OLEŚNICA MAŁA. Dożynki w gminie Oława
Starostami tegorocznych dożynek byli Mirosława Księżopolska z Owczar i Józef Kościelak z Oleśnicy Małej (na fot.)
- To jeden z najpiękniejszych dni w roku każdego rolnika - mówił Kościelak. - Czas radości i odpoczynku po ciężkiej pracy, ale i czas wdzięczności za zebrane zbiory. Kto uprawia ziemię, wiąże się z nią na całe życie. Kiedy zbliżają się żniwa, dla rolnika nie ma nic ważniejszego, niż zebrać z pola zasiane ziarno. Każdy człowiek powinien mieć dostęp do chleba, którego wartość poznajemy wtedy, gdy zaczyna go brakować. Dziś, w tym szczególnym dniu, chcę życzyć rolnikom, ich rodzinom i najbliższym, wytrwałości i siły wiary, że to, co robią ma największy sens. Bo gdy jest na stole chleb, jest wszystko.
Wójt Jan Kownacki, po otrzymaniu chleba z rak starostów dożynek, powiedział: - Ja również chcę się podzielić tym chlebem z wszystkim mieszkańcami naszej gminy i przybyłymi do nas gośćmi. Niech chleba nigdy i nikomu nie zbraknie w naszej gminie i w naszej umiłowanej ojczyźnie. Drodzy rolnicy, za ten wspaniały dar waszych rąk składam wam słowa najwyższego uznania, bo owoce tej pracy uzależnione są od wielu okoliczności. To wy z oczekiwaniem patrzycie na niebo, upraszając deszcz. To dla was nie ma określonej godziny na rozpoczęcie i zakończenia pracy. Dożynki są waszym świętem.
- Zbieranie i przygotowywanie materiałów na niego trwało trzy miesiące - mówi Sylwia Haniszewska (na fot.), autorka projektu i główny wykonawca. Przy pracach, związanych z budową wieńca, zaangażowanych było kilkanaście osób. Ich nazwiska publikujemy w wydaniu papierowym naszej gazety. - Samo robienie wieńca to cały miesiąc pracy i to niemal dzień w dzień, nawet w soboty - mówi pani Sylwia. - A pomysł? Czasem przyśni się w nocy. I tak było tym razem.
Drugie miejsce zajął wieniec z Chwalibożyc, które rok temu wygrały konkurs. Trzecie miejsce w tym roku przypadło drużynie gospodarza dożynek, czyli Oleśnicy Małej.
Więcej o dożynkach w wydaniu papierowym "Gazety Powiatowej"
(ck)
Napisz komentarz
Komentarze