Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 9 grudnia 2025 02:39
Reklama BMM

Jak wybrać hulajnogę elektryczną: 5 ważnych cech

Aby zaoszczędzić czas podczas podróży do i z miasta bez przepłacania za benzynę, warto rozważyć zakup hulajnogi elektrycznej. Eksperci E-Katalogu opowiedzą o głównych kryteriach wyboru i przedstawią modele, które są popularne i często spotykane na polskich ulicach.
Podziel się
Oceń

Wymiary pojazdu

Producenci oferują hulajnogi elektryczne o wadze od 30 do 100 kg: ceny takich modeli można porównać w katalog towarów portalu E-Katalog. Małe lekkie hulajnogi o ładowności 

do 100 kg są przeznaczone do wygodnego transportu jednego pasażera. Wersje wielkogabarytowe nadają się do transportu ładunku lub dwóch osób o łącznej wadze do 150 kg.

Bateria i zasięg 

Hulajnogi elektryczne z akumulatorem o dużej pojemności umożliwiają przejechanie do 70 km bez ładowania. Do pokonywania krótkich dystansów (do 30 km) odpowiedni będzie akumulator 8-12 mAh, a do jazdy poza miastem - od 15 mAh. Wybierając odpowiedni model, należy pamiętać, że styl jazdy, prędkość pojazdu i obciążenie mogą również wpływać na zasięg podróży.

Rozwijana prędkość i moc silnika

 

Większość hulajnóg elektrycznych jest wyposażona w silniki o mocy do 800 watów. Aby rozszerzyć funkcjonalność pojazdów, zaleca się wybór modeli o mocy 1000-2000 W, na których można gwałtownie przyspieszyć, jeździć w parach, a nawet podjeżdżać pod górę. Maksymalna prędkość hulajnogi elektrycznej wynosi do 85 km/h.

Typ baterii i jej żywotność

Żywotność akumulatora jest bezpośrednio związana z jego typem. Na przykład akumulatory kwasowo-ołowiowe (AGM) i akumulatory kwasowo-ołowiowe z żelem krzemionkowym (GEL) są zaprojektowane na maksymalnie 400 pełnych cykli ładowania, podczas gdy akumulatory litowo-polimerowe są zaprojektowane na maksymalnie 500 cykli.

Układ hamulcowy

Wytrzymałe hulajnogi elektryczne Speedy są wyposażone w hamulce tarczowe, które są skuteczne podczas szybkiej jazdy. Hamulce bębnowe nie są przeznaczone do dużych prędkości, więc są instalowane w lekkich modelach budżetowych o ograniczonej zwrotności.

Popularne modele z rankingu polskiej porównywarki cenowej E-Katalog

  • Hulajnoga elektryczna Ninebot KickScooter MAX G2 E z 10-calowymi oponami bezdętkowymi jest wyposażona w przednie i tylne kierunkowskazy i ma teoretyczny zasięg do 70 km. Maksymalna prędkość modelu wynosi do 20 km/h. Aby śledzić lokalizację pojazdu, wystarczy zainstalować aplikację Find My (dla urządzeń z systemem iOS).
  • Kugoo Kirin M4 Pro wytrzymuje obciążenie do 150 kg, dzięki czemu nadaje się do transportu 2 osób. Pojazd jest łatwy do złożenia i ma wygodne, zdejmowane siedzisko. Hulajnoga elektryczna może przejechać do 65 km, a ładowanie baterii trwa 8 godzin.

(tekst sponsorowany)


Napisz komentarz

Komentarze

PorozmawiajZNotariuszem 13.02.2024 14:07
Minister od 20 lat nie podwyższył taksy notarialnej, a niektórzy ludzie i tak narzekają, że jest za drogo, bo to obecnie taki sport, targowanie się z notariuszem, to jest ponoć eleganckie. Inni od kilku lat widzą, że sytuacja jest krytyczna, nawet Gazeta prawna pisała, że trudno utrzymać kancelarię. Ale niektórzy widząc człowieka, wykształconego, specjalistycznie przygotowanego do koordynowania tego, jak obywatele kształtują najważniejsze sytuacje prawne obrotu, swoją sytuację prawną w najważniejszych w życiu sprawach i ponoszącego za to odpowiedzialność, mają uciechę, gdy mogą nim pomiatać. Zachowują się jak w muzeum figur woskowych. Gdyby stała tam figura zwykłego człowieka, przeszliby obok niej obojętnie, ale widząc figurę prezydenta, królowej czy papieża, mają ochotę go poklepać, złapać za nos, a nawet wykonywać ruchy frykcyjne. Notariusze sobie z tym często nie radzą, to nie są weterani walk w Somalii, popadają w hiperuległość i są gotowi zrobić niemal wszystko, a może i wszystko, byle nie rozgniewać chimerycznego, bezczelnego klienta, bo to niby eleganckie: być chimerycznym u notariusza i zachowywać się jak skarbnica wiedzy prawniczej. Nie denerwować klienta - chroniąc jego prawa i odmawiając czynności sprzecznych z prawem - który zdążył zorientować się, że notariuszom jest ciężko i w przeciwieństwie do np. sądu nie mają instrumentów ochrony, np. możliwości ukarania kogoś grzywną za ordynarne zachowanie, tzw. policji sesyjnej. Pewnie połowa pobieranych przez notariusza wynagrodzeń jest absurdalnie niska, symboliczna, gdy w innych krajach te same czynności kosztują wielokrotnie, czasem dwudziesto, trzydziestokrotnie więcej niż w Polsce. Notariusze mają zarabiać tylko na nieruchomościach, resztę pracy, m.in. konsultacje i porady, do których są zobowiązani, mają wykonywać dosłownie za darmo. Klienci nie chcą widzieć tego, że wynagrodzenie notariusza to nie tylko przygotowanie wydruków, ich opieczętowanie i zszycie. Nie widzą nakładu intelektualnego, wolą wmawiać samym sobie, że to śmieszna praca, chociaż sami, nawet wtedy, gdy są prawnikami, wolą się za nią nie brać i np. podyktować notariuszowi treść dokumentu - co zasadniczo byłoby zgodne z istotą pracy notariuszy. Przecież chodzi o dokumentowanie składanych pod kontrolą notariusza oświadczeń klientów - świadomych życiowo i prawnie obywateli demokratycznego państwa Unii Europejskiej. Większość bałaby się choćby samodzielnie kogoś wylegitymować i na podstawie czyjegoś dowodu potwierdzić tożsamość tego kogoś, np. na jego testamencie, który będzie skuteczny za 20-30 lat. Nie ma szans na to, aby taki klient dostrzegł ponoszoną przez notariusza odpowiedzialność, w końcu to śmieszna praca, czas który poświęca się klientowi, bo ten rozrósł się i jako wielki pan naprawdę uważa, że łaskę robi, że pojawia się w kancelarii (ale już nie w Biedronce czy Żabce), uświetnia ją swoją obecnością, a dając notariuszowi do ręki swój dowód osobisty, jakby mu kwiaty wręczał. On łaskawie da ci zarobić, a ty mu nie dasz nic w zamian, bo ty nie pracujesz, bo jest śmieszna praca. I tak w Polsce, w Unii Europejskiej, jeden z bardziej skomplikowanych zawodów wykonywanych w uciążliwych dla zdrowia warunkach okazał się śmieszną pracą. Klient nie widzi kosztu utrzymania kancelarii i różnorakich kosztów związanych z wykonywaniem zawodu, w tym składek, m.in. na ubezpieczenie, na samorząd, kosztów zakupu odpowiedniego oprogramowania, kosztów stałego podnoszenia kwalifikacji zgodnie z nakazem ustawowym. Tu najlepiej zacząć się pienić, że notariusze to ignoranci, oni nic nie potrafią, oni się nie rozwijają, więc o jakie koszty może chodzić, kłamstwo. Do tego klient na pewnie sam chętnie przechowywałby za darmo w swojej piwnicy setki, tysiące oryginałów cudzych aktów notarialnych i innych dokumentów oraz rejestrów. To nie są koszty. I to nie jest poniżenie i gnębienie człowieka, notariusza. A zdaniem Ministerstwa - nie kolejnego Ministra, który nie rozumie tego i innych zawodów, dla których są w ministerstwie osobne wydziały - zdaniem ministerstwa notariusz ma zarabiać na nieruchomościach, a cała reszta? Poświadczenia, testamenty, odrzucenia spadku, poświadczenie dziedziczenia, pełnomocnictwa itd. Tu odpłatność może być symboliczna, a jeszcze lepiej jeśli klienci tej symboliczności nie będą widzieć, bo będą dzięki temu bardziej brutalni, przemocowi - trudniej będzie wytrzymać w zawodzie (licząc w przyszłości jedynie na najzwyczajniejszą emeryturę). Deregulacja to był jednak zły pomysł, dobry na jedną czy dwie kampanię wyborczą, ale nic poza tym. Gdzie tu równorzędność notariusza ministrowi? Pieniądze to nie wszystko (pieniądze nie dla wszystkich). Klient płaci 24,60 zł za poświadczenie podpisu na pełnomocnictwie do zawarcia umowy sprzedaży maszyn rolniczych za 600.000 zł, które właściciel udziela pośrednikowi, więc płaci i wymaga. I ciesz się notariuszu, że zarobisz sobie, masz klienta, ktoś przyszedł. Odrzucenie spadku i oddłużenie się w ten sposób na 70.000 zł (i odpowiedzialność notariusza do co najmniej tej kwoty) 76,26 zł z vat. Testament i zapisanie dziecku majątku o wartości 3 mln zł? 76,26 zł z vat dla notariusza. Oczywiście, że klient jest świetnie zorientowany w realiach, przychodzi z gotowym idealnym dla niech i dla otoczenia rozwiązaniem, niczego nie trzeba mu wyjaśniać, przed niczym nie trzeba go chronić. Jakbyś miał notariuszu stałą współpracę (na czym opiera się taka współpraca) z kilkoma deweloperami lub pośrednikami, po prostu unikałbyś jak możesz tych deficytowych czynności - to wprawdzie również ty zaniżałbyś wartość swojej pracy, ale dzięki efektowi skali wychodziłbyś na swoje. A tak? Ministerstwo podwyższyłoby i urealniło stawki za deficytowe czynności, klienci płaciliby w końcu tak jak na całym świecie, czyli realnie (sędzia przeprowadzający sprawę spadkową nie musi ze swojego wynagrodzenia utrzymywać sądu, kupować papieru do drukarki, mebli, komputerów itd.), zacząłbyś żyć i pracować godnie, normalnie, spokojnie - praworządnie - bez dziwactw, a tamci zaczęliby się wściekać na to, że można jednak normalnie pracować w tym zawodzie, nie będąc multimilionerem, ale zarabiając na racjonalnym poziomie, pracując bez popadania w krytyczne zależności od deweloperów, pośredników i innych. Tak nie może być, nie po to daliśmy się zniewolić, aby inni pozostawali bezstronni i niezależni, spokojnie pracując, wykonując ten zawód godnie bez przygód. Tu można pracować tylko tak jak my - inaczej się nie da. Zadusimy kolegów z mniejszych kancelarii i odwrócimy deregulację do stanu początkowego. Liczą się wielkie fabryki notarialne, a w małych miastach są dworce autobusowe i kolejowe, można pojechać do większego miasta i tam pójść do notariusza. W małych miastach notariuszy nie musi być, a na pewno ludzie, którzy tam żyją i pracują nie muszą mieć wyboru między notariuszami. Wystarczy jeden. Po co komu relacja zaufania i regulowanie swoich najważniejszych spraw z udziałem kogoś, komu naprawdę się ufa. Jest jeden albo nie ma na miejscu żadnego i też jest dobrze. Proboszczów jest tam co prawda dwóch czy trzech, ale burmistrz też jest tylko jeden. Obecnie koledzy często zarabiają połowę, jedną czwartą, a nawet mniejszą część wynagrodzenia sędziego, ale przecież sędziowie muszą się szanować, a notariusze nie. Niech zatrudnią się korporacyjnych fabrykach na etacie - pozostając bezstronnymi i niezależnymi strażnikami praw i wolności stron czynności notarialnych, w okowach zależności od swoich przełożonych uzależnionych od deweloperów, pośredników i innych. Demokracja i praworządność?

anonim 13.02.2024 09:52
Nie wiem kto to pisał ale hulajnogi powyżej 30 kg. masy są nielegalne jak i te które przekraczają prędkość 20 kilometrów na godzinę. Nie wspomnę o zakazie jazdy w dwie osoby.

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: NataTreść komentarza: Aurorita wracaj do zdrowia!!!Data dodania komentarza: 8.12.2025, 20:47Źródło komentarza: Ponad 15 tys. zł na leczenie AuroryAutor komentarza: NataTreść komentarza: Zamknąć zwyrodnialca!!!!!!!!Data dodania komentarza: 8.12.2025, 20:01Źródło komentarza: Dotykał je w miejscach intymnych. Do sądu trafiło oskarżenieAutor komentarza: EmkaTreść komentarza: Czy ten tzw. Biurowiec byłego PKS - jeszcze należy do PKS ? - że się na nim reklamują 🤔Data dodania komentarza: 8.12.2025, 19:46Źródło komentarza: Nowe logo PKS Oława dominuje. Podoba się?Autor komentarza: OławiakTreść komentarza: Proszę bardzo , jeszcze trochę , to sołtys Pasikurowic , albo innych malutkich miejscowości będzie lobbował za obwodnicą , a my mamy w planach ławeczkę za ponad 120 000 zł, a w przyszłym roku w parku zdrojowym obok pkp powstanie tężnia , a może jescze pijalnia wód leczniczych Jakubianka? Skandal! Burmistrz i jego świta do dymisji!!!Data dodania komentarza: 8.12.2025, 19:41Źródło komentarza: Zakończono przetarg na projekt strzelińskiej obwodnicyAutor komentarza: KociakarmaTreść komentarza: W innych portalach pokazały się zdjęcia również ludzi z gminy i KENA z powiatu. Bezstronna gazetaData dodania komentarza: 8.12.2025, 19:16Źródło komentarza: Kolejny odcinek drogi powiatowej po remoncie oddany do użytkuAutor komentarza: zrozpaczonyTreść komentarza: Minusujcie, ale w pierwszej wersji relacji wspominano tylko o Panu Staroście. Po moim poście poprawiono tekst i wycięto ten fragment. Widać "tuOława" nie może napisać nic pozytywnego o Burmistrzu.Data dodania komentarza: 8.12.2025, 18:03Źródło komentarza: "W cieniu korony". Barokowa muzyka zabrzmiała w Oławie
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama