Oława Trudna sprawa
Stowarzyszenie działa od roku. Organizuje spotkania, nagłaśnia problem obwodnicy w mediach, pisze do władz różnych szczebli, posłów, służb porządkowych oraz instytucji odpowiedzialnych za budowy dróg. Teraz chce podjąć bardziej radykalne działania.
Na razie to niemożliwe
Do takiego kroku skłoniła ich odpowiedź od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, którą nawoływali do podjęcia natychmiastowych działań w sprawie budowy obwodnicy Oławy oraz przesunięcia planowanego punktu poboru opłat za przejazd autostradą A-4 poza zjazd Nysa-Brzeg.
Aleksandra Uchman, zastępca dyrektora wrocławskiego oddziału GDDKiA, poinformowała członków stowarzyszenia "Obwodnica dla Oławy", że zdaje sobie sprawę z problemów, wynikających z ruchu ciężkich samochodów w Oławie. Niestety, wariant przebiegu obwodnicy, wybrany przez lokalne samorządy do dalszych prac projektowych, nie spełnia kryteriów obwodnicy w pełnym tego słowa znaczeniu. Jest to jedynie obwodnica śródmiejska, dzięki której ruch ciężki wyniesie się z centrum miasta, ale na obszar planowany do zabudowy.
Zdaniem GDDKiA, większa część pojazdów w mieście to tzw. ruch źródłowo-docelowy, a nie tranzytowy. Dlatego też, zgodnie z wytycznymi "Programu budowy dróg krajowych i autostrad w latach 2007-2013", w najbliższym czasie budowa obwodnicy Oławy jest niemożliwa. Dyrekcja poinformowała także, że trwa opracowywanie koncepcji przebudowy wiaduktu nad linią kolejową w Oławie oraz fragmentu drogi krajowej nr 94.
W sprawie przeniesienia punktu poboru opłat na A-4 GDDKiA odpowiada, że nie ma "kompetencji na ten temat".
Zablokują wszystkie drogi
- Nie wzięto pod uwagę zagrożeń, o których mówiliśmy: zanieczyszczenie środowiska, przekroczenie norm hałasu, zwiększonego ruchu w okolicach szkół, mniejszego bezpieczeństwa na drogach - mówi Aleksander Trembecki, prezes stowarzyszenia "Obwodnica dla Oławy". - W związku z tym, że nie ma porozumienia i dialogu, chcemy pokazać, że to nie my rozjeżdżamy sami siebie i chcemy zablokować miasto. Zrobimy to w pierwszy piątek po turnieju piłkarskim "Euro 2012". Sprawdzamy, w jakich godzinach jest największy ruch i wtedy urządzimy blokadę. Zablokowane będą wszystkie cztery drogi wjazdowe do Oławy - od strony Strzelina, Wrocławia, Brzegu i Jelcza-Laskowic.
Dawid Karbowiak, członek stowarzyszenia i zwolennik radykalnych rozwiązań twierdzi, że jeszcze nikt w Polsce nie zablokował całkowicie wjazdu do miasta. Stowarzyszenie zdecydowało się na taki krok, bo chce być skuteczne. Jego członkowie liczą na to, że akcja otworzy oczy tym wszystkim, którzy bagatelizują problem. Zwłaszcza że władze miasta wykupują ziemię pod obwodnicę i też starają się o jej budowę.
- Godzina wystarczy, aby utworzył się korek, który zablokuje Wrocław - mówi Aleksander Trembecki. - Gdy Wrocław stanie, zakończymy blokadę. Uważamy, że Oława musi mieć obwodnicę i Wrocław również powinien być tym zainteresowany. Większość pojazdów przejeżdżających przez Oławę, to samochody ciężarowe, jadące do strefy przemysłowej. Gdybyśmy mieli obwodnicę, połączoną z tą strefą, miasto zaczęłoby oddychać.
Przeciwko tirom
Członkowie stowarzyszenia wkrótce mają się spotkać z samorządowcami, policją, strażą pożarną i posłami z naszego regionu, w sprawie budowy obwodnicy i planowanej blokady. - Jesteśmy stowarzyszeniem apolitycznym, dlatego zaprosiliśmy parlamentarzystów z PiS i PO - mówi Robert Kozioł. - Działamy ponad podziałami politycznymi, w porozumieniu z burmistrzem Oławy i starostą oławskim.
Podkreślają, że nie są przeciw oławianom - właścicielom samochodów osobowych, tylko przeciw tirom, które rozjeżdżają miasto. Tiry są najbardziej uciążliwe i niszczą drogi. - Niedługo herbem Oławy będzie kogut, rozjechany przez tira - mówi Dawid Karbowiak. - To z tirami chcemy walczyć. Nie chcieliśmy podejmować tak radykalnych kroków, jak całkowita blokada wjazdów do miasta, ale nie dano nam wyboru.
Zdaniem organizatorów blokady, jeżeli rząd decyduje się na pobieranie opłat za przejazd autostradą, to powinien zadbać o mieszkańców miast, przez które prowadzą alternatywne, bezpłatne trasy.
- Zdajemy sobie sprawę, że mieszkańcy, wracający z pracy, mogą być wkurzeni, ale uważamy, że warto poświęcić godzinę, aby potem było lepiej - mówi Aleksander Trembecki. - Działamy przecież w ich interesie. Prosimy wszystkich o wsparcie i zrozumienie.
6 lipca - w tym dniu nie wjedziesz do Oławy
Wspomóż akcję!
Organizatorzy proszą o kontakt wszystkich, który chcą się włączyć i pomóc w organizacji blokady. Tel.: 793-954-448, 794-403-477 i 535-961-616
Monika Gałuszka-Sucharska [email protected]







Napisz komentarz
Komentarze