W ich cieniu toczy się kampania samorządowa. Wzbudza znacznie więcej emocji. Nie wszyscy kandydaci już się ujawnili. I właśnie ci, nieujawnieni, ale wskazywani, interesują wszystkich najbardziej. Obok oficjalnie aspirujących do najwyższych stanowisk - Jana Dalgiewicza i Tomasza Frischmanna, są tacy, o których się mówi. Bogdan Szczęśniak, Zdzisław Brezdeń, a może Andrzej Grzeszczak? Co zrobi Roman Kaczor i dlaczego Platforma Obywatelska nadal nie wskazuje swojego kandydata? Tajemniczy kandydat jelczańsko-laskowickiej lewicy? Czy PiS zawalczy o tę gminę? A co z nowymi siłami, np. "Polską Razem", które tworzą powiatowe struktury? A inni, którzy mówią, że są apolityczni? Kto kogo poprze i kiedy?
Wkrótce poznamy odpowiedzi na te pytania. Pewnie nie będą jakimś szczególnym zaskoczeniem. Wiemy, że to, co się dzieje w lokalnej polityce, bardziej interesuje mieszkańców powiatu niż Bruksela. Listy, oświadczenia, polemiki. Coraz więcej tego w naszej gazecie, bo radni i inni działacze nie śpią. W tym roku będzie trudniej dostać się do rad gmin i miast. Z każdego okręgu wejdzie tylko jeden kandydat, z założenia - najlepszy. "Dobra" lista już nie wystarczy. Walka będzie ostra, bo władza wciąga, a dieta radnego - kusi. Do zobaczenia jesienią, przy urnach! A jeszcze wcześniej, w niedzielę 25 maja.
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Europarlament daleko, samorząd blisko
Wybory do Parlamentu Europejskiego raczej nie będą w naszym powiecie wielkim wydarzeniem
- 23.05.2014 08:41 (aktualizacja 27.09.2023 16:04)
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze