Młodzik Bystrzyca - AKS Strzegom 3:2
Reklama
Młodzik Bystrzyca znowu zafundował widzom ciężką próbę nerwów. Przed dwoma tygodniami również po tie-breaku pokonał Dziekana Milicza. W siedmiu kolejkach aż czterokrotnie decydował ostatni set, trzykrotnie wygrany
Młodzik miał w składzie 11 zawodników, więc fani liczyli na wyrównany bój z wyżej notowanym rywalem. Dawid Mielczarek wrócił po kontuzji, Mateusz Bryłkowski po chorobie, a Tomasz Reczuch po wznowieniu treningów.
W pierwszym secie bystrzyczanie grali koncertowo. Świetnymi zagrywkami imponował Michał Patykiewicz. Następnie silne serwisy dołożył Krzysztof Prokopowicz i Młodzik prowadził 9:2. Po jednym z ataków Marcin Poźniak skręcił staw kolanowy. Zastąpił go Krystian Bobko.
Miejscowi mieli przewagę, ale nie funkcjonował środek - dwukrotnie “czapy” dostał Arkadiusz Olczyk. Nie przeszkodziło to jednak w wygraniu seta 25:11.
Rywale zaczęli drugą partię od mocnego uderzenia. Prowadzili 3:0 i wciąż utrzymywali kilkupunktową przewagę. W końcówce dwa punkty z zagrywki zdobył grający trener bystrzyczan Michał Patykiewicz, ale Zbigniew Dziemańczuk wziął czas i wybił z rytmu miejscowych. Michał próbował zaskoczyć rywali wprowadzeniem Mateusza Bryłkowskiego i Tomasza Reczucha, ale to nie pomogło i AKS wygrał 25:19.
W trzecim secie role się odwróciły. Młodzik odskoczył w połowie seta. Dobrą zmianę dał Dawid Mielczarek, który zdobył punkt ze środka oraz udanie zablokował. W następnej akcji Prokopowicz zaserwował asa i miejscowi prowadzili już 17:12. Do końca utrzymali przewagę, triumfując 25:17.
Czwarta partia była najbardziej wyrównana. Młodzik po dwóch “gwoździach” Olczyka prowadził 15:13, ale przegrał trzy akcje z rzędu. Znów w kryzysowym momencie weszli do gry Bryłkowski i Reczuch, ale nie pomogli w odrobieniu strat. Rywale zwyciężyli 25:21.
Decydował tie-break. Bystrzyczanie grali z determinacją i wiarą w zwycięstwo. W pierwszej “szóstce” był Reczuch, po jego udanych zagrywkach Młodzik prowadził 3:0 i nie oddał go do końca. Wygrał 15:10 i cały mecz 3:2;.
- Strzegomianie postawili nam wysoko poprzeczkę - podsumował Michał Patykiewicz. - AKS od kilku lat gra w III lidze i ma ogromne doświadczenie. Przed sezonem wzmocnił się młodymi zawodnikami i rozkręcał się z każdą partią. Nie pozwoliliśmy mu jednak rozwinąć skrzydeł i zrównaliśmy się punktami w tabeli.
*
„Młodzik”: Haratym, Olczyk, Krupa, Prokopowicz, Patykiewicz, Poźniak, Kukla oraz Bobko, Mielczarek, Bryłkowski i Reczuch.
Tekst i fot.:
Piotr Zalewski
Reklama
Reklama
Reklama







Napisz komentarz
Komentarze