Wbrew temu, co piszą w internecie, do Starego Górnika nie da się dojechać zwykłym samochodem. Owszem, w wielu miejscach droga jest sucha, ale przy mostkach nurt jest tak wartki, że mógłby zepchnąć samochód do rowu.
Mimo tego "oderwania od świata", mieszkańcy mogą liczyć na pomoc, zwłaszcza sąsiadów z okolicznych wsi, głównie z Janikowa i Bystrzycy, ale władza gminna też o nich nie zapomina.
- Już w poniedziałek pierwszy transport z darami dotarł do Starego Górnika - mówi wójt Artur Piotrowski. - Codziennie są kolejne. Praktycznie mieszkańcy mają wszystko, czego im potrzeba.
Wiedzą, że przez parę dni wydostanie się stąd normalną drogą będzie niemożliwe, a potem czeka ich ogrom porządkowania. Na razie organizują sobie życie jak mogą, pomagając sobie wzajemnie i wspierając się. Jak mówi sołtys Starego Górnika, na ewakuację zgodziło się zaledwie kilkanaście osób, zaś mocniej poszkodowanych jest około 10 gospodarstw - woda zalała je, podtopiła, uszkodziła, czasem razem z dobytkiem czy samochodami...
Reportaż ze Starego Górnika najbliższym wydaniu "Gazety Powiatowej", a teraz zobaczcie, jak dzisiaj wyglądał transport darów dla mieszkańców - wodę, pampersów, jedzenia, a przede wszystkim paliwa do pomp, które pracują na okrągło.
fot. Jerzy Kamiński



Więcej zdjęć w galerii niżej...





















































































































































Napisz komentarz
Komentarze