Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 grudnia 2025 09:12
Reklama
Reklama Michał Rado

Jest już prawie normalnie… (1)

Podziel się
Oceń

Z Witoldem Niemirowskim, prezesem MKS SCA Oława, rozmawia Krzysztof Andrzej Trybulski

- Pełniąc funkcję prezesa Miejskiego Klubu Sportowego Oława, miał pan być tym przysłowiowym „kamikadze”, czyli kimś, kto atakuje i zaraz potem ginie. Ataków było w tym roku sporo, głównie na poprzedni zarząd klubu, ale jak na razie „zginął” tylko jeden nowy członek Zarządu, Tomasz Frischmann, rezygnując po kilku miesiącach z funkcji. Czyżby nie wierzył w skuteczność waszych wspólnych działań?

- Z kolegą Tomkiem współpracowało mi się bardzo dobrze. Ubolewam, że zdecydował się odejść z zarządu, ale nadal jest czynnym członkiem MKS. Od początku października zaczął prowadzić zajęcia ze studentami zaocznymi na wyższej uczelni w Legnicy oraz rozbudowuje zasoby Powszechnej Spółdzielni Mieszkaniowej, której jest prezesem i po prostu nie ma czasu na zajmowanie się klubem. Po długich rozmowach przyjąłem jego rezygnację, choć nie było łatwo. Tomek często pyta mnie o nasze plany i podpowiada pomysły na wyjście z tarapatów. Cenię to i wierzę, że nadal będzie go wspomagał jako członek naszego klubu. Po tym jak odszedł, do zarządu weszły dwie nowe osoby. To dobry objaw, świadczący o tym, że zainteresowanie klubem jest teraz znacznie większe niż kilka miesięcy temu. Wtedy bardzo trudno było kogokolwiek namówić do pracy w zarządzie MKS.
- Wiemy, że początki waszej działalności w klubie nie były łatwe - nie mogliście m.in. odzyskać wielu ważnych i niezbędnych dokumentów. Ponoć w tej sprawie złożyliście nawet doniesienie do prokuratury, nie chciała się zająć tym problemem. Były prezes MKS Jerzy Woźniak twierdzi, że dokumenty cały czas były dostępne w jednym z wrocławskich biur rachunkowych, tylko nikt z członków nowego zarządu nie chciał ich przejąć.
- Pan Woźniak dużo rzeczy twierdzi. Szkoda mi czasu, żeby to komentować, jest to osoba - delikatnie mówiąc - nieodpowiedzialna. Sprawę braku wielu ważnych dokumentów klubowych dokładnie przedstawiałem w mediach już w sierpniu. Do dzisiaj odzyskaliśmy tylko pewną ich część. Nadal nie możemy doprosić się od biura rachunkowego pana Woźniaka, żeby wydano nam to, co jest najważniejsze, czyli roczne bilanse i sprawozdania finansowe, księgi rachunkowe oraz rachunek wyników i sald za lata 2007 - 2009, czyli za okres, w którym pan Woźniak był podobno prezesem. Żałuję, że organ nadzorujący stowarzyszenia, czyli oławskie starostwo, mimo naszych wielokrotnych próśb i wniosków, nie pomógł nam w odzyskaniu tych dokumentów. Ostatnio chcieliśmy zlecić wykonanie audytu jednej z firm rachunkowych, jednak bez nich nikt nie chce się podjąć sporządzenia takiego opracowania.
- Skoro wciąż nie ma skutecznej metody na odzyskanie niezbędnych dokumentów, to w takim razie jak radzicie sobie z bieżącym zarządzaniem finansami klubu?
- Niedawno zwróciliśmy się ponownie do oławskiego Urzędu Skarbowego z prośbą o pomoc w odzyskaniu brakujących dokumentów księgowych MKS. One są albo w posiadaniu wrocławskiego biura rachunkowego „Poray”, które obsługiwało klub w czasach panów Woźniaka i Kownackiego, bądź mają je członkowie poprzedniego zarządu. Mam nadzieję, że je w końcu otrzymamy. Będziemy wtedy mogli ustalić rzeczywisty stan zadłużenia klubu. Do tej pory bazowaliśmy tylko na pismach od wierzycieli i na tej podstawie nasza księgowa w miarę możliwości spłacała zobowiązania, które zaakceptowaliśmy. Kilka wątpliwych wierzytelności skierowaliśmy do sądu. W tych sporach prawnych bardzo nam pomaga, i to bezpłatnie, mecenas Michał Prus, za co przy tej okazji chciałbym mu raz jeszcze bardzo serdecznie podziękować. Dziękuję także za dotychczasową współpracę pani Beacie Wodzickiej, do niedawna członkowi zarządu do spraw finansowych, która kilka dni temu ze względów osobistych złożyła rezygnację z dalszej pracy w klubie. To dla nas duża strata, ponieważ w dużym stopniu dzięki pani Beacie MKS nie został dotąd zlicytowany i zlikwidowany. Pani Wodzicka wprowadziła m.in. pełne rozliczanie bezgotówkowe, co powoduje, że finanse klubu są teraz bardzo przejrzyste. Od stycznia 2011 obsługę rachunkowo-finansową MKS przejmie jedno z oławskich biur rachunkowych, z którym już ustalono wszelkie szczegóły. Biuro to stopniowo będzie porządkować dokumenty, przekazane przez pana Woźniaka.
- Mimo tych wielu trudności organizacyjno-finansowych, z którymi borykaliście się od początku roku, rundę wiosenną udało się rozegrać do końca bez większych problemów, ale wraz z jej zakończeniem trzecioligowa drużyna, którą prawie przez cały poprzedni sezon mozolnie tworzył trener Andrzej Leszczyński, praktycznie się rozsypała. Dlaczego tak się stało?
- Nowy zarząd MKS, któremu mam zaszczyt przewodniczyć, od początku swojej działalności prowadzi jawną i przejrzystą politykę. Zawodnicy i trenerzy są na bieżąco informowani o naszych zamierzeniach. Wiedzą więc, że naszym podstawowym celem jest przede wszystkim doprowadzenie do zbilansowania działalności klubu i jego oddłużenie. W takiej sytuacji sprawy ewentualnych sukcesów sportowych musiały przejść, przynajmniej na razie, na drugi plan. By je osiągać, najpierw musi być zbudowana w klubie pewna stabilizacja. Zależy nam oczywiście na tym, aby każda z naszych drużyn, od żaków po seniorów, wygrywała wszystkie swoje mecze, ale nie za wszelką cenę. Dlatego po rundzie wiosennej daliśmy wolną rękę tym piłkarzom, którym zależało głównie na pieniądzach. Najbardziej żałuję rozstania z Łukaszem Ochmańskim i z braćmi Gancarczykami. Nie mam jednak do nich pretensji, bo rozumiem ich życiowe potrzeby oraz to, że chcieli się rozwijać sportowo w lepszych klubach. Obecnie budujemy wszystkie nasze drużyny od podstaw. Pierwszy zespół ma się opierać przede wszystkim na naszych wychowankach oraz piłkarzach młodych i perspektywicznych, z naszego regionu. Tak więc przyczyną rozpadu trzecioligowej drużyny po sezonie 2009/10 były przede wszystkim problemy finansowe, w które wpędzili klub nasi poprzednicy. W tej chwili coraz więcej piłkarzy chce grać u nas. Dostrzegają, że są ubezpieczeni i otrzymują stypendia, może jeszcze nie najwyższe, ale prawie zawsze na czas. Poprawia się też w Oławie baza sportowa i sprzętowa. Tyle sprzętu sportowego, ile my kupiliśmy w ciągu kilkunastu miesięcy, poprzedni zarząd nie kupił przez 3 lata. Mogę śmiało powiedzieć, że mimo sporego zadłużenia, z którym cały czas się zmagamy, jest u nas już prawie normalnie.
- W letnim okresie przygotowawczym trenowało w MKS i grało w sparingach kilku ciekawych piłkarzy, ale ostatecznie niewielu z nich udało się pozyskać. Najbardziej chyba szkoda trzech zawodników Foto-Higieny, w tym dwóch wychowanków naszego klubu. Trener Leszczyński twierdzi, że jest w tym trochę winy zarządu, bo zbyt długo zwlekano z załatwieniem formalności transferowych.
- Jeśli trener Leszczyński rzeczywiście tak twierdzi, to się myli, ponieważ wie dobrze, że zarząd zrobił wszystko, żeby grali u nas ci zawodnicy. Z nimi się już precyzyjnie dogadaliśmy, ale przedstawiciele klubu z Gaci nagle zażądali od nas w zamian młodzieżowca Pawła Skorupy. On jednak chciał koniecznie grać u nas, a nie w Foto-Higienie, więc powstał pewien klincz. Ostatecznie nie udało się znaleźć kompromisowego rozwiązania, nad czym do dziś bardzo boleję.
- Ostatecznie, mimo tych wielu kłopotów, drużyna wystartowała w rozgrywkach, ale już po pierwszym meczu została zastopowana zawieszeniem licencji. Czy można było jakoś uniknąć tej sytuacji?
- Uważam, że nie, ponieważ nie mogliśmy w ciągu trzech dni zorganizować 24 tys. zł, żeby spłacić zobowiązania, wynikające z orzeczenia DZPN. W wyniku naszych energicznych starań dość szybko pozyskaliśmy sponsora w postaci firmy „Dombud”. Dzięki jej właścicielom - Krzysztofowi Bartyzelowi i Markowi Walczakowi - już po kliku dniach mogliśmy przelać na konta byłych piłkarzy i trenerów żądane pieniądze, zgodnie z orzeczeniem władz DZPN. Uważam, że przy tej sprawie było dużo złośliwości w działaniu niektórych ludzi z Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej. Tak naprawdę, mogli nas dopuścić do gry, ale po prostu nie chcieli. Co ciekawe, nowy klub, do którego powędrował z Oławy pan Jerzy Woźniak - GKS Jastrzębie, miał w tym samym czasie wielomilionowe długi i grał w II lidze z zawieszoną licencją przez cały sezon. Potwierdza się więc teza, że w polskiej piłce „byli i są równi i równiejsi”. To bardzo boli, bo przecież związek powinien być dla klubów, a nie kluby dla niego.
- Najbardziej bulwersująca jest sprawa trenera Janusza J., który prawie przez pół roku nie świadczył pracy na rzecz naszego klubu, a wyciągnął z niego m.in. za ten okres 19 tys. zł. Z tego co wiem, zarząd rozważał założenie mu sprawy karnej z tytułu wyłudzenia pieniędzy. Czy to się stało?
- To rzeczywiście bardzo bulwersująca, by nie rzecz aferalna sprawa. W dodatku z wieloma niewiadomymi, dotyczącymi powiązań na linii: „Janusz J. - DZPN”. Ten swoisty „spisek” doprowadził do powstania dziwnej sytuacji - musieliśmy zapłacić panu J. niemałe pieniądze za niewykonanie pracy i w dodatku ukarano nas dwoma walkowerami. Nie poddajemy się! Sprawa jest już na wokandzie wydziału cywilnego wrocławskiego Sądu Okręgowego. O jej przebiegu będziemy kibiców na bieżąco informować.
Cdn.
Tekst i fot.:
Krzysztof A. Trybulski
 
 
 

Napisz komentarz

Komentarze

ZASTRZEŻENIE PODMIOTU UPRAWNIONEGO DOTYCZĄCE EKSPLORACJI TEKSTU I DANYCH

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji ze strony internetowej tuolawa.pl i publikacji przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody wydawcy - RYZA Sp. z o.o. jest niedozwolone. 

Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są TUTAJ

KOMENTARZE
Autor komentarza: SpecjalistaOdWszystkiegoTreść komentarza: Oczywiście, że nie. Natomiast wykreowana narracja jest taka (w moim odczuciu), że york na kanapie w bloku to taki szczęśliwy, a na wsi to ludzie męczą zwierzęta. A mi się jednak zdaje, że na tej wsi zwierzęta wcale nie mają gorzej (prócz oczywistych patologii, które należy eliminować; podobnie jak permanentne zostawianie psa na cały dzień w bloku).Data dodania komentarza: 19.12.2025, 07:59Źródło komentarza: To naprawdę ostatni moment, żeby stanąć po stronie psówAutor komentarza: InżynierTreść komentarza: Torów z reguły się nie podnosi, nie ma takiej opcji, tory mają swoje maksymalne spadki których nie można przekraczać, bo w zimie nie podjedzie do góry. Opcja z tunelem wydaje się najbardziej optymalna patrząc jak ładnie wyszedł tunel przy Oława Zachodnia. Problem w tym, że skrajnia drogowa ma 4,5 m plus konstrukcja torów ok. 1,5 m więc mamy 6 metrów głębokości, więc najazdy i tak muszą być dosyć długie.Data dodania komentarza: 19.12.2025, 07:42Źródło komentarza: Trasa mostowa w Oławie coraz bliżejAutor komentarza: Bój w hucieTreść komentarza: Właściwie to nigdy na nich nie były...Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:09Źródło komentarza: Joanna i Antoni najlepsi w szachy! BrawoAutor komentarza: RodzicTreść komentarza: Gratulacje , ale czy Burmistrz wie ile dzieci z naszego Miasta i Gminy uczęszcza do innych szkół sportowych poza Jelcz Laskowice i tam się uczy , trenuje oraz nawet bierze udział w turniejach krajowych czy zagranicznych ? Wątpię !!!?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 22:04Źródło komentarza: Oto pierwsi laureaci Nagrody Sportowej - TuOlawa.plAutor komentarza: bosteTreść komentarza: To nie manna. Chwałowice dostają bo... aktywnie 'proszą'. uzyskanie dofinansowania z takiego czy innego programu to dziesiątki godzin pracy wielu ludzi. To szukanie pomysłów, źródeł finansowania, pisania projektów, ich realizacji i żmudnych rozliczeń. Do dzieła!Data dodania komentarza: 18.12.2025, 20:00Źródło komentarza: Wioskowa wigilia w ChwałowicachAutor komentarza: Człowiek w niebieskiej koszuliTreść komentarza: Na co ma starczyć te 9 baniek? Na geodetę, tablice informacyjne i może archeologów? A co dalej?Data dodania komentarza: 18.12.2025, 19:47Źródło komentarza: Trasa mostowa w Oławie coraz bliżej
Reklama
NAPISZ DO NAS!

Jeśli masz interesujący temat, który możemy poruszyć lub byłeś(aś) świadkiem ważnego zdarzenia - napisz do nas. Podaj w treści swój adres e-mail lub numer telefonu. Jeżeli formularz Ci nie wystarcza - skontaktuj się z nami.

Reklama
Reklama
Reklama