Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 16:25
Reklama BMM

Dwóch dyrektorów być nie może?

Podziel się
Oceń

Jak przewidywaliśmy, nowym dyrektorem Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego będzie Robert Walkowiak, do niedawna wiceburmistrz Jelcza-Laskowic. Sąd Pracy może jednak przywrócić na to stanowisko obecną dyrektor Elżbietę Harań-Klimek. - Wtedy będziemy się martwić - mówi burmistrz Putyra

Jelcz-Laskowice Niespodzianki nie ma

O tym, że Walkowiak obejmie stanowisko dyrektora ZEA, mówiono pod koniec listopada ubiegłego roku, gdy Kazimierz Putyra niespodziewanie odwołał go z funkcji wiceburmistrza. Ani Putyra, ani Walkowiak nie potwierdzali tych nieoficjalnych informacji. Kilka dni później, 12 grudnia, burmistrz ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora ZEA. W rozmowie z nami  argumentował, że to decyzja spowodowana zmianami, które czekają gminną oświatę. jego zdaniem, potrzeba do tego świeżego spojrzenia. Konkurs dawał taką możliwość i zdaniem szefa miasta każdy miał w nim szanse, także "stary" dyrektor. Pytany o to, czy widziałby na tym stanowisku Walkowiaka, burmistrz powiedział, że najważniejsze są cele, a w ich realizacji mogą mu pomóc ludzie o określonych cechach, kwalifikacjach i doświadczeniu. Takich obdarza zaufaniem i oczekuje od nich lojalności.

Braku tej cechy Walkowiakowi zarzucić nie można. Nieoficjalnie mówi się, że właśnie zbyt dobra współpraca z Putyrą była jedną z przyczyn wykluczenia go z szeregów Platformy Obywatelskiej, która cofnęła burmistrzowi poparcie w minionej kadencji, a obecnie radni z tej partii są w opozycji.

Walkowiak jest na wypowiedzeniu z funkcji wiceburmistrza. Otrzymał je 30 listopada.  Zgodnie z kodeksem pracy, jako osoba powoływana na stanowisko, w okresie wypowiedzenia nie musi świadczyć pracy. Wypowiedzenie upływa 29 lutego. Walkowiak nie pracuje, ale do tego czasu pobiera normalną pensję.

Dwóch kandydatów

Termin składania ofert na stanowisko dyrektora ZEA minął 23 grudnia. Wpłynęły od dwóch osób: Joanny Skowrońskiej, która pracowała w wydziale finansowym oławskiego Starostwa Powiatowego, a później była skarbnikiem gminy Domaniów. Drugą ofertę złożył Robert Walkowiak, który ma wykształcenie ekonomiczne. Przez pięć lat był wiceburmistrzem, przedtem brokerem ubezpieczeniowym, pracował też na kierowniczych stanowiskach w prywatnych przedsiębiorstwach. Za kadencji burmistrza Bogdana Szczęśniaka, gdy Elżbieta Harań-Klimek przebywała na urlopie macierzyńskim, przez trzy miesiące Walkowiak zastępował ją na stanowisku dyrektora ZEA.

Zdecyduje sąd

Harań-Klimek nadal pełni tę funkcję, ale najprawdopodobniej utrzyma ją tylko do końca okresu wypowiedzenia, który mija 29 lutego. - Przyczyną wypowiedzenia jest konieczność zapewnienia sprawnego i skutecznego kierowania ZEA, umożliwiającego realizację racjonalizacji organizacji i funkcjonowania jednostek oświatowych w gminie Jelcz-Laskowice, podyktowana potrzebą dostosowania jej struktury do potrzeb, gwarantujących zabezpieczenie wykonania zadań oświatowych gminy, do możliwości finansowych budżetu gminy - czytamy w uzasadnieniu wypowiedzenia. W tym piśmie burmistrz proponuje Elżbiecie Harań-Klimek stanowisko inspektora do spraw księgowości w ZEA. Miała odpowiedzieć do 15 stycznia. Nie zrobiła tego. Postanowiła natomiast skierować sprawę do Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. - Uzasadnienie wypowiedzenia pracy nie odpowiada rzeczywistości, a w dodatku jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe - mówi Harań-Klimek. - Zadaniem ZEA jest obsługa jednostek oświatowych pod względem płacowym, kadrowym, księgowym i tym podobne. Nie wiem, co to ma wspólnego z reorganizacją sieci szkół. To zadanie należące wyłącznie do władz gminy.

Ponadto pani dyrektor ZEA uważa, że otrzymane wypowiedzenie pracy jest niezgodne z prawem. Oczekuje, że sąd przyzna jej rację. - To jedyny powód, dla którego skierowałam sprawę do sądu - mówi. - Moim głównym celem nie było i nie jest przywrócenie mnie do pracy, bo nie mam zamiaru kurczowo trzymać się stanowiska, jeżeli ktoś nie chce lub nie może ze mną pracować.

Harań-Klimek twierdzi, że sprawa wyglądałaby inaczej, gdyby burmistrz porozmawiał z nią o swojej decyzji. Pytana o to, dlaczego nie przyjęła pracy na innym stanowisku, stwierdza, że byłoby to niepoważne, tak jak sama propozycja. W strukturze ZEA nie ma funkcji, którą jej zaproponowano, poza tym w księgowości pracuje 5 osób i wszystkie stanowiska są obsadzone. Do listopada ubiegłego roku pracowało w tym dziale sześć osób, ale ze względów oszczędnościowych jedno stanowisko zlikwidowano.

- Struktura organizacyjna ZEA to nie jest zmartwienie pani Harań-Klimek, a nowego dyrektora - stwierdza burmistrz Kazimierz Putyra. - Nie sądzę żeby była potrzeba rozbudowy jednostki.

Walkowiak najlepszy

Rozprawę w Sądzie Pracy wyznaczono na 20 lutego. Jeżeli sąd uzna rację Elżbiety Harań-Klimek, to szef miasta i gminy przywróci ją na dotychczasowe stanowisko. Po rozstrzygnięciu konkursu na dyrektora ZEA i przed wyrokiem sądu, będzie je zajmował ktoś inny. Czy w tej sytuacji nie warto poczekać z rozstrzyganiem konkursu na dyrektora ZEA? - Wtedy się będziemy martwić - mówi Kazimierz Putyra i dodaje: - Dwóch dyrektorów być nie może. Jestem przekonany do słuszności swojej decyzji...

Burmistrz nie zamierza opóźniać rozstrzygnięcia konkursu. Mówi, że komisja prowadziła rozmowy z kandydatami w minionym tygodniu i w ciągu kilku dni ma wyłonić zwycięzcę. - Nie zamierzam wpływać na decyzję komisji - deklaruje. - Wyjeżdżam na urlop...

Dzień po naszej rozmowie z burmistrzem, sekretarz gminy Andrzej Gwóźdź, członek komisji konkursowej, powiedział nam, że jednogłośnie wybrano Roberta Walkowiaka. Ostateczny głos należy jednak do burmistrza, który zatwierdza decyzję komisji.

Sąd przywrócił i nakazał

Pod koniec ubiegłego roku Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych uznał rację pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jelczu-Laskowicach, którą  zwolniono w ubiegłym roku. Sąd pierwszej instancji zasądził tylko odszkodowanie, ale nie przywrócił jej do pracy. Ostateczną decyzję podjął sąd odwoławczy, który przywrócił urzędniczkę do pracy i nakazał gminie wypłatę odszkodowania w wysokości 5.400 zł oraz pokrycie opłat sądowych, co kosztowało gminę dodatkowe tysiąc złotych.

Kierownik M-GOPS Iwona Ekhart mówi, że urzędniczka wróciła do pracy 13 grudnia. Nie chce szerzej komentować wyroku sądu. Stwierdziła tylko, że ma inne zdanie na ten temat niż sąd, ale musi się poddać wyrokowi. Na pytanie, jak będzie wyglądała jej współpraca z osobą, którą  zwolniła z pracy, mówi: - Wszystko zależy od niej...                                              

Tekst i fot.: Wioletta Kamińska

[email protected]
 


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama