Najpierw chciał zmiany, teraz nie…
Podczas dzisiejszej rozprawy w głośnej sprawie miłoszyckiej oskarżony Ireneusz M. złożył wniosek o anulowanie swojego wniosku sprzed tygodnia w sprawie zmiany obrońcy z urzędu. Tydzień temu przekonywał, że adwokat nie był u niego w areszcie ani razu, nie wywiązuje się ze swoich obowiązków. Na pytanie sądu, czy jest pewien swojej decyzji, wtedy mówił, że tak, ale… dziś, po odwiedzinach obrońcy w areszcie, zmienił zdanie i chciał poprzedni wniosek wycofać. Na ponowne pytanie sądu, czy jest tego pewien, odpowiedział, że tak, że przez tydzień wszystko przemyślał.
14.01.2020 12:23