Lotos grał w tej rundzie bardzo skutecznie. Sześciokrotnie wygrywał i tylko raz zremisował. Mimo to goście nie zamurowali bramki i podjęli otwartą grę z liderem.
Reklama
Pojedynek lidera z okupującym dolne rejony tabeli Orłem Święta Katarzyna przyniósł wiele emocji, a gospodarze dopiero w końcówce zdobyli bramkę na wagę awansu do wrocławskiej klasy „A”
Najpierw uderzył kąśliwie z rzutu wolnego Mateusz Szponar, ale Michał Milewicz był na posterunku. W odpowiedzi Michał Zapał huknął zza linii pola karnego, ale trafił w poprzeczkę. Potem miejscowi trafili do siatki, jednak sędzia uznał, że Szponar faulował bramkarza. Po chwili były gracz trzecioligowego MKS Oława doznał kontuzji i musiał opuścić boisko. Udanie zastąpił go Łukasz Jarosz, który po dośrodkowaniu Marcina Mika strzelił z półwoleja pod poprzeczkę. Goście jeszcze dobrze się nie ocknęli i już przegrywali 0:2. Michał Kamiekiewicz otrzymał podanie z głębi pola i w sytuacji sam na sam założył siatkę golkiperowi. To nie załamało gości - Zapał wykorzystał nieporozumienie w defensywie gospodarzy i było 1:2. W końcówce Gaj mógł podwyższyć, ale po dośrodkowaniu Kamiekiewicza niecelnie główkował Mik.
Po przerwie ambitnie walczący goście przejęli inicjatywę. Jarosław Plewa dośrodkował na pole karne, a piłka wpadła Fedunikowi za kołnierz i zrobiło się 2:2.
Rozochocony Orzeł grał coraz lepiej, Lotos nie potrafił przeprowadzić składnego kontrataku.
Miejscowi poderwali się po kilkunastu minutach, co zainicjował Szymon Batog, który był bliski zdobycia bramki. Potem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego instynktem strzeleckim popisał się na polu karnym Paweł Front, zdobywając trzecią bramkę dla Gaju. Podopieczni Karola Fedunika mogli podwyższyć, gdy po dośrodkowaniu Tomasza Kamiekiewicza główkował Krzysztof Rydzoń, trafiając w poprzeczkę.
Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić, ale strzał Plewy obronił Fedunik, a uderzenie Andrzeja Gniewkowskiego minęło słupek.
Po tym zwycięstwie Lotos Gaj Oławski zapewnił sobie awans do klasy „A”, ponieważ Burza Dombud Chwalibożyce niespodziewanie straciła punkty, remisując z Pol-Montem Godzikowice.
Lotos Gaj Oławski - Orzeł Święta Katarzyna 3:2
1:0 - Łukasz Jarosz (w 25 min.)
2:0 - Michał Kamiekiewicz (27)
2:1 - Michał Zapał (29)
2:2 - trafienie samobójcze (53)
3:2 - Paweł Front (75)
Gaj Oławski. Sędziował Roman Baran. Widzów około 100.
Żółte kartki: Mateusz Szponar - za użycie wulgaryzmu, Michał Kamiekiewicz - za krytykę sędziego oraz Wojciech Banaś - za faul.
Lotos: Fedunik - Wojciechowski, Burkiewicz, M.Batog (35 T.Kamiekiewicz), Front - Szy.Batog, Mik, Messyasz (60 Rydzoń), Nadratowski (85 Michniewicz) - Szponar (24 Jarosz), M.Kamiekiewicz.
Orzeł: M.Milewicz - P.Milewicz, Nowak, Gniewkowski, Banaś - Karpiński, Łabuda, Węgliński (75 Kurylas), Zapał - Wojtasiewicz (80 Jaremczyk), Plewa.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze