Annaluise Preuß należy do grupy niemieckich ziomków z Oławy, regularnie odwiedzających swoje rodzinne miasto. Przed dwoma laty brała udział w otwarciu wystawy upamiętniającej polsko-niemiecką współpracę w naszym powiecie, w Oławie była też w 2011 roku. Annaluise należy do rodu Welzów, do którego należał Browar Zamkowy. Mieszkająca obecnie w Bochum starsza pani przesłała nam garść informacji o browarze, prowadzonym przez jej ojca, a także o historii piwa warzonego w Oławie.
Browar Welzów
Funkcjonował w latach 1865-1914, w nieistniejącym już zamku, górującym nad plantami przy obecnej ulicy 3 Maja. Dawna architektura kontrastowała z przemysłowymi funkcjami, jakie nadali jej Welzowie. Browar ulokowali w budynku po kaplicy zamkowej. Prowadzili też gospodę, która przyciągała amatorów dobrej kuchni i miłośników gry w skata. Osobno, w pomieszczeniach piwnicznych, swój klub urządziła korporacja studencka "Schlaraffia". Aż do 1934 z wieży na zamku, pełniącym wtedy także funkcje gastronomiczne, odzywał się dzwon, wzywający na msze święte do pobliskiego kościoła katolickiego. Z zamkiem sąsiadowała żydowska bożnica, przystosowana potem do zajęć szkolnych.
W Oławie Browar Zamkowy miał kilku konkurentów: Browar Miejski, Browar Zjednoczony, Browar Brosiga, Browar Mühlera. Wszystkie one zakończyły swoja działalność, nie wytrzymując konkurencji z piwem produkowanym w wielkomiejskim Breslau. Najdłużej utrzymała się firma rodziny Brosig. Pod nazwą Browar Mieszczański Sp. z o.o. funkcjonowała do 1930. Jeszcze w 1912 działały w Oławie cztery browary, a w 1938 nie było tu już żadnego rodzimego piwowara - rynek zdominowały filie browarów z Wrocławia ("Haase" i "Kipke") oraz z Berlina ("Schultheiss").
Napisz komentarz
Komentarze