Oława Ostro walczą?
- Nic mi o tym nie wiadomo, ja nie znam problemu! - mówi Andrzej Grzeszczak, upoważniony przez pełnomocnika sztabu wyborczego kandydata Dudy, do określonych działań w powiecie oławskim. - Moja rola ograniczała się do zgłoszenia przedstawicieli do komisji wyborczych, a teraz mam przygotować listę mężów zaufania. Kampanią plakatową zajmuje się Wrocław.
Grzeszczak dodaje, że z uwagi na swoją pracę zawodową w stolicy Dolnego Śląska, nie zawsze może szybko reagować na zaistniałą sytuację. Skargę do naszej redakcji zgłosili telefonicznie radny Andrzej Mikosiak i starosta Zdzisław Brezdeń. - Otrzymałem sygnały od kilku działaczy PiS, że w różnych miejscach Oławy pozaklejano plakaty z sylwetką naszego kandydata, bądź pozrywano jego banery - tłumaczy szef Zarządu Powiatu i jednocześnie oławski pełnomocnik PiS. - Zainteresowałem tym gazetę, by wykorzystując swoje możliwości, uświadomiła mieszkańcom, a zwłaszcza członkom różnych sztabów wyborczych, że oznakowane materiały wyborcze są pod prawną ochroną i nie można ich bezkarnie niszczyć czy zaklejać.
Zaskoczona informacją o rzekomym zaklejaniu plakatów głównego konkurenta wyborczego jest także powiatowa radna PO Anna Leszczyńska: - Zajmuję się akcją "Door to door", czyli "Od drzwi do drzwi". Za plakaty i banery, propagujące Bronisława Komorowskiego, odpowiada sztab we Wrocławiu. Niewykluczone, że wzmiankowaną akcję plakatową przeprowadziła jakaś firma wrocławska, albo grupa młodych ludzi, najczęściej studentów, którzy w ten sposób zarabiają na kieszonkowe. Jeśli w ich działaniu były jakieś nieprawidłowości, to za to przepraszam i obiecuję, że podobna sytuacja się nie powtórzy!
Zdaniem Pawła Gardyjana z oławskiej Straży Miejskiej prezydencka kampania wyborcza przebiega w Oławie wyjątkowo spokojnie. Dotąd strażnicy nie otrzymali żadnych sygnałów o wojnie plakatowej: - Jest spokój i zgoda!
Podobnego zdania jest Małgorzata Popowicz, oławski pełnomocnik wrocławskiego komisarza wyborczego: - Nie mamy żadnych informacji o tym, że ktoś świadomie niszczy czy zakleja materiały wyborcze. Burmistrz wydał odpowiednie zarządzenie i wyznaczył komitetom na ich akcję propagandową 14 miejskich słupów ogłoszeniowych, z których mogą bezpłatnie korzystać w okresie kampanii wyborczej.
Słupami zarządza oławskie Centrum Sztuki. Elżbieta Poliświat, która z jego ramienia nadzoruje te punkty ogłoszeniowe mówi, że w kwestii "wojny plakatowej" niewiele może zrobić: - Komitety wyborcze mają je do dyspozycji za darmo, więc nawet nie muszą nam zgłaszać, że chcą tam coś nakleić. Już się zdarzyło, że pozaklejano nasze plakaty, promujące imprezy w Ośrodku Kultury lub w "Odrze" przy ul. Młyńskiej.|
*
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, w czasie trwania kampanii wyborczej wszelkie materiały wyborcze zawierające oznaczenia komitetu wyborczego, od którego pochodzą, podlegają prawnej ochronie. Nie wolno ich niszczyć, usuwać, zamalowywać itp., pod groźbą kary. Czyn taki jest wykroczeniem, za które strażnik miejski może sporządzić wniosek do sądu o ukaranie. Grozi za to grzywna do 5 tys. złotych.
(KAT)
Przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości zaalarmowali nas w poniedziałek 27 kwietnia, że komitet wyborczy Bronisława Komorowskiego zdywanował Oławę plakatami swojego kandydata na prezydenta, przy okazji zaklejając wcześniej rozwieszone materiały propagandowe Andrzeja Dudy
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze