Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 grudnia 2025 01:49
Reklama BMM
Reklama Michał Rado

Mistrz karate skazany

Podziel się
Oceń

44-letniego oławianina, Witolda O., skazano w Anglii na 3,5 roku więzienia - za pobicie dwóch mężczyzn w miejscowości Bognor Regis

Wielka Brytania/Oława Wyrok

- Witold O. trafił do aresztu przy Sądzie Miejskim w Worthing, 19 czerwca 2012, oskarżony o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu 19-letniego mężczyzny i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 49-latka, w Nyewood Lane - mówi Carrie Allen, rzecznik prasowy policji w Sussex. - Obie ofiary to Polacy.

Na rozprawy był dowożony z aresztu. Parę razy próbował wyjść za kaucją, ale każdy wniosek o to był odrzucany przez sąd. 15 stycznia tego roku, po pięciodniowym procesie, zapadł wyrok. Witolda O.

Do pobić doszło rok temu, w wielorodzinnym domu na Nyewood Lane. Ofiarami oławianina byli 48-latek z Polski i jego 19-letni syn, mieszkający w domu, kontrolowanym przez Witolda O. Jak wynika z procesu, oławianin kontrolował w przeszłości również mieszkanie na ulicy Bassett Road w Bognor Regis - tam także zaatakował innego Polaka, za co ma osobne zarzuty.

- To jest kultura, która może wydawać się obca - mówił podczas procesu oskarżyciel Oliver Dunkin. - Witold O. miał kontrolę nad tymi domami i nad ich mieszkańcami - to szesnaście osób w domu, z czego sześć mieszkało w jadalni. Zapowiedziano im, żeby w domu nie było żadnych awantur. W przeciwnym razie informator miał dzwonić po Witolda O., a on przyjechać i zrobić porządek.

Wieczorem 27 lutego właśnie w tym domu doszło do bójki pomiędzy polskimi lokatorami, a Witolda O. wezwała do domu jedna z mieszkających tam kobiet. Kiedy przyjechał, zatrzymał młodszego mężczyznę, który próbował uciekać. Zaprowadził obydwie ofiary do salonu i zaatakował. Bił pięściami, atakował nogami starszego mężczyznę tak skutecznie, że złamał mu kość policzkową oraz kości śródstopia.

Skazując Witolda O., sędzia powiedział:  - W lutym ubiegłego roku działałeś jak swego rodzaju ochroniarz, zajmujący się organizacją i prowadzeniem domów w Bognor Regis, gdzie zamieszkiwali Polacy. Umożliwiłeś tym dwóm osobom przyjazd do Wielkiej Brytanii. Byłeś zaangażowany w życie tych ludzi i przestępstwa zostały popełnione na tym tle.  Jest oczywiste, dlaczego zostałeś wezwany do tego domu. Jesteś bardzo dużym mężczyzną, przeszkolonym w sztukach walki. Usłyszeliśmy, że ludzie bali się ciebie. Chodziło właśnie o to, żeby inni się ciebie bali. Kiedy w domu na Nyewood Lane doszło do awantury, pojechałeś, aby dać im lekcję, jak należy w domu sprawować porządek i wymierzyłeś im karę, używając przemocy.

Sędzia uznał, że jedynym powodem zabrania młodszego mężczyzny z powrotem do domu, było pobicie. - Zaprowadziłeś ich obu do salonu, gdzie nie było nikogo innego, i z premedytacją dokonałeś na nich długotrwałego ataku, z użyciem przemocy, z wielokrotnym użyciem pięści i nóg - argumentował sędzia. - Fakt, że twoje ofiary bały się zgłosić na policję, pokazuje nam, jaką rolę odgrywałeś w tym czasie.

Sędzia skazał Witolda O. na równoczesne kary dwóch lat pozbawienia wolności - za atak, który spowodował lekkie uszkodzenia ciała, oraz na trzy i pół roku - za ciężkie uszkodzenie ciała. Sędzia stwierdził również, że oławianin powinien zostać deportowany do Polski.

Detektyw inspektor Tanya Jones, która kieruje zespołem "Operacji Akcent", powiedziała po procesie: - Obie ofiary przez cztery miesiące zbierały w sobie odwagę, żeby przyjść na policję. To pokazuje stopień kontroli, jaką Witold O. miał nad polskimi mieszkańcami Bognor Regis - społeczności, która będzie teraz czuć się bezpieczniej, jak ten człowiek znalazł się w więzieniu. Potem czeka go deportacja.

*

Witold O. mieszkał od lat w Anglii - był kierowcą w Stanmore Gardens, Bognor Regis - w agencji pośredniczącej w załatwianiu pracy dla Polaków. O tym, że ma kłopoty w Anglii, a właściwie, że inni Polacy mają kłopoty z nim, wiadomo od dawna. Ślady tego do dziś krążą w internecie, zwłaszcza na polskojęzycznych forach, gdzie nasi rodacy się skarżą, że musieli płacić haracz firmom, pośredniczącym w załatwianiu im pracy. Jeśli coś było nie tak, byli zastraszani, a czasem obrywali. W kontekście takich spraw pojawia się Witold O. Historie tego typu były głośne wśród Polaków na emigracji zarobkowej, zwłaszcza w latach 2007-2009. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy (bo dziś nadal jego znajomi boją się mówić pod nazwiskiem), Witold O. trudnił się także udzielaniem rodakom pożyczek na lichwiarski procent, a potem - gdy były problemy ze spłatą długu - zastraszał delikwentów i biciem przymuszał do zwrotu gotówki.

Przed laty Witold O. był dobrze znany oławianom. W 2002 roku tak przedstawialiśmy go na naszych łamach: - Lider i trener oławskiej grupy "street boxingu", wychowawca wielu adeptów, od 20 lat zajmujący się treningiem sztuk walki, doskonale dający sobie radę w walce sportowej, jak i bez reguł.

"Operacja Akcent"...

...to zadanie zespołu funkcjonariuszy, mających utrzymywać kontakty ze społecznością wschodnioeuropejską. Można się z nimi kontaktować drogą e-mailową: [email protected]; "Operacja Akcent" na Facebooku lub poprzez kontakt z sierżant Rachel Glenton, na aplikacji twitter @sergeantglenton.

- Jeżeli ktokolwiek z tej społeczności padł ofiarą takich lub podobnych przestępstw, ale obawia się ujawnienia i zgłoszenia na policję, to chcielibyśmy ich uspokoić, że będą traktowane z największą uwagą i profesjonalizmem - mówi detektyw inspektor Tanya Jones. - Ta sprawa pokazuje, że policja w Sussex jest i będzie w stanie skutecznie zwalczać tego typu działalność przestępczą, która miała miejsce wśród polskiej społeczności...

(ck)


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: RafaTreść komentarza: Te punkty to porażka. Mogą ustnieć , ale dla nornalnych ludzi. Czy ten złom powinien leżeć przyvtym pojemniku ? Chyba nie , ale komuś nie chciało się go wywieźć fdzie trzeba. P.s. Do właściciela tego pudełka . Proszę zajrzec do słownija i sprawdzic słowo ,,drobny" https://zapodaj.net/plik-zdJGizv2SFData dodania komentarza: 19.12.2025, 21:37Źródło komentarza: Tu można wrzucać elektroodpady. Nareszcie!Autor komentarza: PiotrTreść komentarza: Największym hejterem jest Albert. Zawsze mieszaData dodania komentarza: 19.12.2025, 21:13Źródło komentarza: Łuś: - Zamiast hejtować, przyjdź porozmawiaćAutor komentarza: Po domu nosi?Treść komentarza: Haha, wielki biznesmę robercik jeszcze na koniec zabrał stroje piłkarzom. Gość nie zna granic kompromitacji.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 20:43Źródło komentarza: Łuś: - Zamiast hejtować, przyjdź porozmawiaćAutor komentarza: O-ŁAWSKITreść komentarza: Bardzo rzeczowa i merytoryczna wypowiedź Pana Prezesa. Powodzenia Panie prezesie i sukcesów klubowiData dodania komentarza: 19.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Łuś: - Zamiast hejtować, przyjdź porozmawiaćAutor komentarza: RedaktorTreść komentarza: Pozytywna, miła wiadomość. Dobrą prace zawsze warto docenić. Gratulacje. Jeszcze tylko wał "kierownica" w Siedlcach do naprawy pozostał.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 20:08Źródło komentarza: Most na przynajmniej sto lat? Można już tamtędy jeździćAutor komentarza: NataTreść komentarza: Pan Bartek ma rację. Wzajemne obrażanie się kibiców drużyn przeciwnych powinno być karane z urzędu!!!Data dodania komentarza: 19.12.2025, 19:11Źródło komentarza: Łuś: - Zamiast hejtować, przyjdź porozmawiać
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama