Na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w piątkowe przedpołudnie 1 maja stawiła się tylko 25-osobowa grupa najbardziej wytrwałych zwolenników lewicy. Nie było nikogo z władz miasta, gminy i powiatu.
Andrzej Kupczak zadał na wiecu kilka gorzkich, retorycznych pytań...
O ciągłych próbach deprecjacji, a nawet zamiarach likwidacji robotniczego święta mówiła Lidia Markowska. Była oławska radna SLD i działaczka stowarzyszenia weteranów lewicy przypomniała tło historyczne i źródło współczesnych pierwszomajowych uroczystości. Ostro skrytykowała aktualną sytuację społeczno-polityczną w Polsce. Mówiła o szerzącej się biedzie i wzroście bezrobocia, szczególnie wśród młodych ludzi, którzy zmuszeni są szukać pracy poza granicami kraju. Jednocześnie Lidia Markowska chwaliła przystąpienie Polski do Unii Europejskiej. Zwróciła zwłaszcza uwagę na wynikające z tego faktu pozytywne oddziaływanie na gospodarkę oraz na poszerzające się swobody obywatelskie…
*
Więcej o pierwszomajowym wiecu oławskiej lewicy - w papierowym wydaniu „GP-WO”, które ukaże się w sprzedaży w środę 6 maja.
Tekst i fot.:
Krysztof A. Trybulski







Napisz komentarz
Komentarze