Miłoszyczanie wygrali sześć spotkań, doznali dwóch porażek i dwukrotnie zremisowali. - Byliśmy dobrze przygotowani i od początku szliśmy jak burza, wygrywając cztery mecze, z tylko raz był remis - mówi Grzegorz Górski, kierownik oldbojów Polonii. - Szczególnie efektowne były zwycięstwa z LKS Wierzbno-Domaniów (5:0) i Polonią Jaszowice (8:1). Natomiast końcówkę rundy jesiennej mieliśmy słabszą, wtedy przytrafiły się nam porażki z wrocławskimi drużynami - Błękitnymi i Pogonią. Mieliśmy kłopoty ze skompletowaniem pełnego składu. Nie wszyscy mogli pogodzić obowiązki zawodowe z poniedziałkowymi meczami, rozgrywanymi o wczesnej porze. Wyjazdowy pojedynek z Błękitnymi rozpoczynaliśmy w ośmiu i dopiero w trakcie spotkania dojechała reszta. Cała drużyna wykazała się walecznością i ambicją, a w szczególności chciałbym pochwalić Artura Waszaka, Jarosława Mordala i Tomasza Watrala. Ci doświadczeni zawodnicy z ligową przeszłością stanowią trzon zespołu. Czy myślimy o awansie do pierwszej ligi? Na pewno tak, już dyskutowaliśmy o tym i chcemy ten ambitny cel osiągnąć. Różnice w czołówce są minimalne i wszystko rozstrzygnie się na wiosnę.
Na półmetku rywalizacji we wrocławskiej II lidze oldbojów miłoszycka Polonia zajmuje pierwsze miejsce
Tomasz Neumann
Fot.: archiwum Polonii Miłoszyce
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze