Oława Na dwóch kółkach
26 marca polecieli z Warszawy do Dubaju. Stamtąd mieli samolot do Indii. Z Delhi, już autokarem, pojechali do Nepalu, gdzie czeka na nich Annapurna - dziesiąty, co do wielkości szczyt ziemi (8091 m n.p.m.). Właśnie tam chcą przejechać na rowerach ok. 500 km.
Dwa lata temu Mateusz zaliczył wyprawę do Barcelony, pokonując tam ponad dwa tysiące kilometrów. Teraz planuje mniej, co nie oznacza, że będzie łatwiej. Wręcz przeciwnie. - Technicznie nie jest to bardzo trudny szlak, ale przeszkodą będzie pogoda - mówi. - Niedawno wróciła stamtąd nasza znajoma. Temperatura sięga minus 38 stopni Celsjusza. Warunki będą ekstremalne, ale mamy nadzieję, że sobie poradzimy.
Na pomysł wpadł w lipcu Mateusz. Pierwotnie chciał jechać sam, jednak później Konrad zdecydował, że do niego dołączy. Zgodnie przyznają, że przygotowanie do wyprawy, jest dużo łatwiejsze, niż się wydaje. - To bardzo proste. Trzeba znaleźć tanie i bezpieczne linie lotnicze, rowery spakować w karton i można lecieć. Tak naprawdę największym wyzwaniem jest wysiłek fizyczny. Ciężko w Polsce przygotować się do jazdy na tak dużych wysokościach. Nigdy nie wiesz jak organizm zareaguje. Ćwiczyliśmy w Tatrach, jednak 2,5 tys. metrów nijak ma się do 6 tysięcy w Himalajach.
Koszt wyjazdu to ok. 7 tysięcy złotych. Oławianie spędzą w Nepalu trzy tygodnie. Zabrali ze sobą najpotrzebniejsze rzeczy - ubrania, dwie pary butów, krzesiwo do rozpalania ognia, garnki, noże i namiot. - Stawiamy na minimalizm. Bierzemy tylko to, co uważamy za niezbędne, choć i tak pewnie się okaże, że wzięliśmy za dużo.
Na pytanie o strach, Mateusz odpowiada: - Nie śpię od tygodnia. Konrad też, bo jak dzwonię do niego o trzeciej nad ranem, to zawsze odbiera. Nigdy nie byliśmy w Himalajach, staraliśmy się przygotować jak najlepiej, ale nerwy zawsze będą nam towarzyszyć. Liczymy na łut szczęścia i wielką przygodę.
Kamil Tysa ktysa@gazeta.olawa.pl
Masa śniegu, kilkadziesiąt stopni mrozu i pięćset kilometrów do przejechania. To wszystko czeka oławian Mateusza Kotwickiego i Konrada Krajewskiego, którzy rozpoczęli rowerową wyprawę do Nepalu
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze