Oława Problem ze szkołą
Właściciel budynku szkoły przy ul. Broniewskiego, gmina miejska Oława, nie chce, aby szkoła specjalna nadal tam działała. Od kilkunastu lat w jednym budynku funkcjonują Zespół Szkół Specjalnych nr 1 i Szkoła Podstawowa nr 4. Miasto dzierżawi pomieszczenia powiatowi, który jest organem prowadzącym szkołę specjalną. Ale dłużej nie chce. Władze Oławy tłumaczą, że okoliczne osiedla szybko się rozwijają i miasto będzie potrzebowało więcej miejsc w szkołach.
Od wielu miesięcy starostwo rozważa nową lokalizację szkoły specjalnej. Pod uwagę brane są - budynek przy ulicy Kutrowskiego w Oławie oraz obiekt po gimnazjum w Siedlcach. Rodzice uczniów szkoły specjalnej najbardziej obawiają się przeniesienia na wieś i związanych z tym dojazdów. Ich zdaniem, z niepełnosprawnymi dziećmi nikt się nie liczy, a w szkole są niechcianym gościem. "Integracja" to puste słowo, bo rzeczywistość jest zupełnie inna.
- Najlepiej byłoby, aby dzieci ze szkoły specjalnej zostały w budynku przy ul. Broniewskiego - mówi starosta oławski Zdzisław Brezdeń. - Tego się będziemy trzymać. Zdaję sobie sprawę z powagi sytuacji i wspólnie z zarządem powiatu szykujemy inne rozwiązania - plan B. W mojej ocenie najpoważniejszym rozwiązaniem byłaby adaptacja internatu przy Kutrowskiego, ale dopiero wtedy, gdy burmistrz podejmie ostateczną decyzję, że wyrzuca nas ze szkoły. Dziesięć lat temu zostało zawarte porozumienie, w którym nie ma ani słowa o sposobie ewentualnego "rozstania" obu szkół. Doskonale rozumiem rodziców, którzy obawiają się dojazdów. Szukamy rozwiązania, rozmawialiśmy z rodzicami, którzy przystali na lokalizację oławską.
(MON)
Reklama
Rodzice uczniów Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 są zaniepokojeni zamieszaniem i widmem przeniesienia. Błagają o pomoc Rzecznika Praw Dziecka, Urząd Marszałkowski, Związek Nauczycielstwa Polskiego oraz radnych miejskich i powiatowych
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze