Lider za mocny
'- To był niezły sezon - twierdzą zawodnicy Polonii Miłoszyce. Pozostał jednak niedosyt, ponieważ nie udało się wywalczyć upragnionego awansu
Miłoszyczanie skończyli rundę jesienną na czwartym miejscu ze stratą sześciu punktów do lidera. - Mamy dobrą pozycję wyjściową, panuje świetna atmosfera, postaramy się włączyć do walki o awans - zapowiadali działacze Polonii.
Początek wiosny był obiecujący. Poloniści pokonali 1:0 rezerwę oleśnickiej Pogoni. Mecz z liderującą Widawą Bierutów miał potwierdzić ambitne plany. - Bierutowianie to bardzo mocny zespół, mający w składzie kilku doświadczonych zawodników, ogranych w wyższych klasach rozgrywkowych - mówi napastnik Polonii Tomasz Szołdrowski. - W konfrontacji z tak wymagającym rywalem nie wypadliśmy zbyt dobrze i przegraliśmy 0:2, choć mieliśmy kilka okazji na zmianę niekorzystnego rezultatu.
Najlepiej z Sycowem
Potem była seria czterech zwycięstw. - Najlepszy mecz w tej rundzie zagraliśmy z wiceliderem z Sycowa - mówi Szołdrowski. - Bezlitośnie wykorzystaliśmy okazje strzeleckie i zdominowaliśmy rywali w środku pola.
Po wygranym meczu z KS Smolna poloniści awansowali na drugie miejsce w tabeli. - Zdawaliśmy sobie sprawę, ze Widawa Bierutów jest poza konkurencją - mówi Grzegorz Górski, członek zarządu Polonii. - Jednak po cichu liczyliśmy, że uda się awansować z drugiego miejsca i do każdego meczu pochodziliśmy bardzo poważnie.
Derbowy remis
Końcówka rundy to bardzo nierówna gra podopiecznych Marcina Herza. Momentami wychodziło im wszystko, ale zdarzały się też przestoje, wykorzystywane przez rywali. Tak było w spotkaniu derbowym. Burza Bystrzyca prowadziła 2:0, a dwóch zawodników Polonii obejrzało czerwone kartoniki i musiało opuścić boisko. - To był nasz najsłabszy mecz, pokazaliśmy jednak charakter i niesamowitą wolę walki - mówi napastnik miłoszyczan. - Już w doliczonym czasie gry, po fantastycznym uderzeniu Grześka Sierżanta, doprowadziliśmy do wyrównania.
Ostatnia kolejka to niespodziewana przegrana na własnym boisku z GKS Długołęka. - To była wakacyjna piłka, zagraliśmy bez kilku podstawowych zawodników, a większość z nas myślała już chyba o urlopach - mówił trener. - Szkoda tylko, że straciliśmy pozycję wicelidera, na którą na pewno zasłużyliśmy.
Udane wzmocnienia
Motorem napędowym Polonii byli środkowi pomocnicy Marcin Koselski i Grzegorz Sierżant. - Oni dołączyli do drużyny w przerwie zimowej i znacznie poprawili jakość gry, a Marcin był prawdziwym liderem - mówi Górski. - Priorytetem będzie zatrzymanie tych piłkarzy na przyszły sezon.
Miłoszyczanie nieźle radzili sobie w obronie, tracąc w 26 meczach tylko 30 bramek. Kilka ważnych goli zdobyli Tomasz Szołdrowski i Piotr Wyrzykowski.
Świetną pracę wykonał trener Marcin Herz, który ma bardzo dobry kontakt z zawodnikami i szybko zaaklimatyzował się w miłoszyckim klubie. - Zatrudnienie tego szkoleniowca było strzałem w dziesiątkę i mam nadzieję, że zostanie z nami na dłużej - mówi Górski.
Transfery
Działacze Polonii nie mogą przespać letniego okienka transferowego. Drużynie potrzebny jest klasowy bramkarz i bramkostrzelny napastnik. Jest też kilku zdolnych juniorów, którzy w przyszłości mogą zastąpić bardziej doświadczonych piłkarzy.
Tomasz Neumann
Fot.: Piotr Zalewski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze