Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 15:16
Reklama

Wahadłowy horror drogowy

Podziel się
Oceń

Ślamazarne tempo prac, rozkopane drogi w kilku miejscach naraz, zła organizacja ruchu. Kierowcy mnożą zastrzeżenia co do remontów dróg między Jaczkowicami a Godzikowicami, a także od Gaju Oławskiego w stronę autostrady. Co więcej, Dolnośląska Służba Dróg i Kolei przewiduje zakończenie prac na koniec czerwca, a wykonawca, firma "Berger Bau" - miesiąc później


Powiat Utrudnienia

19 marca ruszyły remonty dróg wojewódzkich nr 396 (w kierunku autostrady), na trzykilometrowym odcinku, oraz nr 346 od Jaczkowic do Godzikowic, ok. 2 km. DSDiK zdjęło starą nawierzchnię, wykonuje nowe podbudowy oraz jezdnie, utwardza pobocza.

Wprowadzenie ruchu wahadłowego w czterech punktach jednocześnie wywołało ostrą krytykę kierowców. - Pomiędzy Jaczkowicami a Godzikowicami rozkopali dwa miejsca naraz, a prace przeciągają się w nieskończoność - mówi Grzegorz Giełżewski. - Widziałem, że przez trzy dni na budowie nie było nikogo. Poza tym cykl świateł w ruchu wahadłowym jest ustawiony w ten sposób, że trzeba czekać 20 minut!

Niemal te same zarzuty formułowane są wobec pracowników remontujących łącznik do autostrady. - Przejeżdżam tamtędy rano i nic się nie dzieje - mówi Edward Radziewiński. -  Prace zaczynają się dopiero o godz. 8.00, widziałem czterech pracowników, którzy w ogóle niczego nie robili. Progi na drodze są tak wysokie, że zawieszenie można stracić, a ten ruch wahadłowy to jest w ogóle jakiś horror.  

- To nieprawda, że tak długo się czeka - odpowiada kierownik budowy Daniel Lejczak z firmy "Berger Bau". - Cykl świetlny jest ustawiony na 5 minut. Co do przestojów w pracach, to kiedy układamy stabilizację, potrzeba siedmiu dni, żeby ona się związała. Wtedy nie możemy niczego robić. A jeśli chodzi o zarzuty, że rozkopano kilka miejsc naraz, odpowiem, że inaczej nie byłby możliwy remont takiego odcinka w tak krótkim czasie.


- Tempo prac jest zgodne z harmonogramem - zapewnia rzecznik DSDiK, Krzysztof Kiniorski. - A my nie interweniujemy, dopóki nic nie zagraża ustalonym terminom. To wykonawca jest odpowiedzialny za organizację pracy na budowie oraz nadzór. Dodam także, że cykl świetlny nie może być krótki, jeśli ruch wahadłowy obejmuje 300-metrowy odcinek. W przeciwnym razie ryzykujemy zderzenie czołowe.

Szkopuł w tym, że zleceniodawca i wykonawca podają odmienny termin zakończenia prac. Kiniorski twierdził, że robotnicy zejdą z dróg zgodnie z planem, a więc pod koniec czerwca, a Lejczak mówił, że prace zakończą się miesiąc później.

Jakby mało tej niejasności, za ok. 10 dni planowane jest zamknięcie odcinka Jaczkowice - Godzikowice. Nawierzchnia będzie wtedy układana na całej szerokości drogi. Kiniorski zapewnia, że wystarczy kilka dni na związanie jezdni i ruch będzie z powrotem przywrócony. 

Tekst i fot.: Xawery Pisniak [email protected]


Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama