W Oławie to dość proste - największy porządek jest na terenach spółdzielczych, a najmniejszy - na drogach wojewódzkich. Na należących do miasta najczęściej rażą śmieci. Od kilku tygodni Czytelników denerwowała (albo denerwuje - gdy właściciel firmy nie dotrzyma słowa) wysoka trawa na drodze wojewódzkiej nr 396. Na ulicy Chrobrego uniemożliwiała bezpieczne przejście przez pasy i utrudniała widoczność. Mieszkańcy interweniowali i wydzwaniali: do burmistrza, do spółdzielni (może miasto zapłaciłoby, żeby skosili te chwasty?). Błędne koło, bo ani miasto, ani spółdzielnia "Odra" nie odpowiada za wysokość trawy przy drodze nr 396. Czy burmistrz, jako gospodarz, może coś zrobić? Formalnie - nie. Nieformalnie - nie wiem, nie pytałam. Interweniować pewnie może. Sprawdziłam natomiast, dlaczego zarządca drogi wojewódzkiej tak późno zabiera się za koszenie. Bo na początku czerwca ogłoszono przetarg na wybór wykonawcy, a rozstrzygnięto go kilka dni temu. Firma, która go wygrała, ma wykosić trawę w trzech powiatach. Oława nie jest jedyna. To tyle.
Czy to się kiedyś zmieni? Nie wiem. Wiem natomiast, że jak jest ciepło i pada deszcz, trawa, chwasty i wszelkie rośliny rosną szybciej. Na co czekają odpowiedzialni za drogi, dlaczego zawsze mają czas? Kolejne pytania pozostają bez odpowiedzi.
Monika Gałuszka-Sucharska
Reklama
Do kogo należy ta trawa?
Jedno miasto, ale kilku właścicieli. Tak jest z drogami. Za jedną odpowiada powiat, za inną samorząd miejski, a za kolejną - samorząd wojewódzki. Może być jeszcze droga krajowa, albo osiedlowa. Jak się w tym nie pogubić? Może tabliczki z informacją i numerem telefonu do zarządcy (gorąca linia)?
- 26.06.2013 09:12 (aktualizacja 27.09.2023 16:23)
Reklama
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze