2. Dolomit Chwałowice
W poprzednim sezonie Huragan Minkowice był bliski awansu do klasy „A”, ale zawalił ostatnie mecze. Teraz podobnie było z Dolomitem Chwałowice, który grał bardzo dobrze, ale zaprzepaścił końcówkę
Reklama
Jesienią podopieczni Macieja Papióra stracili punkty tylko raz, remisując bezbramkowo z Widawą Stradomia. Przed rewanżami chwałowiczanie i Widawa mieli tyle samo punktów i dużą przewagę nad pozostałymi rywalami. Walka o awans miała się rozgrywać między nimi. Chwałowiczanie wzmocnili linię obrony Mariuszem Kołodziejczykiem, a atak Markiem Januszkiewiczem. Nikt nie odszedł.
Dolomit rozpoczął rundę od zwycięstw z WKS Gołębice 5:1, KS Komorów 2:0 i Zalesiem Wójcice 4:0. Przyszła jednak wpadka. Dolomit przegrał w Bierutowie z LZS Zbytowa 0:4, a stradiomianie szli jak burza, nie tracąc punktów. Później było zwycięstwo nad Metalowcem J-L 17:2 i wydawało się, że gracze Papióra wrócili do formy. W przedostatniej kolejce Dolomit grał w Minkowicach derbowe spotkanie. Huragan nie walczył już o nic, ale nie zamierzał łatwo oddać punktów lokalnemu rywalowi. Groźnie kontratakował i mimo przytłaczającej przewagi gości, strzelił bramkę w końcówce i mecz zakończył się remisem 2:2. Dolomit stracił szansę na awans, bo ostatni mecz z Widawą Stradomia nie decydował już o niczym. Widawa wygrała 11:2, pokazując, że zasłużyła na awans do klasy „A”. - Pechowo straciliśmy punkty z Huraganem, ale mecz z Widawą postawił nas na ziemię - mówi Maciej Papiór, szkoleniowiec Dolomitu. - Nie byliśmy jeszcze gotowi na awans w tym sezonie. Zdobyliśmy jednak doświadczenie, które wykorzystamy za rok i już nie popełnimy tych samych błędów.
*
Strzelcy dla Dolomitu w sezonie 2009/10: Tomasz Owsiak - 19, Dawid Kołtowski - 15, Rafał Cielek - 12, Tomasz Kozieł - 11, Paweł Krawczyk - 5, Adam Kirchner - 4, Krzysztof Szymalak i Marcin Tretyn - po 3, Marek Januszkiewicz - 2, Paweł Sypek i Rafał Myszka - po 1 oraz jedno trafienie samobójcze.
3. Huragan Minkowice Oł.
Przed rozpoczęciem sezonu nastąpiła w Minkowicach rewolucja kadrowa. Zespół długo zgrywał się w nowym składzie i jesiennej rundy nie mógł zaliczyć do udanych. W rewanżach było dużo lepiej, choć początki nie należały do łatwych. Na inaugurację minkowiczanie przegrali w Grędzinie z Widawą 1:5. Była to jednak ostatnia wpadka drużyny wzmocnionej w przerwie zimowej przez Damiana Grzecha i Łukasza Ibowicza z Czarnych Jelcz-Laskowice. W następnym meczu Huragan wygrał z WKS Gołębice 3:0, Grzech dwukrotnie trafił do siatki. Podopieczni Gerarda Kucharczyka przegrali tydzień później z liderem ze Stradomii 1:5, ale po tym meczu nie zaznali smaku porażki. Huragan szedł jak burza - z KS Komorów wygrał 4:0, a w derbowym pojedynku w Wójcicach pokonał Zalesie 2:1. Gola na wagę trzech punktów zdobył Przemysław Krzesiński. Niesieni tymi zwycięstwami minkowiczanie zremisowali z wyżej notowanym LZS Zbytowa 2:2. Jedną z bramek zdobył sprowadzony na wiosnę Karol Bobko. Pomocnik Huraganu po raz kolejny trafił do siatki w meczu z Dolomitem Chwałowice, otwierając wynik. Zespół z Minkowic wybił z głowy awans lokalnemu rywalowi, strzelając w końcówce bramkę na wagę remisu. Jej zdobywca Przemysław Krzesiński był najskuteczniejszym graczem zespołu. W ostatnim meczu sezonu z Metalowcem J-L napastnik Huraganu powiększył swoje konto o pięć bramek.
Minkowiczanie mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Zespół mają wzmocnić nowi gracze, a nic nie zapowiada czystki, jaka nastąpiła pod koniec poprzedniego sezonu. - Wróciliśmy z dalekiej podróży - mówi prezes Huraganu Waldemar Chmielewski. - Jeszcze niedawno zastanawialiśmy się czy nie wycofać drużyny z rozgrywek, a zakończyliśmy je na trzecim miejscu. To duży sukces.
*
Bramki: Przemysław Łaszek - 14, Damian Grzech - 7, Bartłomiej Bobra i Marcin Jaszczyszyn - po 4, Krystian Kuryś - 3, Grzegorz Lipiński, Mateusz Potulny, Karol Bobko i Piotr Halagarda - po 2, Paweł Rydzyk, Jacek Ozga, Tomasz Jarosławski oraz Artur Sputa - po 1.
5. Zalesie Wójcice
Wójciczanie stracili w przerwie zimowej najlepszego strzelca, Dawida Mularczyka, który trafił do Victorii Dobrzyń. To było duże osłabienie, ale szkoleniowiec Zalesia Krzysztof Nowakowicz znalazł godnych następców. Wójciczanie są jedyną drużyną B-klasową z gminy Jelcz-Laskowice, która ma zespół juniorów. Szkolenie młodzieży w miejscowym zespole przynosi skutek i wielu młodych chłopaków pokazało się z dobrej strony. Już w pierwszym meczu na wiosnę wójciczanie pokonali Widawę Grędzina 3:2. Jednym z bohaterów był wtedy 20-letni Adam Czajkowski, który asystował przy wszystkich bramkach. W następnej kolejce młody zespół nie sprostał jednak Dolomitowi Chwałowice, przegrywając 0:4. Zalesie próbowało przeciwstawić się silniejszemu rywalowi, ale było nieskuteczne w podbramkowych sytuacjach. Wójciczanie następnie pokonali Metalowca J-L 13:2 i WKS Gołębice 3:0. To był jednak koniec dobrej passy. W derbowym meczu z Huraganem Minkowice przegrali 1:2. Takim samym wynikiem zakończyły się spotkania z Widawą Stradomia i KS Komorów, a w ostatniej kolejce LZS Zbytowa pokonał ich 3:0. - W końcówce sezonu zeszło z nas powietrze - mówi trener Zalesia Krzysztof Nowakowicz. - Mamy jednak młody i perspektywiczny zespół. Praca z juniorami układa się bardzo dobrze i są oni przyszłością naszej drużyny. Muszą się jeszcze ograć trochę i nabyć więcej cwaniactwa.
*
Gole: Dawid Mularczyk - 10, Damian Birecki - 8, Bartłomiej Cielek - 7, Mateusz Jarosławski - 6, Krzysztof Nowakowicz - 4, Piotr Nowakowicz - 3, Tomasz Szydłowski i Krzysztof Zawadzki - po 2, Przemysław Borecki, Daniel Kawałko, Kamil Krasicki, Adam Czajkowski oraz Adam Hyra - po 1.
6. Widawa Grędzina
W poprzednich Widawa sezonach miała problemy ze skompletowaniem „jedenastki” na mecz i okupowała dolne rejony tabeli. W tym roku grędzinianie nie musieli się borykać z takimi trudnościami, więc ich gra wyglądała o wiele lepiej. Podopieczni Marcina Sztaby utrzymali szóstą lokatę, zajmowane po rundzie jesiennej. W przerwie zimowej dołączyli do drużyny Jacek Tracz i Radosław Dmytruszyński z Metalowca J-L oraz trzej zawodnicy z LZS Ligota Mała. Wzmocniony zespół pokonał na inaugurację Huragan Minkowice Oł. 5:1, a Tracz dwukrotnie trafił do siatki. W następnej kolejce Widawa podjęła wyrównaną walkę z Zalesiem Wójcice, ale przegrała 2:3. W następnych spotkaniach grędzinianie nie potrafili podjąć wyrównanej walki z wyżej notowanymi rywalami. Pokonali tylko Metalowca Jelcz-Laskowice 9:0 oraz KS Komorów 1:0. W Grędzinie wszystko idzie w dobrym kierunku, drużyna powinna grać coraz lepiej.
*
Strzelcy: Jacek Tracz - 9, Radosław Dmytruszyński, Mateusz Wiśniewski i Maciej Krauze - po 5, Arkadiusz Szalc - 4, Marcin Sztaba, Bartłomiej Michalak, Marek Pawlik i Dawid Tomczyk - po 2, Wojciech Kania, Leszek Błaszczyk, Łukasz Masłowski, Waldemar Bartoszyk, Bartłomiej Szalc oraz Grzegorz Kuras - po 1.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
pz@gazeta.olawa.pl
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze