Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 08:44
Reklama
Reklama Michał Rado

Jak trwoga, to do trenera

Podziel się
Oceń

Młodzik Bystrzyca pewnie zmierza po drugie miejsce w III lidze mężczyzn. W XVI kolejce przywiózł komplet punktów ze Strzegomia

AKS Strzegom - Młodzik Bystrzyca 1:3

Lider i wicelider mają prawo startu w rywalizacji play-off o II ligę. Bystrzyczanom depcze po piętach Dziekan Milicz, który traci tylko jeden punkt i liczy na potknięcie sąsiada w tabeli.
Mecz rozpoczął się od potrójnego bloku Młodzika, którym zatrzymano kapitana gospodarzy Grzegorza Ważydrąga, a po fatalnym przyjęciu zagrywki było 2:0. Gra toczyła się punkt za punkt, do stanu 14:14. Po kilku błędach bystrzyczan w ataku prowadził AKS 16:14. Trzy kolejne punkty zdobyli goście. O czas poprosił trener gospodarzy Zbigniew Dziemiańczuk. Po przerwie Młodzik odskoczył na kilka punktów i prowadził 20:17, ale ambitni gospodarze doprowadzili do wyrównania po 21. Na zagrywkę wszedł Michał Patykiewicz i po kilku jego atomowych serwisach goście wygrali seta 25:21.
Na początku drugiej partii Młodzik objął prowadzenie 6:2, po niewymuszonych błędach strzegomian oraz efektywnych atakach Mateusza Bryłkowskiego. Do stanu 10:4 wszystko przebiegało po myśli podopiecznych Patykiewicza. Później wkradła się nerwowość w ich poczynania, co wykorzystali gospodarze. Odrobili stratę do dwóch punktów, a po kolejnych akcjach objęli prowadzenie 15:14 i nie oddali go do końca. Siatkarze Młodzika nie potrafili przeprowadzić skutecznego ataku, ani postawić udanego bloku, więc przegrali 16:25.
Trzeci set rozpoczął się również źle, Mielczarkowi nie udało się przebić przez blok. W drugiej akcji bystrzyczanie pokazali charakter. Po długiej wymianie Patykiewicz skutecznie zaatakował i rozpoczął się okres dobrej gry Młodzika. Głównie za sprawą kapitana gości, który zagrywką siał zamęt w szeregach gospodarzy. Punktował skutecznie rywali do stanu 8:2. Nie przeszkodził mu czas, wzięty przez trenera Dziemiańczuka. Siatkarze z Strzegomia próbowali odrabiać straty i w pewnym momencie było już tylko 14:9, ale Młodzik miał wszystko pod kontrolą. Przy stanie 15:11 przełamał się Krzysztof Prokopowicz, wcześniej wielokrotnie "czapowany".
Końcówka była popisem gości, którzy skutecznie atakowali. W tym elemencie nie zawodzili Prokopowicz i Olczyk, a set zakończył się efektowną kiwką Patykiewicza. Wynik 25:15 był rewanżem za drugą partię.
Na początku czwartej odsłony Młodzik objął kilkupunktowe prowadzenie i już go nie oddał. Po asie serwisowym Patykiewicza była 5:2. Po kolejnym punkcie gości trener miejscowych wziął czas i przyniosło to efekty punktowe. Później gra toczyła się punkt za punkt. W zespole Młodzika wszedł Łukasz Krupa. Najpierw zdobył punkt w ataku, po szybko rozegranej akcji z Tomaszem Reczuchem, a po jego skutecznym pojedynczym bloku było 15:11.
Pod koniec zrobiło się niebezpiecznie, więc bystrzyczanie poprosili o czas, a po przerwie ich gra się uspokoiła. Reczuch wystawił kilka dobrych piłek, a koledzy wykorzystali je z zimną krwią. W ostatniej akcji Prokopowicz obił w ataku blok rywala i partia zakończyła się wygraną Młodzika 25:18, a cały mecz 3:1. Trzy punkty pozwoliły utrzymać pozycję wicelidera. W dużej mierze było to zasługą trenera Patykiewicza, koledzy mogli na niego liczyć w kryzysowych momentach.
- W meczu z Młodzikiem zabrakło nam odbioru zagrywki - powiedział trener AKS Strzegom, Zbigniew Dziemiańczuk. - W drugim secie zagraliśmy fantastycznie blokiem, ale niestety, tylko w drugim. Nie chcę nikogo obwiniać, ale ani libero, ani odbierający nie popisali się. Jestem zadowolony z podjęcia walki, ale to wszystko na co aktualnie nas stać.
- Był to bardzo ważny mecz dla nas, może dlatego wyszliśmy odrobinę spięci - mówił trener Młodzika Michał Patykiewicz. - Zagraliśmy nierówno, szczególnie w drugim secie, kiedy straciliśmy kilka punktów z rzędu. Wszystko w tej partii szło po naszej myśli, ale tylko do pewnego momentu. Powinniśmy zakończyć mecz w trzech setach, ale mamy trzy punkty i to jest najważniejsze. Dobre zawody rozegrał Mateusz Bryłkowski, a udaną zmianę dał Łukasz Krupa. Za tydzień gramy ważny mecz z Wołowem, więc zapraszam wszystkich kibiców, żeby nas wspierali. Tym bardziej, że jest to ostatni mecz w Jelczu-Laskowicach.
AKS Strzegom: Pituch, Dywan, Michaluk, Nowakowski, G.Ważydrąg, Surtel, Gmyrek (libero) oraz S.Ważydrąg i Wierzbicki.
Młodzik: Reczuch, Patykiewicz, Mielczarek, Bryłkowski, Prokopowicz, Olczyk, Kukla (libero) oraz Krupa, Pilawa, Gniłka.
Tekst i fot.:
Mateusz E. Czajka
 
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama