MKS Olavia - Żagiew II Dzierżoniów 34:33
Reklama
Podopieczni Janusza Wawrzyniaka po dramatycznym meczu pokonali Żagiew II Dzierżoniów 34:33
Po serii przegranych spotkań na własnym parkiecie oławianie pragnęli odnieść zwycięstwo. Lepiej rozpoczęli goście i po 6 minutach prowadzili 4:1. Potem był okres agresywnej gry obu ekip. W krótkim czasie arbiter podyktował pięć rzutów karych. Dla Olavii trzy bramki z linii siedmiu metrów rzucił Waldemar Stanoszek. Kolejne akcje przynosiły wiele strat w obu zespołach. Goście nie pozwalali na to, aby zespół z Oławy złapał odpowiedni rytm gry. Po 20 minutach było 13:9 dla Dzierżoniowa. Wciąż nękał Dominika Rynga najlepszy strzelec Żagwi Kacper Matyja. Do przerwy oławianie przegrywali 14:18.
Po zmianie stron ruszyli do odrabianie strat. Po bramce Pawła Brzezińskiego, strzelonej z drugiej linii w 40 minucie był remis 21:21. Kolejne minuty to cios za cios. Gospodarze nie pozwalali odskoczyć rywalom na więcej niż dwie bramki.
Na dziesięć minut przed końcem, po akcji Marcina Gałat ze skrzydła znów był remis 26:26. Końcówka była bardzo emocjonująca. W 58 minucie kapitalnie obronił Ryng, a Gałat w kontrataku rzucił celnie i Olavia prowadziła 33:32. Goście odpowiedzieli bramką, lecz świetny w tym meczu Brzeziński po indywidualnej akcji zapewnił zwycięstwo gospodarzom 34:33.
- Chłopaki zagrali dzisiaj z wielką ambicją. Chcieli wygrać ten mecz i ambitnie do tego dążyli, choć były momenty, kiedy goście prowadzili nawet sześcioma bramkami. Cieszy nas to zwycięstwo. Byłoby ich więcej, gdybyśmy mieli odpowiednie warunki. W tym tygodniu trenowaliśmy praktycznie tylko raz, i to na dworze. Niewykluczone, że za tydzień w ogóle nie rozegramy meczu, bo wypowiedziano nam umowę na korzystanie z marcinkowickiej hali. Oficjalny powód to klej do piłek, którego się używa podczas zawodów szczypiorniaka. Ponoć niszczy parkiet. Wciąż przedłuża się remont hali OCKF w Oławie, w której mamy grać. Myślę, że kibice, widząc taką wolę walki, jaką dzisiaj zademonstrowała nasza drużyna, chętnie i licznie przychodziliby na mecze Olavii - tak skomentował mecz i trudną sytuację oławskiego klubu menedżer Olavii Robert Padula.
MKS Olavia: Michał Susz, Łukasz Godlewski - Tomasz Padula - 1, Rafał Woźnicki, Marcin Gałat - 4, Mariusz Hubal - 3, Bartosz Padula - 2, Michał Zarych, Dominik Ryng, Paweł Brzeziński - 15, Łukasz Kuberacki - 1, Dariusz Myśliński - 1, Grzegorz Malawski - 1, Waldemar Stanoszek - 6.
(WOPOL)
Fot.: Mateusz E. Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze