Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 08:47
Reklama BMM
Reklama

Dziurawa sprawa dachu - kolejny wyrok

Prawomocnym wyrokiem sądu Stanisław L. musi oddać oławskiej parafii niemal 68 tys. zł plus odsetki od 2007 roku, czyli w sumie ok. 130 tysięcy zł. Ich zwrot stoi jednak pod dużym znakiem zapytania, bo firma Stanisława L. ogłosiła upadłość. Gdyby nawet udało się parafii uzyskać pieniądze, to i tak nie wystarczy na dokończenie remontu
Podziel się
Oceń

OŁAWA Z procesu

O naprawie dachu na oławskim kościele NMP Matki Pocieszenia pisaliśmy trzy lata temu, w tekście "Dziurawa sprawa dachu". Proces między parafią a wykonawcą robót, Stanisławem L., prowadzącym zakład remontowo-budowlany, trwa już 8 lat.

Przypomnijmy, że 13 lat temu dach świątyni groził zawaleniem. - Badania wykazują, że dach jest w stanie krytycznym, wymaga natychmiastowych robót - mówił nam wtedy ówczesny  proboszcz, ksiądz Andrzej Szafulski. Powstała Rada Sanktuarium Matki Boskiej Pocieszenia, której przewodniczącym został Tadeusz Kułakowski - szef miejskich inwestycji. Rozpoczęto zbieranie funduszy, sprzedawano cegiełki na remont dachu. Ksiądz proboszcz zaapelował do samorządów powiatu oławskiego o ratowanie świątyni. Oławscy radni przyznali dotację.

Skoro było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Przypomnijmy, że poszło o jakość wykonania, pieniądze i dokumenty. Projektanci wykazali braki i niedoróbki w pracach oławskiej firmy budowlanej, m.in. zmieniono profil dachu, źle wykonano niektóre obróbki blacharskie, źle zamontowano rynny i niektóre gąsiory szczytowe. Ostatecznie nigdy nie doszło do właściwego odbioru prac przez nadzór budowlany. Na dodatek parafia nie może się doprosić o faktury na wszystkie pieniądze, które proboszcz dał na remont. A chodzić może nawet o kilkaset tysięcy złotych. Stanisław L. zaprzecza, bo jego zdaniem firma wystawiła faktury na ok. 500 tys. zł, a kontrola Urzędu Skarbowego nie wykazała nieprawidłowości.

W 2007 roku pełnomocnik parafii Małgorzata Myszczyszyn wniosła o zasądzenie od firmy Stanisława L. 203 tys. zł kary i odszkodowania, co miało wystarczyć na dokończenie remontu i usunięcie wad. Pozwany nie poczuł się do winy, bo - jego zdaniem - zakres robót objętych umową wykonano w całości. - Inwestor, czyli parafia, w trakcie wykonywania robót nie zgłaszał żadnych uwag co do jakości realizowanych prac - mówił nam Stanisław L. - Pierwsze sygnały, że coś jest nie tak, otrzymaliśmy dopiero 1,5 roku po zakończeniu robót, co jest niewiarygodne.

Sąd powołał biegłego, którzy potwierdzili zarzuty parafii o złej jakości i zakresie wykonanych robót. Skorygował jednak wartość koniecznych prac z 203 tys. zł do ok.140 tys. I tyle, wyrokiem sądu z listopada 2010, Stanisław L. miał zapłacić parafii - plus odsetki od 2007 roku. Ale nie zapłacił, bo się nie zgodził z wyrokiem. - Dokumenty nie wskazują, abym musiał płacić jakieś pieniądze - komentował nam Stanisław L. - Ze swojej strony wykazałem maksimum dobrej woli. Zawsze są jakieś niedociągnięcia i gdyby wszystko szło normalnie, pewnie bym poprawił różne rzeczy, a nie chodził po sądach. Właściciel firmy budowlanej mówi, że w kosztorysie remontu wszystkich części dachu była mowa o kwocie ponad milion złotych, a on wziął od proboszcza tylko ok. 500 tys. zł, więc w sumie dopłacił do interesu.

Spór trafił do sądu apelacyjnego, który 11 marca 2011 uchylił poprzedni wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Wyrokiem z 18 czerwca 2013 zasądzono od Stanisława L. niemal 68 tys. zł na rzecz oławskiej parafii. Z ustawowymi odsetkami byłoby to dziś ok.130 tys. zł. W pozostałej części sąd oddalił żądania pełnomocnika parafii, a także nakazał, by parafia przekazała Stanisławowi L. ok.9,5 tys. zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Z takim wyrokiem nie zgodziły się obie strony. Pełnomocnik Stanisława L. próbował apelować, ale nieskutecznie. Sąd odrzucił apelację z przyczyn formalnych - nie wniesiono stosownej opłaty.

Apelację pełnomocnika parafii uwzględniono i kolejny wyrok sądu apelacyjnego uchylił w części poprzedni wyrok - chodzi o pozostałe roszczenia parafii względem Stanisława L. i nakaz zwrócenia  mu kosztów procesu. Tym kolejny raz zajmie się sąd okręgowy. Tymczasem w części, dotyczącej zasądzonych 68 tys. zł dla parafii, wyrok z 2013 jest prawomocny.       

Sprawa trwa już bardzo długo, jest skomplikowana, więc podsumujmy stan prawny na dzisiaj. Prawomocnym wyrokiem sądu Stanisław L. musi oddać parafii niemal 68 tys. zł plus odsetki od 2007 roku, czyli w sumie ok.130 tys. Odzyskanie tych pieniędzy przez parafię stoi jednak pod bardzo dużym znakiem zapytania. W połowie 2014 Stanisław L. ogłosił bowiem upadłość układową i majątkiem zarządza z udziałem nadzorcy i komisarza sądowego, co znaczy, że inne należności (np. ZUS czy Urząd Skarbowy) mogą mieć pierwszeństwo przed wykonaniem wyroku, korzystnego dla oławskiej parafii. Upadłość zakładu nie zatrzymała działalności Stanisława L., który obecnie nadal jest największym współudziałowcem firmy budowlanej - tym razem spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (kapitał założycielski 160 tys. zł), z siedzibą w Strzelinie, której właścicielami - obok niego - są jego dzieci.Stanisław L. nadal jest także współwłaścicielem paru nieruchomości.

*
O tym, czy w sporze Stanisława L. z parafią ktoś komuś musi jeszcze oddać jakieś pieniądze, zadecyduje sąd okręgowy, po ponownym rozpoznaniu sprawy.   

Ponieważ jest już jeden prawomocny wyrok w tej sprawie, czy Stanisław L., zgodnie z postanowieniem sądu,  odda parafii pieniądze? - Nie  - mówi krótko. Dlaczego? - Tak jest, nie będę panu przedstawiał wszystkiego. Zresztą i tak napiszecie, co chcecie, jak ostatnio.

Przyznał jednak, że odmowa związana jest z tym, że firma postawiona jest w stan upadłości, więc nie ma z czego zapłacić: - Nie ma na to środków.

Brakiem pieniędzy Stanisław L. tłumaczył też nieopłacenie apelacji.

Jego pełnomocnik Dominik Rojewski nie chciał rozmawiać z gazetą na temat swojego klienta. Przyznał jedynie, że wcześniej strony próbowały dojść do ugody. Jak widać po wyroku - bez skutku.

- Owszem, strony prowadziły rozmowy na temat ugodowego załatwienia sprawy, ale to nie doprowadziło do porozumienia - mówi pełnomocnik parafii Małgorzata Myszczyszyn. Dlaczego? Zdaniem pani pełnomocnik, propozycje nie były korzystne dla parafii.

Stanisław L. powiedział nam, że proponował zapłatę 50% roszczeń, ale pełnomocnik chciała co najmniej 80%, a na to nie mógł się zgodzić.

*
Sprawa jest interesująca dla oławskiej opinii publicznej, bo na inwestycję publicznie zbierano fundusze, a radni przez trzy lata przeznaczali pewne kwoty na remont kościelnego dachu. Co roku organizowano przetargi na kolejne etapy robót, a wszystkie wygrywał Stanisław L., (o okolicznościach pisaliśmy w poprzednim tekście). Ostatecznie jego firma otrzymała z budżetu miejskiego ok. 135 tys. zł, w kilku ratach (częściowo w materiałach). Stosownymi dokumentami wykazała, że wydała je na remont dachu i oficjalnie władze miejskie są zadowolone. Jak nam mówił Tadeusz Kułakowski, odpowiedzialny za miejskie inwestycje, dach kościoła od lat funkcjonuje, nie przecieka, i to jest najważniejsze.

Tymczasem biegli z opolskiego Instytutu Budownictwa, powołani przez sąd, wyliczyli, że potrzeba jeszcze 210 tys. zł, aby remont kościelnego dachu prawidłowo zakończyć. Gdyby więc parafii nawet udało się uzyskać zasądzone jej pieniądze, i tak nie wystarczy ich na dokończenie inwestycji.

Jerzy Kamiński [email protected]


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: To miasto nie ma gospodarza, jakby miał odrobinę honoru to podałby się do dymisji i oddał pobrane wynagrodzenie.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 07:47Źródło komentarza: Sobieski dla naszych bezdomniakówAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Składam należne gratulacje! Dodam, że Rowerem przez Jelcz w ubiegłym roku doceniło talent Wojtka Ganczarka organizując odsłonięcie jego gwiazdy w dębińskiej alei. Gratuluję również rodzicom, którzy wychowali tak zdolnego człowieka! Oboje, przez długie lata związani są ze szkolnictwem. A my? cóż, pozostaje nam cieszyć się, że Wojtek Ganczarek w tak piękny sposób rozsławia nasze miasto!Data dodania komentarza: 5.12.2025, 06:31Źródło komentarza: Wojciech Ganczarek z Grand Prix Festiwalu HumanDOCAutor komentarza: MelomanTreść komentarza: Prawdziwa uczta dla miłośnika muzyki barokowej , wspanialeData dodania komentarza: 5.12.2025, 04:23Źródło komentarza: Wyjątkowy koncert w Sali RycerskiejAutor komentarza: JaTreść komentarza: Zbudujmy kopułę nad miastem i odetnijmy się od reszty świata. To jest moja propozycja. Druga to powieście ten dokument w ratuszu tam gdzie król piechotą chodził. Tylko nie wiem czy starczy kartek dla wszystkich mieszkańców. W końcu wszyscy za to zapłaciliśmy to powinniśmy mieć prawo z tego skorzystać.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 22:50Źródło komentarza: Jak zmienił się klimat w Oławie i co nas czekaAutor komentarza: **Treść komentarza: Teraz jest zimno i biedny dziadek z rowerkiem zamiast chodzika koło 12 /13 chodzi sobie chodnikiem koło zacisznej lub Iwaszkiewicza w kierunku kościoła lub sklepu Społem. Oława. Jest niski szczupły i napewno potrzebuje nowych ciepłych spodni sweterka i kurtki.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:37Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"Autor komentarza: &&Treść komentarza: Może pomożecie dziadkowi, który prawie codziennie ledwo chodzi z rowerkiem w okolicach Iwaszkiewicza zacisznej i Jakuba sklepu oława Wydaje się bardzo potrzebujący.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 21:31Źródło komentarza: Rusza akcja "Podziel się z potrzebującymi"
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama