O wypadku powiadomił strażaków znajomy mężczyzny. Podjęto natychmiastową akcję ratunkową, po wyłowieniu długo go reanimowano, ale nie przyniosło to efektu. Mężczyzna zmarł, jeszcze nie wiadomo, co było przyczyną wypadku. - Świadek przypuszcza, że prawdopodobnie zgasł nagle silnik w paralotni i mieszkaniec wpadł do Odry - mówi Alicja Jędo z KPP w Oławie. - Policja ustala wszelkie okoliczności tego zdarzenia.
<p>Tomasz miał 49 lat, mieszkał w Oławie na Zwierzyńcu Dużym. Latanie na paralotni z napędem było jego pasją od kilku lat.Więcej w "papierowym" wydaniu "GP-WO". Już w sklepach!
(AH)
Fot. Agnieszka Herba







Napisz komentarz
Komentarze