W reprezentacyjnej sali oławskiego Urzędu Miejskiego zorganizowano 10 marca spotkanie z kibicami, na którym zaprezentowano kadrę seniorów MKS SCA Oława, szykującą się do rundy rewanżowej w dolnośląsko-lubuskiej grupie III ligi. Na początku prezes Witold Niemirowski przedstawił aktualną sytuację finansowo-organizacyjną klubu. Poinformował, że w minionym roku przychody wyniosły 451 tys. zł, z czego największa była dotacja z budżetu miasta, w wysokości 253 tys. zł oraz wpłaty z umów sponsorskich. W tej grupie największą część stanowią pieniądze pozyskane od sponsora tytularnego, firmy SCA Hygiene Products - w 2010 roku wyniosły 142 tys. zł. - Wydaliśmy tyle pieniędzy, ile uzyskaliśmy, ale znaczną część, bo prawie 100 tys. zł, musieliśmy przeznaczyć na spłatę zobowiązań, zaciągniętych przez naszych poprzedników - mówił Niemirowski. - Odziedziczony dług nadal sięga prawie 300 tys. zł, ale mamy pewien plan, jak go stopniowo redukować. Czynimy to na bieżąco, m.in. poprzez podpisywanie ugód z wierzycielami. Obecnie nie mamy roszczeń, które mogłyby zagrozić dalszej egzystencji klubu i spowodować jego nagłą upadłość.
'- Mimo trudnej sytuacji finansowej, w jakiej znajduje się nasz klub, głównie z powodu zadłużeń, odziedziczonych po poprzednim zarządzie, optymistycznie patrzymy w przyszłość i wierzymy, że małymi krokami oraz systematyczną, spokojną pracą, uda nam się odbudować dawną potęgę oławskiej piłki nożnej - mówił w Sali Rycerskiej prezes MKS Oława Witold Niemirowski
Członek zarządu MKS Piotr Walęciak zaprezentował nowe stroje, w jakich będą występować wiosną oławscy piłkarze. Wyjaśnił też, dlaczego mimo trudnej sytuacji finansowej, w przerwie zimowej ściągnięto do klubu sporo nowych piłkarzy: - To efekt trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się drużyna dolnośląskiej ligi juniorów, po odejściu trenera Krzysztofa Konona. Z tego powodu wycofaliśmy do juniorów kilku graczy, którzy jesienią byli w kadrze seniorów, a tę musieliśmy uzupełnić nowymi zawodnikami. Walęciak podkreślił, że z siedmiu nowych zawodników, trzej to wychowankowie naszego klubu, którzy powrócili "na stare śmieci". Zwrócił też na to uwagę trener Sebastian Sobczak, podkreślając, iż to dobry objaw, gdy jeszcze przecież młodzi piłkarze wracają do Oławy i tu chcą dalej rozwijać swoje umiejętności. Ma im w tym pomóc nowy system szkolenia, opracowany przez trenera Sobczaka i pokazany w formie multimedialnej na spotkaniu w Sali Rycerskiej.
O nie najlepszej współpracy z Dolnośląskim Związkiem Piłki Nożnej i z oławską policją, która negatywnie zaopiniowała przygotowanie oławskiego stadionu do wiosennych rozgrywek, mówił burmistrz Franciszek Październik: - DZPN chce, żebyśmy budowali klatki dla kibiców, a policja twierdzi, że nowy płot jest za niski. Po prostu ręce opadają!
Informując o olbrzymich nakładach finansowych i rzeczowych, jakie w ostatnich latach poczyniło miasto, by poprawić infrastrukturę stadionu, burmistrz dodał: - Mam wrażenie, że im więcej wydajemy, im ładniejszy i bardziej funkcjonalny jest nasz stadion, tym więcej zastrzeżeń mają policja i działacze z DZPN. To jakiś absurd!
Bardziej przyjemne wieści dla kibiców miał wiceprezes MKS Andrzej Węglowski. Poinformował, że na wszystkie wiosenne mecze trzecioligowe, rozgrywane w Oławie, wstęp będzie bezpłatny. Osoba wchodząca na stadion będzie jednak musiała się wylegitymować dokumentem tożsamości.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze