W poprzednim sezonie marcinkowiczanie zdominowali mistrzostwa klasy „A”, uzyskując awans z dużą przewagą nad kolejną drużyną. W wyższej klasie nie było już tak dobrze i na półmetku rywalizacji w okręgówce Sokół znajduje się w strefie spadkowej. Piłkarze z Marcinkowic wygrali cztery spotkania i aż jedenaście razy schodzili z boiska pokonani. - Klasa okręgowa stawia dużo większe wymagania - mówi Smoleń. - Przed nami dużo pracy, ale mam nadzieję, że przy pełnej mobilizacji zdołamy się utrzymać.
Ciężka walka o pozostanie w klasie okręgowej czeka beniaminka z Marcinkowic. - Zrobimy wszystko, żeby się utrzymać - zapowiada Sławomir Smoleń, prezes i zawodnik Sokoła
Derbowy pogrom
Na inaugurację sezonu srogiej lekcji udzielił podopiecznym Piotra Walczaka lider z Jelcza-Laskowic. Skończyło się porażką 2:8, a był to najniższy wymiar kary.
- Z tak trudnym przeciwnikiem zagraliśmy zbyt odważnie i to się zemściło - powiedział grający trener Sokoła. - Zapłaciliśmy frycowe i musimy wyciągnąć wnioski. Momentami graliśmy nie najgorzej, jednak traciliśmy bramki po katastrofalnych błędach w defensywie. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tej dotkliwej porażce.
Wyjazdowa niemoc
W następnych spotkaniach gra Sokoła wyglądała znacznie lepiej. - Szczególnie dobrze zaprezentowaliśmy się w pojedynku ze spadkowiczem z IV ligi - Polonią Środa Śląska- ocenia Smoleń. - Po zaciętej i emocjonującej rywalizacji wygraliśmy 2:1, strzelając zwycięską bramkę w samej końcówce. Szkoda, że zdobywaliśmy punkty tylko na własnym boisku. W meczach wyjazdowych często brakowało nam szczęścia. Tak było z Wiwą Goszcz, kiedy przez ostatnie dwadzieścia minut nie schodziliśmy z połowy przeciwnika, ale zabrakło jednak skuteczności i musieliśmy pogodzić się z porażką.
Fatalna końcówka
W końcówce rundy jesiennej Sokół przegrał cztery razy z rzędu, spadając w dół tabeli. -Mieliśmy sporo problemów- twierdzi Smoleń. - Brakowało wartościowych zmienników, prześladowały nas kontuzje, a niektórzy piłkarze zachowywali się nieodpowiedzialnie, łapiąc niepotrzebne kartki. Mecz z Sokołem Wielka Lipa kończyliśmy w ośmiu, więc nie mieliśmy szans przeciwstawienia się wymagającemu rywalowi. Przegraliśmy 0:3.
Wzmocnienia potrzebne
- Czekają nas trudne rozmowy z zarządem i sponsorami- mówi Smoleń. - Chcąc uniknąć degradacji trzeba wzmocnić zespół kilkoma zawodnikami, na to są potrzebne większe nakłady finansowe. Jeżeli nie uda się wypracować odpowiedniego budżetu, złożę rezygnację z prezesowania. Będziemy też szukać nowego trenera, ponieważ Piotr Walczak prawdopodobnie odejdzie z klubu. Eksperyment z grającym trenerem nie sprawdził się. Potrzebujemy szkoleniowca, który poza boiskiem będzie kierował drużyną. Zamierzamy także unowocześnić infrastrukturę na stadionie, na ten cel pozyskaliśmy środki z funduszy gminnych i unijnych. Za grę w rundzie jesiennej na specjalne wyróżnienie zasługuje Rafał Boksa. Wniósł on sporo ożywienia w poczynania naszego zespołu.
Tomasz Neumann
Fot.: Krzysztof Trybulski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze