„Ikar” Legnica - „Młodzik” Bystrzyca 1:3
Na początku pierwszego seta „Młodzik” odskoczył na kilkupunktową przewagę, dzięki świetnej zagrywce Michała Patykiewicza, ale rywale to odrobili. Do stanu 19:19 set był wyrównany. Wtedy goście zagrali zdecydowanie, zdobyli sześć punktów, tracąc jeden, więc wygrali 25:20. W drugim starciu „Młodzik” prowadził od początku i do końca kontrolował przebieg seta, utrzymując kilkupunktową przewagę. W końcówce legniczanie doścignęli rywala na punkt, ale ostatnie słowo należało do bystrzyczan, którzy zwyciężyli do 22.
Reklama
Wszystko już było rozstrzygnięte przed meczem, ale „Młodzik” Bystrzyca postawił kropkę nad „i” w Legnicy, wygrywając z „Ikarem” 3:1
W trzecim secie trener Patykiewicz przeprowadził kilka roszad w składzie i na parkiecie pojawili się Wojciech Haratym i Krzysztof Pilawa. Wojtek zastąpił na rozegraniu Tomasza Reczucha, a Krzysiek wszedł za Krzysztofa Prokopowicza. Zmiany wpłynęły negatywnie na grę „Młodzika”. Od początku inicjatywę przejął „Ikar”, w ataku mylili się Patykiewicz i Mateusz Bryłkowski, którzy nie mogli sobie poradzić z blokiem gospodarzy. „Ikar” w pewnym momencie prowadził 14:5, a później 22:12. Trener Patykiewicz wrócił do wyjściowego ustawienia. Przyniosło to efekt, odrobiono kilka punktów, ale legniczanie wygrali 25:19.
Ostatni set nieudanie rozpoczęli bystrzyczanie. Najpierw Patykiewicz dostał „czapę”, a po tym źle przyjął zagrywkę libero Grzegorz Kukla. Z czasem gra się wyrównała i na tablicy widniał głównie remis. Przy stanie 18:18 „Młodzik” zdobył dwa punkty i prowadzenia nie oddał już do końca. Dwa ostatnie ataki były popisem gości. Najpierw Reczuch wystawił piłkę Arkadiuszowi Olczykowi, a ostatni punkt zdobył Patykiewicz, obijając blok rywala. „Młodzik” wygrał tę partię 25:23, a cały mecz 3:1.
Bystrzyczanie zakończyli sezon serią czterech zwycięstw. Ciekawostką są trzy ostatnie mecze, w których „Młodzik” zafundował kibicom identyczny scenariusz, przegrywając łatwo trzeciego seta. To już swego rodzaju tradycja.
- Zabrakło w tym meczu maksymalnej mobilizacji, bo wiedzieliśmy o tym, że drugie miejsce mamy zapewnione - mówił trener Patykiewicz. - Gospodarze zaskoczyli nas agresywną zagrywką, nie spodziewaliśmy się tego po tej młodej drużynie. Teraz możemy przygotowywać się spokojnie do baraży, które czekają nas w marcu. Mam nadzieję, że będziemy mogli w nich uczestniczyć.
Młodzik: Olczyk, Reczuch, Patykiewicz, Mielczarek, Bryłkowski, Prokopowicz, Kukla (libero) oraz Haratym i Pilawa.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze