Bystrzyca Potrzebna inwestycja
To najstarsza tego rodzaju placówka w gminie. Przedszkole funkcjonuje od 1946, a budynek pełnił tę funkcję także przed wojną. Dużemu zainteresowaniu rodziców (wszystkie 75 miejsc jest wykorzystanych) towarzyszą starania dyrekcji, aby zapewnić dzieciom odpowiednie standardy. W ostatnim czasie wyremontowano łazienki, zakupiono wyposażenie kuchni, a przed gankiem zbudowano nowe schodki.
Jednak najpoważniejszy problem to dziurawy dach. - Od kiedy pamiętam, tak było - większy deszcz i od razu mieliśmy zacieki - mówi dyrektor przedszkola Krystyna Boruń. Plamy na sufitach straszą w gabinecie terapeutycznym, w magazynie, na korytarzach. Ostatnio pracownicy musieli zdemontować oświetlenie w ganku, bo lało się tak, że trzeba było podstawiać miskę.
Sytuacja jest znana od lat, ale w końcu gmina postanowiła działać. - Na wiosnę rusza procedura przetargowa, a w lipcu, kiedy przedszkole ma przerwę, będziemy przekładać dach - informuje wicewójt Teresa Jurijków-Górska. Inaczej niż w przypadku szkół, gmina nie ma szansy na pozyskanie dotacji na tę inwestycje. Utrzymywanie przedszkoli jest zadaniem własnym samorządu.
Krystyna Boruń cieszy się z zapowiedzi i puszcza wodze fantazji. - Gdyby jeszcze udało się zaadoptować poddasze, to moglibyśmy powiększyć przedszkole. Chętni na pewno by się znaleźli - wzdycha. Tylko że na razie nie ma na to potrzebnych pieniędzy ani pozwoleń. Po zakończeniu remontu dachu będzie można jednak wrócić do tematu...
Tekst i fot.: Xawery Piśniak
Reklama
Koniec z pozalewanymi sufitami, podstawianiem misek i zamalowywaniem plan. Latem bystrzyckie przedszkole będzie miało nowy dach
Reklama
Reklama
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze