AKS Strzegom - Młodzik Bystrzyca 1:3
Reklama
Młodzik Bystrzyca pewnie zmierza po drugie miejsce w III lidze mężczyzn. W XVI kolejce przywiózł komplet punktów ze Strzegomia
Lider i wicelider mają prawo startu w rywalizacji play-off o II ligę. Bystrzyczanom depcze po piętach Dziekan Milicz, który traci tylko jeden punkt i liczy na potknięcie sąsiada w tabeli.
Mecz rozpoczął się od potrójnego bloku Młodzika, którym zatrzymano kapitana gospodarzy Grzegorza Ważydrąga, a po fatalnym przyjęciu zagrywki było 2:0. Gra toczyła się punkt za punkt, do stanu 14:14. Po kilku błędach bystrzyczan w ataku prowadził AKS 16:14. Trzy kolejne punkty zdobyli goście. O czas poprosił trener gospodarzy Zbigniew Dziemiańczuk. Po przerwie Młodzik odskoczył na kilka punktów i prowadził 20:17, ale ambitni gospodarze doprowadzili do wyrównania po 21. Na zagrywkę wszedł Michał Patykiewicz i po kilku jego atomowych serwisach goście wygrali seta 25:21.
Na początku drugiej partii Młodzik objął prowadzenie 6:2, po niewymuszonych błędach strzegomian oraz efektywnych atakach Mateusza Bryłkowskiego. Do stanu 10:4 wszystko przebiegało po myśli podopiecznych Patykiewicza. Później wkradła się nerwowość w ich poczynania, co wykorzystali gospodarze. Odrobili stratę do dwóch punktów, a po kolejnych akcjach objęli prowadzenie 15:14 i nie oddali go do końca. Siatkarze Młodzika nie potrafili przeprowadzić skutecznego ataku, ani postawić udanego bloku, więc przegrali 16:25.
Trzeci set rozpoczął się również źle, Mielczarkowi nie udało się przebić przez blok. W drugiej akcji bystrzyczanie pokazali charakter. Po długiej wymianie Patykiewicz skutecznie zaatakował i rozpoczął się okres dobrej gry Młodzika. Głównie za sprawą kapitana gości, który zagrywką siał zamęt w szeregach gospodarzy. Punktował skutecznie rywali do stanu 8:2. Nie przeszkodził mu czas, wzięty przez trenera Dziemiańczuka. Siatkarze z Strzegomia próbowali odrabiać straty i w pewnym momencie było już tylko 14:9, ale Młodzik miał wszystko pod kontrolą. Przy stanie 15:11 przełamał się Krzysztof Prokopowicz, wcześniej wielokrotnie "czapowany".
Końcówka była popisem gości, którzy skutecznie atakowali. W tym elemencie nie zawodzili Prokopowicz i Olczyk, a set zakończył się efektowną kiwką Patykiewicza. Wynik 25:15 był rewanżem za drugą partię.
Na początku czwartej odsłony Młodzik objął kilkupunktowe prowadzenie i już go nie oddał. Po asie serwisowym Patykiewicza była 5:2. Po kolejnym punkcie gości trener miejscowych wziął czas i przyniosło to efekty punktowe. Później gra toczyła się punkt za punkt. W zespole Młodzika wszedł Łukasz Krupa. Najpierw zdobył punkt w ataku, po szybko rozegranej akcji z Tomaszem Reczuchem, a po jego skutecznym pojedynczym bloku było 15:11.
Pod koniec zrobiło się niebezpiecznie, więc bystrzyczanie poprosili o czas, a po przerwie ich gra się uspokoiła. Reczuch wystawił kilka dobrych piłek, a koledzy wykorzystali je z zimną krwią. W ostatniej akcji Prokopowicz obił w ataku blok rywala i partia zakończyła się wygraną Młodzika 25:18, a cały mecz 3:1. Trzy punkty pozwoliły utrzymać pozycję wicelidera. W dużej mierze było to zasługą trenera Patykiewicza, koledzy mogli na niego liczyć w kryzysowych momentach.
- W meczu z Młodzikiem zabrakło nam odbioru zagrywki - powiedział trener AKS Strzegom, Zbigniew Dziemiańczuk. - W drugim secie zagraliśmy fantastycznie blokiem, ale niestety, tylko w drugim. Nie chcę nikogo obwiniać, ale ani libero, ani odbierający nie popisali się. Jestem zadowolony z podjęcia walki, ale to wszystko na co aktualnie nas stać.
- Był to bardzo ważny mecz dla nas, może dlatego wyszliśmy odrobinę spięci - mówił trener Młodzika Michał Patykiewicz. - Zagraliśmy nierówno, szczególnie w drugim secie, kiedy straciliśmy kilka punktów z rzędu. Wszystko w tej partii szło po naszej myśli, ale tylko do pewnego momentu. Powinniśmy zakończyć mecz w trzech setach, ale mamy trzy punkty i to jest najważniejsze. Dobre zawody rozegrał Mateusz Bryłkowski, a udaną zmianę dał Łukasz Krupa. Za tydzień gramy ważny mecz z Wołowem, więc zapraszam wszystkich kibiców, żeby nas wspierali. Tym bardziej, że jest to ostatni mecz w Jelczu-Laskowicach.
AKS Strzegom: Pituch, Dywan, Michaluk, Nowakowski, G.Ważydrąg, Surtel, Gmyrek (libero) oraz S.Ważydrąg i Wierzbicki.
Młodzik: Reczuch, Patykiewicz, Mielczarek, Bryłkowski, Prokopowicz, Olczyk, Kukla (libero) oraz Krupa, Pilawa, Gniłka.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze