KU AZS UE II Wrocław - Victoria Jelcz-Laskowice 7:3
Kilka tygodni temu Victoria pokonała w J-L wrocławskich akademików, stąd sympatycy Victorii liczyli także na jej wygraną w meczu wyjazdowym. Tymczasem już przed meczem czekała jelczan niespodzianka - jaskrawe oświetlenie hali UE i niebieskie blaty stołów. - Do takiej "mieszanki" trzeba być przyzwyczajonym - mówił przed rozpoczęciem gier trener Victorii, Wincenty Marchewski. - U siebie trenujemy i gramy przy zupełnie innym oświetleniu i na ciemnozielonych stołach. To co tu widzimy we Wrocławiu, jest jednak zgodne z regulaminem...
W ostatnim meczu fazy play-off, rozegranym 19 marca we Wrocławiu, w hali sportowej Uniwersytetu Ekonomicznego, tenisiści stołowi Victorii Jelcz-Laskowice nie sprostali gospodarzom. Stawką meczu było pierwsze miejsce w II lidze i prawo udziału w barażu o awans do I ligi
Nieźle poradził sobie z nową sytuacją walczący na pierwszym stole Krzysztof Strzałkowski. Gładko ograł Piotra Matuszewskiego, oddając średnio 5 piłek w secie. Równolegle na drugim stole walczyli liderzy zespołów - Rafał Michalak i Adrian Korzybski. W poprzednich dwóch grach w tym sezonie dwukrotnie górą był Korzybski. Tym razem jednak Michalak okazał się lepszy, wygrywając 3:0. Kolejne dwa single także dla gospodarzy. Leworęczny Przemysław Kościelniak wygrał pierwsze dwa sety z Jackiem Gadzińskim na przewagi, 17:15 i 13:11, co podcięło skrzydła zawodnikowi gości, który uległ rywalowi 0:3. Rafał Kownacki nie znalazł sposobu na Wojciecha Niedźwiedzkiego i zakończył pojedynek bez wygranego seta.
Gry podwójne rozstrzygnęły kwestię pierwszego miejsca w drugoligowej tabeli. Para Korzybski - Strzałkowski przegrała w tie-breaku 7:11 z Michalakiem i Niedźwiedzkim, natomiast na drugim stole Gadziński i Kownacki ulegli wyraźnie Kościelniakowi i Matuszewskiemu. Po deblach było 5:1 dla akademików, a goście mogli walczyć już tylko o remis, który i tak promował drużynę Uniwersytetu Ekonomicznego do drugoligowego mistrzostwa.
Szansę na remis dla Victorii przekreślił Matuszewski, który bez straty seta pokonał Gadzińskiego. Prowadzenie 7:1 zapewnił gospodarzom Michalak, ogrywając Kownackiego 3:0.
Ostatnie dwie gry pojedyncze padły łupem drużyny z Jelcza-Laskowic. Najpierw Strzałkowski nie dał szans Kościelniakowi, a następnie Korzybski łatwo ograł Niedźwiedzkiego 3:0.
Mecz zakończył się wygraną KU AZS UE II Wrocław 7:3. Dla zwycięzców punktowali: Michalak - 2,5; Kościelniak - 1,5; Matuszewski - 1,5; Niedźwiedzki - 1,5. Punkty dla Victorii zdobyli: Strzałkowski - 2,0; Korzybski - 1,0.
Najlepszy zawodnik wrocławian i jednocześnie trener Rafał Michalak, podkreślił determinację swojej drużyny w odniesieniu sukcesu w meczu z Victorią: - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że okazaliśmy się lepsi od zespołu z Jelcza-Laskowic. Ostatnio przegraliśmy, dziś wyraźnie wygraliśmy. Różnicę na pewno zrobiła własna hala, bo wszystkim gra się lepiej u siebie. Od początku kontrolowaliśmy spotkanie, a wynik jest sprawiedliwy.
Trener Victorii Wincenty Marchewski powiedział, że decydującym momentem, który ustawił całe spotkanie już w pierwszej kolejce singli, była przegrana Korzybskiego z liderem gospodarzy, Michalakiem: - W naszym zespole wtedy coś się zacięło i czegoś dzisiaj zabrakło. Pozostało uczucie zawodu. Najwięcej radości sprawił mi Krzysztof Strzałkowski, który zagrał wspaniale, jak za dawnych lat, kiedy występował w ekstraklasie i w I lidze. Przed sezonem naszym celem było utrzymanie się w II lidze, a kończymy rywalizację na drugim miejscu. To największy sukces w dziejach naszego klubu...
(PePe)
Fot.: Mateusz Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze