Temat dworca kolejowego wraca jak bumerang. Władza wciąż czeka na ruch PKP
Jeszcze w kadencji 2010-2014 Kazimierz Putyra podpisał porozumienie, zgodnie z którym gmina miała przejąć obiekt dworca PKP. Po wyborach w 2014 roku nowy wtedy burmistrz Bogdan Szczęśniak uznał, że będzie miał inny pomysł na rozwiązanie sprawy obskurnej stacji. Mówił, że można się na to zgodzić, ale pod warunkiem, że PKP na własny koszt wyremontuje podziemne przejście pod torami kolejowymi.
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze