Jesienią „rzemieślnicy” mieli ogromne problemy w ataku - strzelili tylko 11 bramek. Do siatki trafiali pomocnicy i obrońcy, a defensywa spisywała się nie najlepiej. Sytuacja zmieniła się po zimowych wzmocnieniach. Marcin Wachowiak wyleczył kontuzję, Piotr Sorbian wrócił z wypożyczenia do Burzy Bystrzyca, a Mateusz Wojciechowski - z Foto-Higieny Gać. Natomiast Karol Nikodem wzmocnił linię ataku. Nowi zawodnicy mieli pomóc w utrzymaniu zespołu w klasie „A”.
Rzemieślnik Oława wzmocnił się zimą, miał bardziej ustabilizowany skład, ale zdobył tylko trzy punkty więcej niż jesienią i po zakończeniu sezonu musi opuścić klasę „A”
Sensacyjny początek
W pierwszym meczu na wiosnę Rzemieślnik sensacyjnie pokonał lidera tabeli z Marcinkowic. Bramki Bartłomieja i Karola Nikodemów sprawiły, że Sokół zaliczył pierwszą porażkę w sezonie 2009/10. Oławianie zagrali skutecznie w defensywie, a w środku rządził Mateusz Wojciechowski. On był jednym z bohaterów następnego pojedynku. Strzelił bramkę i asystował przy golu Bartłomieja Nikodema. Rzemieślnik pokonał wtedy Czarnych Kondratowice 3:2 i w klubie z oławskiej dzielnicy Nowy Otok zapanowała euforia.
Przerwa po żałobie
Wydawało się, że po tych zwycięstwach Rzemieślnik złapie wiatr w żagle. Dwutygodniowa przerwa, spowodowaną żałobą narodową po katastrofie smoleńskiej, wybiła oławian z rytmu. W efekcie przegrali trzy mecze z rzędu. Przełamanie miało nastąpić w derbowym spotkaniu z Czarnymi Sobocisko. Rywale szybko objęli prowadzenie, ale braterski duet Karol i Bartłomiej Nikodemowie przechylił szalę na stronę swojej drużyny. Po przerwie jednak Czarni przejęli inicjatywę i po zaciętej walce wygrali 4:3. Ostatecznie wynik tego meczu zweryfikowano jako walkower dla drużyny z Sobociska, ponieważ w Rzemieślniku grałnieuprawniony zawodnik.
Ostatnie tchnienie
Cztery porażki Rzemieślnika sprawiły, że następne mecze były na wagę złota. Podopieczni Mariusza Iwana zremisowali z Galacticos Solna 2:2 i z Kolektywem Radwanice 1:1 oraz pokonali Gromnik Kuropatnik 6:0 i Błękitnych Siedlce 3:1. W derbowym pojedynku z siedlczanami bohaterem był Bartłomiej Nikodem, strzelec dwóch bramek.
Nieudane zaległości
Dwie zaległe kolejki były decydujące. W pierwszej wicelider tabeli Zachód Sobótka wypunktował Rzemieślnika 5:2. O wszystkim decydowały derby z Foto-Higieną II Osiek, dla której był to również mecz o życie - przegrywający opuszczał klasę „A”. Poziom spotkania nie zachwycił, obie drużyny zdawały sobie sprawę z ważności meczu i ten ciężar lepiej udźwignęli osieczanie. Prezentowali się skuteczniej w ataku i organizowali się lepiej w obronie. W 57 minucie drugą żółtą kartkę otrzymał Bartłomiej Racławski, co wykorzystał Osiek, wygrywając 2:1.
Byt w „Bundeslidze”
Z pewnością nie potrwa on długo, gdyż Rzemieślnik już za rok może znowu wrócić do klasy „A”. Największym problemem tej drużyny były roszady w składzie. Przed rozpoczęciem sezonu odeszło kilku piłkarzy - m.in. za granicę wyjechał Piotr Bielecki. Niektórzy wrócili na wiosnę, ale nie wszyscy - jak np. Grzegorz Prusak i Maciej Janicki - regularnie trenowali. Rzadko grał też kontuzjowany Sebastian Matusiak. Jeśli oławianie ustabilizują skład, to może niedługo będą znowu groźni…
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze