyskanych w 2008 roku. Wynagrodzenia za pracę podawane są w wartościach brutto, a diety radnych - netto.

Agnieszka Chodorowska drąży temat karet Jana III Sobieskiego, które niegdyś były w Oławie. Dziś rozmawia z Piotrem Majewskim - zastępcą dyrektora Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Z Małgorzatą Wolską, polonistką w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana III Sobieskiego w Oławie, rozmawia Jerzy Kamiński

Małe, kolorowe, przyciągające uwagę, niektóre czynne 24 godziny na dobę, w każdym po trzy automaty do gier. W Oławie jest ich coraz więcej, tak jak graczy. - Tutaj nie przegrasz życia, życie przegrasz w kasynie - mówi stały gracz. - To jest hobby, zabawa i sposób na relaks. Kasyna powinni pozamykać, tam dochodzi do prawdziwych dramatów...

Na październikowej sesji Rady Powiatu analizowano oświadczenia majątkowe radnych i urzędników powiatowych za rok 2008. Wynika z nich, że największe dochody w tej grupie osób miał Lesław Danilewicz - przedsiębiorca z Miłoszyc i radny powiatowy. W 2008 roku zarobił ponad milion złotych. Na drugim miejscu pod względem dochodów jest była wicestarosta Ewa Leszczak, która w minionym roku z budżetu powiatu otrzymała prawie 200 tys. złotych, głównie dzięki wysokiej odprawie emerytalnej oraz nagrodzie jubileuszowej. W czołówce najlepiej zarabiających powiatowych dygnitarzy jest troje lekarzy medycyny, wśród nich dyrektor oławskiego SP ZOZ Andrzej Dronsejko

Z oławianką Elżbietą Wojdyłą, wyróżnioną w dolnośląskim konkursie „Niezwykła Polka 2009” - rozmawia Wioletta Kamińska

Tydzień temu w artykule „Dyrektorka na wagarach” pisaliśmy o likwidacji szkoły na oławskim Zwierzyńcu i o tym, jak trudno skontaktować się z Dorotą Kucyniak, byłą dyrektor Niepublicznej Szkoły Podstawowej nr 1 (dawna SP nr 3). Według urzędników i prezes Elżbiety Wysockiej-Reguły kontakt był praktycznie niemożliwy. My też mieliśmy problemy z dodzwonieniem się do pani Kucyniak. Jednak po publikacji artykułu odezwała się i zgodziła opowiedzieć historię nagłego zniknięcia i perypetii, które przechodziła, pracując w oławskiej placówce

Aktor Jan Nowicki w rozmowie z Malwiną Gadawą wyznaje czego jeszcze się boi, kiedy jest odpowiedni czas na podsumowania, dlaczego lubi wiersze księdza Twardowskiego i czy czuje się spełnionym aktorem?

Aby wejść na jego podwórko, trzeba przejść przez piękną starą bramę. Gdy się to zrobi, oczom ukazuje się zwyczajny plac, jakich wiele. Dopiero po chwili wzrok zaczynają przykuwać stojące tu i ówdzie relikty przeszłości

Kwietniowy poranek 1940 roku. Osiemnastoletnia Anna szybkim krokiem zmierza w kierunku stojącego nad rzeką domu, w którym mieszka doktor Aleksander Ruczka z rodziną. Doktor leczy mieszkańców Podbuża już od dwudziestu czterech lat. Podbuż to mała miejscowość letniskowa koło Sambora, wszyscy się tu znają. Rano rozeszła się wieść, że rodzinę doktora wraz z kilku innymi w nocy wywieziono na Sybir. Doktora aresztowano już wcześniej

Rok temu wiceburmistrz Jerzy Hadryś przekonywał, że istnienie Szkoły Podstawowej nr 3 na oławskim osiedlu Zwierzyniec Duży nie ma sensu. Mimo to rodzice i nauczyciele robili wszystko, żeby uratować „Trójkę” i nie zabierać dzieciom kolegów ze szkolnej ławy. Udało się, ale teraz cały trud poszedł na marne...