Juniorzy młodsi MKS SCA Oława zakończyli poprzedni sezon na czwartej pozycji, co było dużym osiągnięciem. Teraz oławianie rywalizują z powodzeniem ze Śląskiem Wrocław, Miedzią Legnica czy Chrobrym Głogów. Podopieczni Romana Płachty stracili osiem punktów w 16 meczach. Przegrali z Zagłębiem Lubin i Miedzią Legnica oraz zremisowali bezbramkowo ze Śląskiem. Ten mecz był pierwszym z rundy rewanżowej. Na rozpoczęcie sezonu oławianie pokonali wrocławian 3:1. Do XI kolejki MKS ustępował tylko gorszym bilansem bramek ówczesnemu liderowi, Miedzi Legnica. Szybko stracone wtedy gole sprawiły, że MKS doznał z Miedzią pierwszej porażki jesiennej.
Reklama
Drugie miejsce zajmują podopieczni Romana Płachty po pierwszej rundzie -ustępują tylko Zagłębiu Lubin
Na koniec rundy oławianie grali dwa zaległe mecze wyjazdowe. Wysoko przegrali 0:6 z Zagłębiem, ubiegłorocznym mistrzem Dolnego Śląska i czwartą drużyną w Polsce. Jednak lubinianie obawiali się tego spotkania i kilkakrotnie przekładali je na inny termin. Pod koniec listopada Zagłębie miało najsilniejszy skład, bo mogli grać wszyscy zawodnicy, występujący w młodzieżowych reprezentacjach Polski, wcześniej uczestniczący w różnych zgrupowaniach.
Dobre występy zawdzięczają oławianie trenerowi Romanowi Płachcie, który prowadzi tych chłopców od trampkarzy. W lidze dolnośląskiej trampkarzy zajęli czwarte miejsce, a po przejściu do ligi juniorów młodszych - również czwartą pozycję. Przed sezonem drużynę wzmocnili zawodnicy UKS Dwójka Jelcz-Laskowice: Dominik Bajsarowicz, Dawid Moćkun, Mateusz Kuryś i Tomasz Szyszka. Dużym wzmocnieniem jest bramkarz Mateusz Kubas, który broni również w drużynie starszych juniorów. Trener Płachta ma ustabilizowany od kilku lat trzon zespołu, do którego doszli ci zawodnicy. Jako jedyny w klubie Roman Płachta organizuje swoim podopiecznym obozy sportowe, na których chłopcy integrują się i przygotowują do sezonu. Trener wymaga całkowitego zaangażowania w meczu, więc często impulsywnie reaguje na złe zagranie. Umiejętnie mobilizuje drużynę, ale jak mówią jego podopieczni, nie potrafi przegrywać.
Gdyby udało się utrzymać drugie miejsce do końca sezonu, byłby to największy sukces drużyny młodzieżowej MKS Oława. W jej składzie jest dwóch członków kadry Dolnego Śląska - Paweł Kohut i Dawid Moćkun, którzy wywalczyli podczas wakacji trzecie miejsce w Polsce w finałowym turnieju o puchar Jerzego Michałowicza. Większość zawodników może jeszcze w przyszłym sezonie grać w juniorach młodszych. Trener Płachta wprowadza też chłopców z drużyny trampkarzy. Przykładem jest Piotr Sycz, który przebojem wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie. Pozostali pełnią rolę zmienników - to Mateusz Konon, Mateusz Kluzek, Radosław Krzyśków i Łukasz Orzechowski.
Bramkarze
Mateusz Kubas doszedł w przerwie wakacyjnej. Wcześniej Łukasz Wódzik nie miał konkurencji. Ich rywalizacja przynosi korzyść drużynie. Częściej grał Kubas, ale dobrze bronił również Wódzik. Trzecim bramkarzem jest Marek Szymanowski, ale w tym sezonie nie miał okazji stanąć między słupkami, a grał tylko jako zmiennik w polu.
Obrońcy
Oławska defensywa była stabilna. Jej podporą byli Marcin Mazur i Piotr Sycz. Wspomagali ich Andrzej Syguła, Gabriel Koral, Tomasz Szyszka i Damian Drozda. Oławianie stracili 16 bramek w 16 meczach, z tego sześć z Zagłębiem. Boczni obrońcy Syguła z Koralem często włączali się do akcji, czego efektem są strzelone przez nich trzy bramki.
Pomocnicy
Trener Płachta preferuje grę z pięcioma pomocnikami. Za rozgrywanie odpowiadali Paweł Kohut, Dawid Moćkun oraz Dawid Łastowski. Na flankach pewniakami byli Dominik Bajsarowicz oraz najskuteczniejszy strzelec Adrian Modliborski. Częstymi zmiennikami byli Mateusz Konon i Mateusz Kuryś.
Napastnicy
Jedynym wysuniętym napastnikiem był najczęściej Marcin Musiał, ale z powodu częstych urazów zastępował go Adrian Modliborski. Popularny Kefir strzelił 16 bramek, o jedną mniej niż Modliborski.
Strzelcy
Adrian Modliborski - 17 goli, Marcin Musiał - 16, Dawid Moćkun - 9, Paweł Kohut - 8, Dominik Bajsarowicz - 5, Mateusz Kuryś - 3, Andrzej Syguła - 2 oraz Gabriel Koral, Dawid Łastowski i Marek Szymanowski.
Jacek Polasz
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze