Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 07:24
Reklama

Państwo nie daje rady, więc sami chcą się chronić

- Mieszkańcy powinni złożyć jakiś pozew zbiorowy, w czym chętnie im pomogę, by raz na zawsze zakończyć ten temat - mówi wójt Artur Piotrowski. - Jeżeli to jest polder zalewowy, niech wojewoda czy Wody Polskie ludzi wysiedlą i dadzą im odpowiednią rekompensatę. Wtedy będziemy mieli pewność, że to jest teren całkowicie zalewowy...
Państwo nie daje rady, więc sami chcą się chronić
- Mieszkańcy powinni złożyć jakiś pozew zbiorowy, w czym chętnie im pomogę, by raz na zawsze zakończyć ten temat - mówi wójt Artur Piotrowski

Autor: je

Podziel się
Oceń

Zatem pełna świadomość jest. I to od lat. Tyle że kończy się na samych zapowiedziach planu. - To jest tak konkretne jak stwierdzenie, że mamy szansę na nadzieję - podsumowuje jeden z mieszkańców zalewanych wsi. 

- Ja tego nie dożyję - mówi 65-letni mieszkaniec Starego Górnika.

 

W swoje ręce

 

- Myśmy w 2010 roku stanęli przed ścianą, bo na gadaniu się skończyło - mówi Witold Kuriata. - Były jakieś propozycje obwałowań czy przesiedleń, ale zawsze kończyło się na braku pieniędzy. Oni z nami nic nie zrobią, a my będziemy siedzieli na tym polderze jak na jakiejś bombie. A z polderu nigdy nie zrezygnują, bo to ostatni bastion przed Wrocławiem, więc zawsze będą nas zalewać. Nie chcą polderu zalegalizować, bo zgodnie z prawem unijnym musieliby nas wysiedlić. A tak to napiszą, że był stan wyższej konieczności, więc mieli prawo ratować Wrocław naszym kosztem. To wygodne. 

Kuriata wspomina, że kiedyś mieli nawet obiecane na obwałowania 17 mln zł, ale warunki były nierealne. Otóż zakładały, że jeśli choć jedna osoba się nie zgodzi, aby przez jej grunt przechodził wał, cała sprawa upada. I upadła, bo wiadomo, że w każdej społeczności zawsze znajdzie się jedna osoba, która akurat nie jest bezpośrednio zagrożona, więc nie będzie chciała wałów na swoim terenie. 

- Jeśli zaproponowano by nam takie przesiedlenia, jak niedawno w Raciborzu, gdzie całą wieś z kościołem, domami, a nawet z cmentarzem przenieśli, i było dom za dom, to proszę bardzo - mówi jeden z mieszkańców zalewanych wsi.

- Gdyby była oferta wysiedlenia dobrowolnego przy bardzo korzystnym odszkodowaniu, to myślę, że ludzie by na to poszli - potwierdza Teresa Bałuk.

- My już nic więcej nie możemy zrobić, więc teraz się sami obwałujemy - zapowiada Kuriata. - Bo kto nam zapewni, że na drugi rok znów nie będzie takiej wody? Nikt. Dlatego zostawiliśmy na własnych działkach te worki powodziowe i zrobimy z nich solidne obwałowanie na przyszłość. Sami. Musimy się jakoś bronić, skoro państwo nam nie chce pomóc.

O takim pomyśle słyszałem parę dni wcześniej na wałach podczas walki z wodą. Jak widać mieszkańcy od słów przechodzą do czynów.

- To państwo jest dla nas niewiarygodne, nie dba o obywatela - mówi Kuriata. - Dorzucimy folię, obsypiemy ziemią, a wszystko za własne pieniądze. Robimy to na naszych prywatnych posesjach, gdzie mamy prawo zbudować sobie ogrodzenie do 2,2 metra wysokości. Potem pewnie przyjdzie jakiś urzędnik i powie, że to bezprawne, a może nawet każe nam to rozbierać. Oni nie dość, że sami nic nie zrobią, to i nam nie pozwolą chronić się przed wodą.

Wiedzą, którędy szła woda podczas różnych powodzi, w których miejscach wały się sprawdziły. Wierzą, że teraz sami są w stanie się uratować, choć nie wszędzie, bo - jak mówią - folwark przy Starym Górniku jest nie do uratowania. 

- A jakie mamy wyjście? - pyta Kuriata. - Chciałby pan co 8-10 lat wynosić meble tak jak ja wynosiłem? Mam sporo lat i nie mam już sił, a na równi z młodymi chłopakami worki dźwigałem. Przerzuciliśmy we wsi jakieś 7 tysięcy. Zdrowego kręgosłupa to nie mam. I jaka to pomoc państwa? Myśli pan, że gdyby doszło do przesiedleń, to w ciągu 2-3 lat? Nie! W ciągu 15-20!

Jak twierdzą mieszkańcy, stałe wały na ich ziemi zapewnią im poczucie bezpieczeństwa. O pompy też zadbali. Z własnych lub sponsora pieniędzy kupili pierwsze. I za bardzo nie liczą już na jakąkolwiek pomoc.

- Pomoc? Woda zejdzie i wszystko będzie tak samo jak było - mówi Kuriata. - Musimy sami zadbać o siebie, bo władza o nas nie dba.

- Uważam, że trzeba tę sprawę raz na zawsze uregulować - mówi wójt Piotrowski. - Jeżeli ktoś z mieszkańców będzie chciał tam mieszkać, okej, ale na swoje własne ryzyko i na własny koszt. Państwo nie będzie już musiało ponosić kosztów odszkodowań itp. Nie rozumiem czegoś takiego, że co powódź płacimy rekompensatę, bo zalało, a status tego terenu nadal nie jest uregulowany. Byłbym za tym, aby wysiedlić tych mieszkańców, ale na sensownych warunkach, żeby sami chcieli się zdecydować, bo wtedy gdy przyjdzie powódź, oni siedzieliby sobie w suchych domach. Deklaruję, że jeżeli mieszkańcy będą konsekwentni i będą chcieli iść do sądu z pozwem zbiorowym, pomogę im.

Pomysł obwałowania całych wsi uważa jednak za nierealny, bo są domy leżące nad samą wodą, więc technicznie będzie to nie do wykonania. 

- Rozwiązanie tego problemu należy do państwa, czyli do spółki Wody Polskie - mówi starosta Marek Szponar. - Nie do gminy czy do powiatu oławskiego, tylko do rządu polskiego.

Starosta zapowiada wkrótce wystąpienie z pismem do Wód Polskich o uporządkowanie sytuacji prawnej tego polderu. Owszem, w 2010 roku też był starostą, ale - tłumaczy - po powodzi jedynie parę miesięcy. Teraz chciałby od Wódy Polskich jasnej i konkretnej odpowiedzi na pytanie, jakie czynności i kiedy zamierzają podjąć w stosunku do ludzi, którzy ten teren zamieszkują. 

- Mam nadzieję, że teraz, patrząc na działania rządu w sprawie powodzi, chociażby w Kotlinie Kłodzkiej, wreszcie coś zacznie się dziać - mówi. - Bo ten nasz polder musi istnieć. Na wysokości od Lipek do Ratowic nie ma możliwości innego zwiększenia powierzchni międzywala. Kanał Odry jest tutaj tak wąski jak szyjka butelki, stąd u nas wysoka fala utrzymuje się bardzo długo. Powodzie będą się tu zdarzały, więc problem wsi na tym terenie trzeba raz na zawsze rozwiązać.

Jego zdaniem wysiedlenie na podstawie jakiejś specustawy jest najlepszych pomysłem. Oczywiście na warunkach, które ludzie będą skłonni zaakceptować. - Myślę, że to będzie bardzo trudna decyzja, ale kto wie, czy nie jedyna słuszna w tej sprawie - mówi.

- Najgorszą rzeczą jest to, że gdy jest powódź, wszyscy o tym mówią - twierdzi Piotrowski. - Pół roku po powodzi wszyscy o tym zapominają. Robi się cisza. Temat wraca, gdy przychodzi kolejna wielka woda. 

Teraz - jak twierdzi - ma być inaczej.

- Kończymy sprzątanie i zabieramy się za prace regulujące te sprawy - zapowiada wójt.

Mieszkańcy chcieliby wierzyć, że tym razem coś się uda, ale wiara nie jest zbyt silna.

- My jesteśmy dla nich tylko szarą masą, która rano wstaje i idzie do pracy. To wszystko - podsumowuje pani Teresa.

 

*

W dniu, kiedy gazeta z tym artykułem już była w sprzedaży, otrzymałem następujące odpowiedzi z Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu:

 

Szanowny Panie Redaktorze, poniżej odpowiedzi na pytania:

- Kto i jakim dokumentem stanowi, że jakiś obszar w Polsce staje się formalnie polderem zalewowym?

Zgodnie z art. 16 pkt 1c ustawy Prawo wodne, poldery przeciwpowodziowe zaliczane są do urządzeń przeciwpowodziowych.

Art. 16 pkt. 41 ww. ustawy określa, że polder przeciwpowodziowy jest urządzeniem wodnym, odgrodzonym od koryta rzeki, mogącym okresowo przetrzymywać nadmiar wód powodziowych. Polder jest zalewany, a następnie odwadniany przy pomocy urządzeń wlotowych i upustowych, samoczynnie lub w sposób kontrolowany.

Polder Oława – Lipki został utworzony przed 1945 rokiem i do dziś funkcjonuje w obecnym systemie ochrony przeciwpowodziowej. Fakt ten potwierdza miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu położonego w obrębie wsi Stary Górnik, Stary Otok w gminie Oława – uchwała Rady Gminy Oława NR XXXVIII/232/2017 z dnia 30 marca 2017 r. – Dziennik Urzędowy Województwa Dolnośląskiego z 2017 r. poz. 2075.

- Jaki dokument zakazuje mieszkańcom budowanie domów na tym polderze?

Zgodnie z art. 390 ust. 1 pkt 1b ustawy Prawo wodne, na lokalizowanie na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią nowych obiektów budowlanych (w tym m.in. budynków mieszkalnych), wymagane jest pozwolenie wodnoprawne. Brak pozwolenia wodnoprawnego uniemożliwia wykonanie obiektu budowlanego na terenie obszaru szczególnego zagrożenia powodzią, w tym wypadku polderu zalewowego.  

Ponadto ww. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w § 6 pkt 6 uchwały Rady Gminy Oława NR XXXVIII/232/2017 z dnia 30 marca 2017 r. ogranicza budowę nowej zabudowy kubaturowej na obszarze pełniącym funkcję polderu Oława – Lipki.

- Czy w wyniku zalewania wody na pola uprawne, znajdujące się na polderze, rolnikowi przysługują jakieś specjalne odszkodowania, wynikające z miejsca upraw?

Zgodnie z art. 222 ust. 4 ustawy Prawo wodne, właścicielowi posiadającemu grunty leżące w granicach polderu przeciwpowodziowego zalanego podczas powodzi, przysługuje od właściciela wód odszkodowanie na warunkach określonych w art. 469 ww. ustawy.

 

Z wyrazami szacunku

Zespół Komunikacji i Edukacji Wodnej

Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie

Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu

*

Od autora: Jak widać, na pierwsze i zasadnicze pytanie oprócz definicji, czym jest polder, nie ma odpowiedzi, a właściwie jest potwierdzenie, że polder zrobili Niemcy i... tyle, a jakimkolwiek i mocno wątpliwym umocowaniem w polskim systemie prawnym polderu "Oława-Lipki" jest uchwała (!) Rady Gminy, o której piszę w tekście. 

 



Napisz komentarz

Komentarze

Redaktor 08.10.2024 08:24
Czyli lista spraw niezałatwionych zarówno przez PiS jak i PO rośnie i rośnie... Władze się zmieniają problemy zostają: stan drogi wojewódzkiej Jelcz-Oława, mostek na drodze do Janikowa, wiadukt na Wiejskiej, obwodnica Oławy, drugi most, brak dróg w każdej gminie, braki w kanalizacji, drogi powiatowe które w tak wielu miejscach są w stanie katastrofalnym, brak ścieżek rowerowych, a nawet oczyszczonych z chwastów chodników, kasa widmo na dworcu w Oławie, stan wiat śmietniskowych w Oławie, drogie mieszkania, brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych..., no i jeszcze sprawa "polderu".... to może chociaż panie sołtysie z tym "pomnikiem" w Bystrzycy - damy radę? Dobrze że chociaż uśmiechnięta Polska jest teraz.. no i podatku od psa nie będzie, oby jeszcze tylko ten słynny grill na os. Sobieskiego w Oławie nie powstał - to już coś - trzeba szukać pozytywów...

wasa 08.10.2024 09:52
Tylko w Panu Rado nadzieja, że coś w tych sprawach ruszy.

ALIBABA 07.10.2024 08:41
Jacek Drabiński? a to nie jest jakaś rodzina tego Marka Drabińskiego, co ciągle pyta?

Zobaczymy 07.10.2024 06:55
Pan Piotrowski teraz taki chojrak do pomocy .

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: .Treść komentarza: Nawet jak muszą to robią to niechętnie, z wielką łaską albo wcale… A szczególnie patologiczne parkowanie jest w naszym mieście nagminne zlewane, najwyżej pouczenie.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 21:42Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: PikoloTreść komentarza: Chyba już coś uzbierales za te debilne komentarze. Jedź i wykup niemieckie...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:24Źródło komentarza: Wiemy, co tu będzie. Więcej szczegółów rozbudowy Parku Handlowego w OławieAutor komentarza: PikoloTreść komentarza: Strażnicy i policjanci pracują do emerytury, a robią coś jak muszą. Z własnej inicjatywy, jak ostatnio czytalem, tylko jeden dzielnicowy...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 20:18Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mysliwyTreść komentarza: Goście na legalu i na widoku zniszczyli trawnik i chodnik. Na zdjęciu na słupie widać znak "zakaz zatrzymywania się i parkowania." Żeby tam wjechać, muszą pokonać dystans wzdłuż po chodniku, a to grube wykroczenie. To się w głowie nie mieści! Gdzie jest Straż Miejska i Policja się pytam? No gdzie? Państwo i miasto z dykty...Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:22Źródło komentarza: Ma być tak pięknie, ale na razie... MINUS!Autor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Apelujemy do redakcji o podjęcie tematu zwolnień z podatku osób powiązanych z burmistrzem, w tym między innymi radnego miejskiego z jego ugrupowania! Ten ogromny skandal jest zamiatamy pod dywan! Mieszkańcy mają prawo wiedzieć że w czasie kiedy są im drastycznie podnoszone podatki, ludzie związani z burmistrzem są z nich zwalniani! Redakcji liczymy na Was!Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:36Źródło komentarza: Przemysław Olechowski odwołany z funkcji prezesa CSiR. Jest tymczasowy następcaAutor komentarza: FranzTreść komentarza: Oławianin: To jest ławka? Burmistrz: Na pewno ławka. Oławianin: A może pan się myli, może to nie jest ławka, dajmy na to beczka burmistrza? Burmistrz: To nie jest beczka burmistrza, to jest ławka. Oławianin: Niech się pan dobrze przypatrzy. Twierdzi pan kategorycznie, że to nic innego jak tylko coś nazywane ławką? Burmistrz: Twierdzę kategorycznie, że to jest lipa! "Wszponydopadlszmal" -chyba się nie pogniewasz, że podkradłem Ci Twoje fajne stwierdzenie z tą beczką.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 18:34Źródło komentarza: OŁAWA Ławeczka za 120 tys. zł - hitem internetu!
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama